Skocz do zawartości

KochamChemie

Brony
  • Zawartość

    715
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez KochamChemie

  1. KochamChemie

    Heroes of Might and Magic 3

    HD mod dodał możliwość generowania map według pewnych schematów. Muszę to obczaić i zobaczyć co z tego wyniknie, a co do edytorów, to jeszcze raz ściągnę całe hirołsy i mogę się bawić Jak to obczaję, to możemy coś wykombinować. Mogę też zlikwidować ograniczenia kampanii i scenariuszy, bo potrafię się dobrze posługiwać edytorami i edytorami kampanii.
  2. KochamChemie

    Heroes of Might and Magic 3

    28 tytanów spokojnie osiąga 6k obrażeń. Zauważ, że nie liczyłeś łucznictwa, premii za błogosławieństwo(+4 obrażeń) , ataku własnego tytanów, premii za artefakty(łuk strzelca i dwa komplety niebiańskich strzał). Wiem tego ostatniego nie mogłeś zobaczyć, bo screen zasłania. Poza tym mogłem się pomylić, bo to save sprzed kilku tygodni. Mogę sprawdzić ile zadają i zrobić screena z bitwy. Edit!! Było ich 32. A co gry na losowej mapce, to jestem za. Wolę szczerze grę bez WoG'a(generałek ma rację, mam wersję z WoGiem, bo kumpel mi dał wersję bezinstalacyjną, która go posiadała) jeśli mielibyśmy grać przez neta, ale skoro singiel wchodzi w grę i posiadam HD moda, który stabilizuje tego moda, to jestem za. Jednakże wolę mapkę w SoD, XXL, bez wody(ona tylko opóźnia) z podziemiami z normalnymi potworkami(są silniejsze niż silne, sprawdzałem) Mogę też zaprojektować fajną mapkę, bo kiedyś się bawiłem edytorem, ale musiałbym go naprawić, bo jest niekompatybilny z SoD, tylko z WoGiem :<
  3. KochamChemie

    Heroes of Might and Magic 3

    No właśnie, jak sam wspomniałeś, to magia może wykończyć każdego. Powiem Ci tyle. Grałem Solmyrem na losowej mapie XXL z podziemiami i z małą ilością wody na sojusz siedmiu graczy komputerowych. Po drugim tygodniu z puszek pandory i proroków doszło mi sporo expa i sporo czarów(w tym implozje itp) udało mi się z chatki czarownicy zdobyć dyplomację i tu zaczęło się moje zwycięstwo. Z 1200 punktami many(dubel z inteligencji i ze zdobytych lochów upgrejdowanych w zasadzi tylko pod wir magii i gildię magów) miałem wrota wymiarów i przyłączanie chorych ilości jednostek. Jednakże potem było fajnie. Co mi z jednostek, jak bohater jest lipny. Poszedłem w atak i miałem go ponad 32. W połączeniu z łucznictwem (obrazek z 5 tur sprzed tego stanu) Po odwiedzeniu trzech koloseów i czterech bibliotek oraz kilku obozowisk miałem taki atak, że moje tytany zadawały ponad 6k obrażeń. Tutaj wyszedł prawdziwy rape train. Jedynym problemem było zdobycie miecza anielskiego sojuszu. (wyłącznie dla czaru błogosławieństwo i dobrych stat) Zajęło mi to 5 miechów(w grze) wszyscy przeciwnicy komputerowi uciekali mi z pola bitwy, zanim zniszczyłem im połowę oddziałów. Ale po zdobyciu wrót żywiołów i po zdobyciu pierwszych trzech feniksów udało mi się zdobyć ich itemy(bez kajdanów wojny) Najwolniejsza jednostka z mojej armii(strzelcy) ma (7+4+2)*1,5=18 szybkości!!! Feniksy mają 31. Gra się tym super, bo mam maksymalną ilość punktów ruchu(1900) i zawsze mam inicjatywę. Strategia jest kiepska na grę z moim kolegą, który też wybiera magiczne zamki i ciśnie jeszcze mocniej niż ja. Zwykle na 6 rozgrywek, to ja przegrywam 4 razy i wygrywam tylko 2 razy. A co do tej nieśmiertelności... to trochę się nie sprawdza na taki build armii. Cyrę udało mi się zdobyć pod koniec rozgrywki :<
  4. KochamChemie

    Heroes of Might and Magic 3

    Solmyr ma 3 wiedzy na początku, pomyliło Ci się z Zydarem z Inferno. Poza tym posiada to zaklęcie na poziomie podstawowym, co o dziwo ma profity. (przeskok tylko na 4 przeciwników, dobre bo mniejsza szansa na friendly fire) Co do gry Cytadelą, to chodzi mi o to, że jak grałem z kolegą (miał zamek) to zawsze zaczynał ze swoją inicjatywą i po moich jednostkach cytadeli nie zostawało już wiele. Ten brak magii połączony z małą szybkością(tu ważki są fajne, bo to trzeci poziom z przeogromną szybkością, dobre do zaczynania) i małą wytrzymałością jednostek mnie lekko denerwuje. No i ze shrine'a dostaje się niepotrzebny współczynnik obrony :/
  5. KochamChemie

    Heroes of Might and Magic 3

    Nie odpowiem według schematu bo moja odpowiedź nie będzie standardowa. Po pierwsze, lubię grać każdym zamkiem za wyjątkiem cytadeli. Ma ona co prawda dobre jednostki. (ważki, reptilioni) ale koszta, ogólne umiejętności kluczowe bohaterów i strategia narzucana przez nią, charakter zamku (troszkę pod kampienie idzie) mi się nie podoba. No i jednostki są brzydkie. Z takich na serio ulubionych zamków, którym mogę rozegrać każdy gambit na każdej mapie jest niewątpliwie forteca. Dużo nią grałem i zbyt dobrze mi się nią gra, aby nie wybrać jej jako "best fortress" . Co do bezużytecznych bohaterów, to według mnie nie ma takich. No, można sobie wyobrazić średniego bohatera (magia wody, magia ognia, leczenie, sokoli wzrok, odkrywanie drogi, nawigacja(na mapie bez wody), balistyka i inteligencja/nauka czarów.) bohater wydaje się bezużyteczny, co nie? A tu proszę, ma jednak zastosowanie do sztafety albo na rekonesans. Zwykle tacy bohaterowie, tworzą się ze zwiadów na domkach czarownic. Służą jako "syfiarze eksperymentalni" Moim ulubionym czarem jest miejski portal, lot, wrota wymiarów. Z tych bitewnych to przyspieszenie, spowolnienie, implozja i łańcuch piorunów. Mam dwóch bohaterów do zaczynania gry. Cyra-bo ma dyplomację i specjalizacje przyspieszenie. Solmyr-bo ma łańcuch piorunów (dobry na małe mapy do rushowania) ma też talent magiczny, więc jest RAPE TRAINEM. Moją ulubioną umiejętnością jest dyplomacja. (z tym zbiera się na serio ogromne armie, jak się wie jak to robić)
  6. UWAGA! Komisja się zebrała w pełnym składzie i oto oczekiwane przez was wyniki. Podaję też wynik głosowania komisji, liczby są co prawda dziwne, ale staraliśmy się osiągnąć najlepszy sposób oceniania. Tak więc, pierwsze miejsce i nagrodę w konkursie (odpowiednia odznaka) otrzymuje... Drugie miejsce zajmuje... Trzecie miejsce zajmuje... Czwarte miejsce zajmuje... Piąte miejsce zajmuje... Szóste miejsce zajmuje! Nie sugerujcie się wynikami przy swoich nickach. Ocenianie przebiegało według niestandardowej konwencji sumacyjnej Gratulacje wszystkim, to na prawdę jest miłe, gdy aż tyle osób zgłasza się do konkursu!
  7. Na razie jest problem z zebraniem komisji. Brakuje jednej osoby. Jak nie będzie go do środy, to dam wyniki które są teraz.
  8. Wczoraj grałem z Arpegiusem 4 razy, dwa razy, moją, dwa razy jego talią. Doszedłem do wniosku, że znajomość własnej talii jest jednak ważniejsza niż ilość przeopionych kart które się w niej znajdują. Dwa razy wygrałem swoją talią, raz talią Arpega. Jego talia pinkoraryła jest bardzo prosta i doskonale się ją gra. Zauważyłem, że jak Arpegius grał moim 56-kartowym deckiem, to się po prostu gubił, potem przesiał moją talię i wygrał ze mną! Także bardzo ważna jest znajomość swoich kart. Im mniej tym lepiej.
  9. Załóżmy, że ten fic jest pewnym operatorem, działającym na zbiorze Mózg={szara komórka 1, szara komórka 2,..., szara komórka n}, gdzie n€N. Czytelnik wykonując działanie "czytanie", robi szereg operacji całkowych w 2k+1 wymiarze, gdzie k - sumaryczny ilość zrytych boków na tym fików. Czytanie powoduje przydzielenie do każdej szarej komórce, reprezentacji tensora, rzędu l, l-ilość sekund spędzona na próbie zrozumienia, o co mi tu chodzi. Ogólnie fic powoduje niezły bałagan w mózgu... (fajne odczucie, takie karmazynowo-turkusowe szczypanie o zapachu tłustych orzechów portlandzkich...) Kurdę, FF jest dobrze napisany, samo czytanie go to przyjemność. To... SAMO SIĘ CZYTA! Niby trudne słownictwo, a chce się czytać dalej dla wydobycia treści. Wspaniale zagrane. Słownictwo dopracowane do perfekcji. Ten fic jest słodyczą dla mych oczu. Serio, takiego zacieszu nie miałem od dawna. Gdyby nie "odwrotność" prędkości ciemności. (powinno być przeciwieństwo) to by było 10/10, ale tak masz 9,99999(9)/10, co daje to samo i głosuję na Epic.
  10. Ja na razie zbieram talię Flutterki z AJ. Idę pod tani spam critterami, co jest dosyć uciążliwe przy face offach. Plotie przekonał się o tym kilka razy. Jedyne o czym zapomniałem, to zbyt mała ilość troublemakerów w talii. :/ One na prawdę mogą naprzykrzyć rozgrywkę (Damn you Arpegius and your Flim and Flam!!)
  11. O rety... ten czar Oreo nie wypalił. Nie nadawałbym się na cukiernika... chociaż takiego golema to ja bym chętnie zjadł. Przynajmniej mamy z głowy szkielet... ej! Co jest?! To jest nieuczciwe z tym przenikaniem! ON MA WALLHACKA! Ach... bo to prawie, że duch, no racja. Kurdę... on chce mi zrobić coś złego. Chłód zaczął rozchodzić się po ciele maga chemii, było by źle, gdyby coś zatrzymało akcję jego serca... Trzeba coś wymyślić, tylko co? Wielka żarówka zaświeciła się nad jego głową, dosłownie... w zasadzie skąd ona się tam wzięła? Chemik złapał żarówkę i podłączył są to kontaktu za pomocą przejściówki, obok niego pojawiło się wielkie stanowisko z solarium "W opalonym ciele, opalony duch"... chyba wiem dokąd to zmierza. Zupełnie nie przejmując się przebiegiem walki, mag położył się w komorze solarnej. Po kilku sekundach wieko się otworzyło... szkielet wybiegł z piskiem na arenę, miał troszkę inny odcień niż poprzednio... chyba nie zastosował odpowiedniego filtru na ... kości, to może dlatego był lekko "grafitowy"? Teraz należy się zająć Seroxem... ten cień coraz bardziej mnie wkurza. Pożałuje tych błyskawic... -Behapefakus! MAXIMUS! Nie wiadomo skąd, nie wiadomo dlaczego Serox znalazł się nagle w wannie pełnej ciepłej wody. Bąbelki spadały na kamienną podłogę i powoli ukazywały skutki czaru chemika. Znajdował się w pokoju przypominającego łazienkę... dopiero po kilku sekundach przeciwnik zorientował się co planował przeciwnik. W ręku Seroxa znajdowały się: mikser, dwie suszarki, toster, nożyczki, brzytwa, telefon komórkowy, kawałek pizzy, cztery szklanki piwa, dwie paczki naczos... co to ma być? Ponadto na krawędzi wanny stał telewizor oraz lodówka, butla z gazem, kuchenka mikrofalowa, nieszczelny czajnik i PRZYPRAWA DO GYROSA! Elektroniczny sprzęt miał sporo okablowania... wszystko było podłączone do dużej "złodziejki"... koło włącznika stał Chemik i patrzył się na swojego przeciwnika z lekkim uśmiechem na twarzy. -Szkoda by było, jakbyś upuścił tyle niebezpiecznej elektroniki do wody... Pstryknął palcami i nagle paczka z przyprawą do Gyros wybuchła i utworzyła lekką mgiełkę... oj, chyba zaraz zacznę kichać! -Pamiętaj aby umyć włosy! - krzyknął Chemik i uciekł od miejsca eksperymentu na jakieś sto metrów.
  12. Planuję się poważniej zabrać za rysowanie, więc przyjmuję requesty. Pomoże mi to wziąć się do roboty i poważniej potraktować rysowanie. Bazgrolę za pomocą ołówka i powoli przerzucam się na digital. Tak więc proszę, ktoś chętny? (próbki prac są w tym tamacie http://mlppolska.pl/watek/2114-moja-tw%C3%B3rczo%C5%9B%C4%87-chemik-rysuje/page-4
  13. Deadline upłynął 15.08.14 o godzinie 23:59:59:99 Proszę o cierpliwe czekanie na wyniki konkursu.
  14. KochamChemie

    Forumowe RPG/Karcianka

    Mechanizm karcianki MLP jest bardzo prosty. W sumie gra jest tak skonstruowana, że można umieścić bardzo dużo różnych postaci(HINT) o zróżnicowanych zasadach i równie ważnych rolach. Ogarniam tę grę. Potrzebujemy jednak 2/4/6/8/.../2k kolorów/ras/rodzajów kart. 2-2k+C(stała hype'owania postaci) grywalnych postaci. Wypadało by wpierw wymyślić kilka równolicznych frakcji na forum. (celem gry było by rozwiązywanie problemów... dawanie warnów? WSZCZYNANIE SHITSTORMÓW? ) [nawiązanie do pierwotnego celu karcianki] Karta powinna: Produkować manę danego koloru/albo niekoniecznie Wymagać punktu ruchu i/ produkowanej ilości many Posiadać umiejętności specjalne(LUB NIE!). (przydały by się też umiejętności specjalne związane z kolorem/frakcją) Posiadać opis Przydała by się najpierw lista frakcji i wstępna lista problemów. W celu zapoznania się z dokładnym mechanizmem karcianki MLP odsyłam do MLP:CCG wiki.
  15. Proponuję aby koło nicków, w kwadratowych nawiasach było ID użytkownika. +popierał pomysł Triste'go tyle, że z jedną zmianę na dekadę.
  16. KochamChemie

    Traktat o broni palnej

    Mamy dwa helikoptery na poziomie wykonania i projektów Leonarda da Vinci. Lotnie są banalnej konstrukcji. Balon też nie wymaga zastosowania skomplikowanych rozwiązań. Nie widziałem tam natomiast nowoczesnych samochodów(ba, jakichkolwiek samochodów) Pojawia się w serialu komputer!!! (Tam gdzie Twilight bada "szósty" zmysł Pinkie. ), więc... technologię na krzemie mogą tam mieć. Natomiast środki transportu są tam bardzo zacofane. (mieszanina wszystkich epok... ale bez naszej epoki :< ). Możemy sobie pomarzyć o czołgach z drugiej i pierwszej wojny światowej. Mówię, Equestria posiada bogate zasoby metali rzadkich oraz pięknych, duuużych i cennych kamieni szlachetnych. Tutaj jest trochę inaczej. W małej Equestrii pomieszana technologia dociera do wszystkich jednocześnie i bez opóźnień. Przykładem jest wieś Ponyville. Dociera tam nawet linia kolejowa to Canterlotu i do Appleloozy! Być może duże metropolie stanowią jakiś wyjątek, ale nawet tam mamy technologiczny misz-masz!
  17. KochamChemie

    Traktat o broni palnej

    Tak się przyjrzałem problematyce i doszedłem do kilku wniosków. 1.Świat kucyków jest zacofany w stosunku do naszego, więc ogólnie możemy zapomnieć o broniach palnych wyższego "tieru" niż prymitywna armata(której koncepcja jest na 100% poznana przez to uniwersum) 2.Świat kucyków jest jednocześnie o wiele lepiej "uzbrojony" ww rzadkie i najrzadsze surowce, co zmienia trochę dostępność niektórych technologii, ale pełne wyjaśnienie tego będzie później. Powiedzmy, ze metalurgia w Equestrii jest na poziomie bardziej zacofanym niż w XVIII-wiecznej Japonii(to tyczy się tylko metalurgii stali).Bo jest, dowodzą temu pewne fakty, takie jak: Nieliczne odlewy(do tego trzeba hut, wyjątek stanowią lite, żeliwne osie od kół powozowych i parowozowych) Wyroby w większości ze złota i metali nieżelaznych.(znowu niskie temperatury osiągane w procesach hutniczych) Jednocześnie mamy technologię robienia blachy i wyrobów walcowanych!! (Ale nie cieszmy się tak,cynk i miedź są dosyć plastyczne, watpie aby były tam użyte wyroby z cechą nadplastyczności) Mamy też wysokie budowle w metropoliach takich jak Manehattan. To nie sprzyja robieniu broni palnej... Szczególnie tej z elementami tytanowymi.(nadplastyczość i sam fakt uzyskiwania tytanu) Jednakże, mogą posiadać jakieś prymitywne jednostrzałowce. (Optymistycznie przyjmuję ze mają technologię materiałów wybuchowych w jakimś stopniu opanowaną.) Powiedzmy, ze za pomocą magii można uzyskać dowolny mechanizm uruchamiający spust takiej broni. Pozwala to na używanie owej przez wiele ras. Jednorożce mają ułatwienie. Broń ma pewnie taki ciężar,że odrzut jest jakoś kompensowany. Zakladam również, że posiadają wiedzę o każdej broni białej. Małe wytrącenie do metalurgii. Parowozy mogą używać elementów żelaznych, gdyż nie pełnią one takiej ważnej roli w parowozach. (Problem stanowią szyny... mogą być wykonane z kiepskiej stali, kto wie co ile je wymieniają i czy przy tak niskim stopniu eksploatacji zużywają się szybko) A teraz moja koncepcja! Kuce mają spore zasoby kamieni szlachetnych! Ów kamienie są doskonałe jeśli chodzi o technikę laserową. Duże kamienie bez skazy i dobre źródła energii mogą być używane do stworzenia lasera (teraz się używa laserów gazowych, ale te na kryształy też są dobre) Laser jest dosyć wdzięczną bronią, gdyż jest precyzyjny,ma spory zasięg,zero odrzutu i ekwipunek, który służy do jego zasilenia jest dosyć odpowiedni na naturalną krzepę kuców. Poza tym ... Wyobraźcie sobie co by mogły zrobić z tym jednorożce! Użycie magii do zasilania w miarę lekkiej broni = profit. Kuce ziemne które ciągną za sobą generatory zasilające pokaźnych rozmiarów działo laserowe... A jak mamy laser... to mamy również plazmę!!! Kuce są stworzone do broni bezpośredniej energii! Olbrzymie zasoby metali rzadkich umożliwiają im tworzenie skomplikowanej elektroniki! Nie wiem tylko czy broń energetyczna zalicza się di broni palnej... Więc przepraszam za ewentualny, lekki offtop.
  18. KochamChemie

    Traktat o broni palnej

    Kucyki natomiast są kompatybilne z każdą bronią "ludzką" pod jednym warunkiem. 1.Są jednorożcami 2.Są alicornami(przypadek bez sensu, istnieją tylko 4 alicorny) 3.Są pegazami(szybkość lotu + przypięty oręż może być zabójczym połączeniem.) Ziemniaki(kuce ziemne) mogą trzymać dłoń w pysku. Jednakże kiepsko się to nadaje do celów militarnych. Ich udźwig i siła pozwala na uczynienie ich doskonałą żywą tarczą. (zakładamy zbroje i jest super) Broń siodłowa uruchamiana za pomocą ... eee... co? Dobra, to możemy zostawić.
  19. Spoko! Doputy forma nie narusza wymagań to może być praktycznie wszystko.
  20. Tragedia się nie stanie! Mówię, tylko dwa obowiązkowe elementy, FS i niezerowe, dziwne zwierzątko.
  21. Dziwne, przysiągłbym, że zamroziłem go na amen - pomyślał mag chemii, po czym dostrzegł strumień czegoś, co przypominało ciemną polewę czekoladową. - To może być tylko jedno mruknął pod nosem Chemik, nie spodziewałem się takich umiejętności po nim! ALE TYM RAZEM MU SIĘ TO NIE UDA! - mag wyjął z kieszeni (o rety, ile on ma tych kieszeni?) kawałek białej substancji... przypominało to tabliczkę czekolady. OREO! OREO! OREO! - wyskandował na cały regulator. - CZEKO-czeko-czeko-czekooooooooooooooooooo!!!! Wiązka uderzyła w tabliczkę czekolady lekko nadtapiając jej brzegi... po wchłonięciu całej energii mag zaczął "rytuał" PRZEKRĘĆ! - próbował przekręcić warstwy czekoladowej tabliczki... niestety bez skutku... udało mu się ją tylko złamać POLIŻ! - polizał każdy kawałek czekolady i z lekkim skrzywieniem na twarzy wymówił ostatnie słowo zaklęcia ZAMOCZ! - zamachnął się i rzucił w kierunku Seroxa dwa poślinione kawałki czegoś, co przypominało czarną czekoladę. (ohyda!) Widział jak przeciwnik wytwarza wokół Siebie prąd elektryczny, widział jak mroczny szkielet zostaje przywoływany... w głębi ducha, miał nadzieję, że nic nie zepsuł i wszystko pójdzie po jego myśli... oj, chyba wykrakałem. Tuż po dotknięciu wody kawałki łakoci wybuchły w kłębie czarnego dymu... chyba coś poszło nie ta... ZARAZ! Czy ja dobrze widzę? Zaklęcie nie zadziałało prawidłowo(zsyłając na przeciwnika Oreowy armagedon z nieba) jednakże, dookoła Seroxa i jego szkieletu stał tłum czekoladowych golemów. Ich wyrzeźbiona muskulatura wyglądała szczególnie dobrze w połączeniu z wiórkowo-kokosowymi włosami. Drogi przystojniaku! - odpowiedział jeden z golemów - Być może chcesz... - zmaterializował w swoich kakaowych dłoniach litrową butlę z syropem czekoladowym - Dołączyć do naszego... - wylał całą zawartość na siebie, po czym jego "skóra" lśniła się jeszcze bardziej - Oreo? - w ostatnim słowie można było usłyszeć nutkę uwodzicielstwa... biedny Serox! Oglądałem zbyt wiele internetu i wiem jak się to skończy! Pozostałe golemy zbliżyły się do Seroxa i utworzyły ciasny krąg... jakaś dziwna właściwość sprawiała, że nie topiły się w ciepłej od wyładowań wodzie, a sama elektryczność nie wywierała na nich wrażenia.
  22. FS(obowiązkowo) +dziwne zwierzątko/zwierzątka (ilość dowolna, różna od zera.)
  23. Pytanie bez sensu ale odpowiem uniwersalnie. <k3,10k10+modyfikatory> Dokladniejsze instrukcje co do modyfikatorów są w podręczniku F.A.T.A.L :^}
×
×
  • Utwórz nowe...