Skocz do zawartości

KochamChemie

Brony
  • Zawartość

    715
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez KochamChemie

  1. Jak wiadomo internet składa się z rur... które są wypełnione kotami. Ale czekajcie, skąd się to wzięło? Czasami przeglądając FB albo 4chana mam wrażenie, że zdjęcia kotów są bardziej popularne niż "wrzucanie selfie na Fejsie", jakim cudem stało się to popularne. Gdzie i kiedy to miało początek? Google trens pokazuje bardzo mało. Czemu koty zrobiły taką furorę w internecie? Być może miało to początek na 4chanie? Być może gdzie indziej? Czemu nie psy, papugi, szczury... macie jakieś teorie na ten temat? Mogą być nawet teorie spiskowe. Namawiam do dyskusji... a i jeszcze jedno. Jednakże, spójrzcie na nazwę tematu, nie miała by sensu, gdybym nie dodał jeszcze jednego podpuntu do dyskusji. Proszę was o wrzucanie popularnych memów z kotami, jednocześnie starając się aby dany wzorzec się nie powtarzał. Dyskutujcie i wrzucajcie (w spoilerach najlepiej i hostowane przez imgura) No, tylko wrzucajcie jak będziecie mogli poruszyć temat.
  2. Spokojnie, na jedno pudło masz od 3-4 UR i max 43 R karty. W tym 1/12 z nich jest pożądana Wracając do pytania Tempesta. "Mam takie pytanko co do zasad bo w sumie wczoraj z przyjaciółką graliśmy i była sytuacja - double face off, z tym ze u mnie był na jednym problemie troublemaker przeciwnika, czy moi Friendzi z tego problemu blokowanego przez troublemakera, też mi się liczą do double face off" Ogólnie, jak masz doprowadzone, do dubzów, to liczą się. Karty przeciwnika, który doprowadził do dubla i WSZYSTKIE karty na problemach, przeciwnika. (nawet jakby była jedna) Co do tych exhaustów... to rzeczywiście masz rację. Zawsze można grać na exhausted friendów(chyba, że karta mówi inaczej). Opiszę jeszcze dzisiejsze wrażenia z gry z Arpegiem. Graliśmy dwie partyjki. Jedną wygrałem, jedną przegrałem. Talia trójkolorowa się sprawdza, chociaż w liście życzeń mam pewne karty, które umożliwiają grę, poza tym brakuje mi jednej Cloudchaser i jednej Blossomforth. Dobrze nie przesadzać z siłą i walczyć efektami. Mam plan jak zrobić dicard combo z udziałem: Sharmora, Coco Crusoe, Minuette Dzisiaj Arpeg pokazał na co stać RTO(Raryło Truly OutRAGEous), jak gdyby nigdy nic wstawił tę kartę do gry... turę później miał 7 punktów więcej niż w poprzedniej... W sumie RTO da się fajnie zablokować albo odesłać na discarda lub banisha. Da się również rzucić na nią(na problem z nią, konkretniej na przyjeciela na problemie z nią) cydr i wtedy przynajmniej punkty nie dojdą Macie jeszcze jakieś pomysły na radzenie sobie z tą kartą? http://mlpccg.wikia.com/wiki/Rarity,_Truly_Outrageous
  3. Fajny dylemat, Banach często zadawał to pytanie. Dobra, ja mam dwie propozycje. Rozbijmy to na dwie czynności. Podnoszenie: Jeśli Bóg stworzy kamień, który uniesie, to nie spełni założenia tworzenia, czyli nie będzie to coś, co jest tematem "zadania" Tworzenie: Tutaj mamy na odwrotność. Stwarza coś, czego nie jest w stanie unieść... och... misja zakończona. Ale tutaj mamy "pseudo" paradoks niemocy. Czemu pseudo? Bo skoro ma wszechmoc, czyli może wszystko, czyli jednocześnie ma umiejętność niemoc + moc = moc. Tutaj mam koncept, aby przedstawić niemoc jako element neutralny zbioru czynności. Umieć = ~ umieć + umieć Zauważcie, że to nawet według prawideł logiki matematycznej się zgadza. Łącznik "+" często się przedstawia jako sumę zbiorów, czyli dalej idąc, łącznik logiczny "\/" lub "lub". Czyli Bóg umiejąc, jednocześnie nie umie, więc... tak. Paradoks to nie paradoks. W logice rozmytej też by jakoś wyszło. 1=1+0
  4. Dobra, zrozumiałem i zwracam honor
  5. Aaa... "suche, nieśmieszne placki"? " Przez czystą złośliwość dam przykład Sproma, Irwina i Chemik - zgadzają się, że moderacja jest zła i do dupy więc na pewno są "kółkiem wzajemnej adoracji!" " To wielkie uogólnianie oraz źle implikowane zdanie. To, że często narzekam na niektórych moderatorów, nie oznacza że robię to w taki sposób. 1. Jak moderator wystawi jakiegoś bekowego warna, to dany moderator jest "zły i do dupy" (i tak zwykle jest śmianie się z takiej sytuacji), ale nie cała moderacja. 2. Zdanie: "istnieją kółka wzajemnej adoracji" => "jest kółkiem wzajemnej adoracji" nie dość, że nigdy nie padło, to jeszcze jak sam pewnie zauważyłeś jest dosyć błędne. (no... Chyba żeby dołożyć kilka zdań które by to wyszczególniały) Cała reszta jest niemal że spoko.
  6. Tak się składa, że ja też dosyć lubię "naukę" i ją nawet praktykuję! (trochę gimbusiarsko brzmi, ale przejdzie) 1. Nauka( czymkolwiek ona jest w tym sformułowaniu) nie wykazała ani istnienia Boga, ani jego nie-istnienia. Co więcej, żaden szczebel nauki poza matmą nie uznaje czegoś takiego jak dowód ścisły. Co nie jest obalone, to jest udowodnione. 1'. Nie można czemuś przeczyć bardziej lub mniej. tu jest wóz albo przewóz. Chyba, że statystycznie zbierasz aspekty, w których coś jest przeczące/potwierdzające i tworzysz jakąś skalę rozmytą tego "zjawiska" 2. Wiara nie wyklucza wiedzy (ŻADNEJ) 3. Biblia nie jest metaforą. Metaforą mogą być co najwyżej przypowieści które wygłaszał Jezus. (chociaż i te były dosyć dosłowne i zrozumiałe)
  7. Wiesz, nazwał bym to opinią, gdyby było to sformułowane w taki sposób: "... a według mnie ta wykreowana przez Biblię i historię..nie jest warta by w nią wierzyć." Tak to Cygnus ma sporo racji. Zdanie bez tego małego kawałeczka tekstu ma formę... OSĄDU. (oceny) Kwestia formułowania zdań.
  8. KochamChemie

    Pewna rzecz o MLP...

    Ja bym na twoim miejscu tego nie uogólniał
  9. KochamChemie

    Pewna rzecz o MLP...

    >ortografia >jako przykłady YTP Niby jakaś argumentacja jest, ale... Gwarantowane cytowania. Uwaga... to duuuuża przynęta.
  10. KochamChemie

    Pewna rzecz o MLP...

    "Trafnie to ująłeś. Wiele osób pod pozorem wiary łamie podstawowe zasady religii, którą wyznają. Nie raz miałem okazję spotkać się z sytuacją, że traktują to co niekatolickie za zło i zagrożenie. Nie będę tu robił of-topu dalszymi wywodami." >wiele (legendarne (pi*oko+drzwi)/stała Planca) >zasady >niekatolickie za zło i zagrożenie Albo pomyliłeś religie(na taka popularna religia w afryce i na bliskim wschodzie.), masz NA PRAWDĘ dobrego dealera, coś tu zmyślasz, jesteś niedouczony, albo wszystko na raz. Ja bym diagnozował to ostatnie, ale mogę się mylić. 1. KK nie składa się osób świętych, ale również grzeszników 2. Każdy może się podawać za wyznawcę Chrystusa. (serio, każdy) 3. To, że są przykazania(ogólnie, te Kościelne i Dekalogowe + nowotestamentalne) nie oznacza, że każdy kto przyjmie religię automatycznie przestrzega jej zasad. Wejdź sobie na /mlp/, derpibooru, 20%cooler i sam zobacz. Być może w początkowym stadium fandomu nie było(tak wiele) dewiacji typu: Clopy, gejclopy, vore, gore, urofilia, scat-porn, merch-sexploatation, puchanie tulp, doczepianie kucom gumowych... akcesoriów i kręcenie filmów... akcji. (wiele innych zboczeń) ALE PRZECIEŻ TO JEST TAKIE POSTĘPOWE i NORMALNE! Dobra, dewiacji w tym fandomie jest co nie miara i można się na nie natknąć na każdym kroku stawianym w internecie. 1.W sumie nie dziwię się, że ktoś może się martwić o stan psychiczny swojego dziecka. Dzieci są zbyt naiwne, aby rozróżniać dobro od zła(W wielkim skrócie. "Postępowa" "nauka" coraz bardziej próbuje zamazywać różnice pomiędzy dobrem a złem) 2. Jeśli chodzi o opętania i te sprawy, to księża egzorcyści tłumaczą, że zdarzają się one sporadycznie rzadko(ale się zdarzają). (chciało by się tłumaczyć wszystko opętaniem, co nie? NIE MA! TAAAAAKIEGO WAŁA!) Dla nas, dorosłych osób... *rozgląda się dookoła z lupą* nie ma takiego "zagrożenia". Trzeźwy umysł i brak oderwania od rzeczywistości w zupełności nam wystarczą. A, jeszcze jedno. Co do hejtów na MLP... ten tekst znalazłem na pewnym forum. Z cyklu: >"Hurr-durr, spójrzcie, zacowany katol! Hurr! Spójrz, pochwalę się, że idę na czarną mszę hurr-durr" W sumie, waląc takie fajne hejty na KK i wyznawców tego Kościoła, co poniektóre osoby same nie stają się lepsze niż przeciętny 13-letni hejter MLP z 4chana.
  11. "Wątpię by Bóg, taki jaki jest według mnie, zesłał plagi na Egipt, ostatnią łamiąc swoje własne przykazanie." Ale przykazania nadał po wyprowadzeniu żydów z Egiptu... Poza tym, to jest Bóg. Jest tak jakby moderatorem. On może wszystko, a my mamy słuchać, co ma do powiedzenia. W skrócie: Deal with it. Tutaj proszę Ciebie pleciesz głupoty. >zasady tak ciężkie, że doprowadziły do wojen Gdyby się do nich stosować, to by wojen nie było... Jednakże chęć władania innymi i pociąg na mamonę. Wojny były są i będą... "religia" jest tylko pretekstem. >inkwizycji Inkwizycja była ciekawą organizacją. Gdyby się dobrze wczytać, to osoby które ucierpiały na wskutek tej "organizacji" można by wymienić jednym tchem. (no może przesadzam... ale ich liczba waha się pomiędzy setką a dwusetką. ) >palenie na stosie Tak samo jak wyżej. Osoby palone na stosie były osobami niepełnosprawnymi umysłowo(w sumie co to niby zmienia... ). W ogromnej większości. Jednakże. Ilekolwiek osób by nie zginęło, nie jest to rzeczywiście chluba, wręcz na odwrót. Ale czy to ciężkie wymagania były przyczyną tych wydarzeń? Coś mi się wydaje, że niezbyt. Gdyby tak postępować zgodnie z dekalogiem(co rzeczywiście jest trudne) to takie rzeczy by się nie wydarzyły. Jednakże wolna wola człowieka połączona z pokusami daje wybuchową mieszankę. Co więcej, ciężkie zasady nadają temu życiu smaczku
  12. W sumie to nie tak... Twoje maile nie miały o to wpływu, jednakże sam fakt wydarzenia odblokował pewien korek. A tak poza tym to baw się dobrze na forum! Życzę Ci pomyślnego rozwiązania tej sprawy (jednakże warn w pewnym stopniu się należał według mnie... ale cóż, tak i nie.)
  13. KochamChemie

    Co mówi sygna?

    Dziwny znaczek podobny do "kotwicy". Wszystko jest dozwolone.
  14. Ciechan jest świetnym piwem. Na zdrowie! *toast*

    1. Alberich

      Alberich

      Ale dewiantów to Ty szanuj!

      ...

      Żartowałem! Na zdrowie!

    2. Amolek

      Amolek

      Na zdrowie i za zdrowie! Pijmy Ciechana póki starczy nam pieniędzy i życia!

    3. KochamChemie

      KochamChemie

      δ^2U(x,t)/δt^2=δ^2Ù(ς,ἦ)/δς^2 * δς/δx * δς/δy + δ^2ς/δx^2 + 2*δ^2Ù(ς,ἦ)/δςδἦ * δς/δy * δἦ/δx + δ^2Ù(ς,ἦ)/δἦ^2 * δἦ/δx * δἦ/δy + δ^2ἦ/δx^2 bracia

  15. KochamChemie

    Heroes of Might and Magic 3

    Przejrzałem mechanikę tej gry jeszcze raz i odkryłem pewną rzecz. Co do jednostek z cytadeli. >duża obrona to prawie nieśmiertelność jednostek. No dobra. Przy pakowaniu w płatnerstwo i obronę wychodzi faktycznie 65% dr(dla bohatera z tą specjalizacją) dla jednostki ale przy jednym założeniu. Odejmij od sumarycznych punktów obrony jednostki sumaryczne punkty ataku wrogiej jednostki. Jeśli wyszło powyżej zera to na każdy punkt różnicy masz 2.5% redukcji obrażeń do maksymalnych 30% Płatnerstwo działa niezależnie. Podobnie działa atak. Na każdy punkt różnicy masz 5% zwiększone obrażenia bez limitu progowego. Tak samo, umiejętność drugorzędna "atak" działa niezależnie. Jednakże warto pakować w obronę, a nie atak, gdyż overkilling nie daje korzyści, a redukcja obrażeń może dać profit. Dam jeszcze jeden mały protip. Biblioteki normalnie można odwiedzić na 10 lvl, z dyplomacją na ekspercie można to robić na 4lvl.
  16. "Nauka nie odkryła wszystkiego, ale to nie znaczy, że to co nieodkryte musi być paranormalne. Fizyka kwantowa potrafi przedstawić historie, które ciężko sobie nawet wyobrazić, a przecież nie ma nic wspólnego z zjawiskami nadprzyrodzonymi. Kto wie, ile takich dziedzin czeka jeszcze na odkrycie? To czy ktoś wierzy w rzeczy poza nauką w żaden sposób nie sądzi o jego inteligencji i nie masz prawa kogoś według tego kryterium oceniać. Każdy może mieć własną opinię. Ten post jest po brzegi wypełniony głupotą. Argh." Doskonale ukazuje to, jak szanujesz cudzą opinię, jestem pod wrażeniem :^) Ale przejdźmy do kolejnej jakże słusznej i pełnej obiektywizmu opinii. :^) "Tak, a na jakiej podstawie TY wysnuwasz OPINIĘ, iż pseudonaukowe czasopisma (nie mówiąc już o fakcie, że nie wiemy o jakich mowa), nie są minimum? Czy twoja opinia jest poparta "choć minimum wiedzy"? Można tak się przekomarzać w nieskończoność." Jest to poparte pewnymi ogólnie znanymi wydarzeniami w świecie fizyki. Dam jeden przykład, jak bardzo może się przejechać i pokaleczyć osoba nie będąca w temacie oznajmiona. Pamiętasz może, jak przez jeden błąd pomiarowy media(zaliczają się w ten poczet pewne czasopisma takie jak "Gazeta Wyborcza", Forbes, strony i blogi typu: Interia, Wirtualna Polska, wiele blogów mniej znanych, wystarczy wpisać nazwę tego wydarzenia w Google i szukać.) pisały o tym, że neutrina są szybsze od światła i całą teorię Einsteinowską można wsadzić między mity? Oczywiście, nie mówię tu o WSZYSTKICH przekaźnikach medialne, niektóre snuły tylko hipotezy i przypuszczenia, ale potem się wyjaśniło więc nie było bólu... Jednakże co miałem na myśli mówiąc "pseudonaukowe"? Cóż, wymieniłem kilka przykładów. Są oczywiście gazety, czasopisma, portale, fora, książki z wiedzą łatwiej przyswajalną dla człowieka, który dopiero wtajemnicza się w te tematy. Są ładnie opisane artykuły naukowe, są książki wprowadzające człowieka w te tematy. Bo wiesz, wyobraź sobie dyskusję z kimś, kto nie ma bladego pojęcia o fizyce, ale patrzy na niektóre rzeczy dookoła Siebie i myśli "O kurczę, jakoś musi to działać... mam pewne wyobrażenie i muszę się podzielić swoją opinią!"... człowiek pisze, przedstawia swoją opinię(błędną... albo czasami i nie" i robi z Siebie kogoś za kogo nie chciałby być uznany. Mamy szkołę, mamy naukę ogólnokształcącą, ale widywałem często przypadki, gdzie koleżanka mówiła jak to nie lubi fizyki, bo trzeba w niej coś wyprowadzać, bo to nie jest przydatne w życiu i na co jej to, skoro i tak będzie na medycynie i takie tam... Taka tam niewinna opinia. niby opinia, a już osąd: >nie przydatne w życiu, >implikowanie Miałem też w szkole klasę humanistyczną, a konkretnie historyczną. Znałem kolegę, Adriana... koleś generalnie lubił czytać. Złe wyrażenie, czytał co popadnie... a przy okazji intelektu mu nie brakowało. Zamiast standardowych przedmiotów jak na humana, wziął również przedmioty ścisłe: fizyka rozszerzona, chemia, biologia, matematyka, wiedza o tańcu... miał problemy z deklarowaniem tego, ponieważ nauczyciel trochę miał wątpliwości, co do tego, czy ten wybór, to nie jest po prostu kiepski żart. Ogólnie kolega zdał te przedmioty na średnio 70%-83%, co było niezłym wynikiem. Ogólnie przy nauce trzeba mieć trochę więcej chęci niż aktualnie posiadanej wiedzy. A minimum wiedzy? Tu chodzi o CHĘĆ poznania... mamy przecież w programie gimnazjum nauki ścisłe w bardzo atrakcyjnej formie. WYSTARCZY CHCIEĆ to poznać. Serio, minimum wysiłku. Nie trzeba mieć wiedzy profesora, aby dyskutować o zjawiskach. Wystarczy baza... Po co? Aby móc chociażby formułować w sposób mądry pytania. Nie została obalona. Nadal opisuje doskonale świat makroskopowy, myślisz, że w mechanice kwantowej nie ma żadnego odwzorowania na mechanikę klasyczną i świat makroskopowy? No niezbyt. W kwantówce nadal mamy zasady zachowawcze: "pęd, moment pędu, energia" tyle, że przedstawiony za pomocą funkcji falowych. Wiesz jak wiele postulatów trzeba było dać aby wyjaśnić zjawisko tunelowania, brak wytwarzania pola el-mag przez gaz elektronowy? Tu też jest wiele rzeczy, które bierzemy za pewnik. A opis świata makroskopowego za pomocą mechaniki kwantowej? Nie jest to zbyt mądry pomysł. Zaszlachtowałbyś się na liczeniu układu równań sześć na sześć... a co dopiero w układzie równań 6.02*10^23 na 6.02*10^23, a niekoniecznie wyszło by lepiej od tradycyjnych metod.
  17. Po pierwsze. Zjawiska paranormalne to niekoniecznie duchy, które się również do tych zjawisk zaliczają. Dowód na istnienie zjawisk spoczywa na mnie? Zgodzę się z tobą, ale chcę Ci uświadomić jedno. Wiesz, że dowód obalający jest znacznie silniejszy i to wyprowadzenie jego może być podstawą słuszności tej teorii? Na logikę, chcę przyjąć istnienie czegoś... To wystarczy, że podam jeden przykład zjawiska(to w naszym wypadku) które nie będzie posiadało pełnego wyjaśnienia w sensie opisu naukowego? Przykłady takie istnieją: mogę tu wymieniać niewyjaśnione wyleczenia, oddziaływania, materii. Poza tym, jest sporo zjawisk których nie dało się w pełni sensownie opisać. Chociażby grawitacja... Wiemy że jest, wiemy ze działa... Ale nie wiemy jak. Przypisujemy grawitonom to oddziaływanie... Ale nikt nie odkrył ani nie zarejestrował tej cząstki. Podobnie jest z ciemną materią. Obserwujemy, że powinna istnieć, zgadza się z opisem... Ale tu z kolei nikt jej nie widział. Podobnie jest ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, są po prostu zjawiska których nikt jak dotąd nie wyjaśnił. Więc pierwsze co powinieneś udowodnić, to to, że ów zjawiska są spowodowane czymś co da się opisać i wyjaśnić. Wtedy jednoznacznie można obalić te zjawiska. Jednakże i to by było trochę ciężkie, bo jak na razie istnieje w fizyce/chemii/astronomii mało dowodów ścisłych. Powszechnie się przyjmuje: czego nie da się obalić to jest słuszne. Tworzymy różne modele pod to, co zaobserwujemy, Nie widziałem przypadku tworzenia modelu, a potem podpasowywania pod to zjawisk.
  18. "Ah, tak? To znaczy że człowiek nie ma prawa mieć swojej opinii?" Nie wiem czy masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, ale w moim poście napisałem o tym, że ludzie często mają iluzję o posiadaniu wiedzy absolutnej. Co do opinii... To według mnie opinia powinna być podparta chociaż minimum wiedzy. (pseudonaukowe czasopisma nie spełniają nawet minimum)
  19. Sęk w tym, że nie wszystko da się wyjaśnić. Po to odsyłam do książek o fizyce(bo ta nauka jest najbardziej... "rozpięta tematycznie") aby przekonać się, że są rzeczy, które powstają w sposób niewyjaśniony i każda nauka ma pewne punkty osobliwe(>>>/matma/)
  20. >implikowanie, że nie ma bytów paranormalnych >implikowanie, że wszystko da się opisać i wyjaśnić metodą matematyczną >implikowanie, że współczesna nauka wszystko odkryła i coś powstało z niczego za przyczyną niczego... Oooooo rety. Jak ja kocham ludzi(ogólnie, nie w tym temacie), którzy myślą, że wiedzą wszystko i kwestionują istnienie siły stwórczej, istnienie paranormalnych zjawisk. Fajnie się o tym rozmawiało z koleżankami na kierunkach humanistycznych, które swoją wiedzą "przewyższały" Einsteina, Hawkinga, Feynmanna, Twonesa, Shrodingera... i wielu innych. W sumie jedno mnie smuci, że współcześnie jeśli człowiek coś czyta o astronomii... to czyta zaledwie opinię(czy też kawałek opinii) czy też skrawek komentarza kogoś mądrzejszego i uważa, że posiadł już na tyle wiedzy, aby wydawać sądy i tezy na temat rzeczy związanych z astronomią ;__; To samo z innymi dziedzinami nauki... popularnonaukowy artykulik i bum! Wiem wszystko! DUCHY NIE ISTNIEJĄ! UDOWODNIJ, ŻE JEST INACZEJ!!!!1111oneoneone [no_brain_used.jpg] Kurdę, nakłaniałem ludzi to wysilenia mózgownicy i przeczytania wartościowych książek o fizyce... niestety, trzeba się wysilić.
  21. KochamChemie

    Pewna rzecz o MLP...

    "Podoba" mi się twoje uogólnianie :^))))))) Jakże to "dojrzałe" i "nie zacofane". A to tak pięknie podsumowuje twoją wypowiedź :^) Jakbyś sięgnął po jakąkolwiek książkę egzorcysty, katechizm... cokolwiek. Ogólnie książkę... bo wątpię abyś sporo czytał, to dowiedziałbyś się kilku ciekawych rzeczy -W wierze katolickiej "dmucha się na zimne", to, że ktoś uznaje MLP za powiązane z szatanem i opętaniami(ale nie herezją, naucz się znaczenia tego słowa) to prawdopodobnie tak jest. >skoro ktoś na poważnie zaczyna czcić Celestię, kupować sobie seksualne zabawki z MLP, robić ohydne "dzieła" "sztuki" z tym związane, to nawet niekoniecznie wierzący, zdrowy człowiek miałby wątpliwości co do takiego postępowania... a to, że jakiś "hejter" rzuca uogólnienie na cały fandom... to cóż. -Natanek i jemu pochodne mają już dawno karę suspensy. Więc słuchanie i sugerowanie się takimi przykładami i uogólnianie na wszystkich jest dziwne/śmieszne/ebin :^) -Gdybyś przeczytał coś więcej, to dowiedziałbyś się, że MLP w gronie wierzących jest uznawane za coś, co niesie dużo pozytywnych wartości. Jedyne czego można się czepić to magia. Podsumowując: Doedukuj się.
  22. KochamChemie

    Pewna rzecz o MLP...

    Jakiś redaktor "Wybiórczej" pewnie spóźnił się na poprawę testu gimnazjalnego więc nudząc się przy zamawianiu kolejnej dostawy z baddragon napisał taki "artykuł". A co do księży, KK i naszego serialu, to spotkałem się prywatnie(nie od czytania losowych tekstów z neta, gazet), że ta bajka niesie z sobą dobre wartości... no ale tak... jak rzeczywiście się popatrzy na przykład /b/ronizmu na /mlp/... to sprawa nie ma się tak dobrze.
  23. KochamChemie

    Hello Polish Bronies!

    Well... Hello there! I have some tricky questions for you... 1.Do you like science? - if yes -> Do you like chemistry? 2.Magnets... How do they work? 3.Pone is love. 4.?????? 5.Profit. 6.How do you enjoy your stay here so far?
×
×
  • Utwórz nowe...