Skocz do zawartości

KochamChemie

Brony
  • Zawartość

    715
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez KochamChemie

  1. KochamChemie

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Ej! Tolerowanie pedalstwa homoseksualizmu? Niby wzbudza to we mnie obrzydzenie... ale niech se będą. Tylko niech nie próbują na siłę się usprawiedliwiać, że jest to normalne etc. Póki nie krzyczą tego głośno i nie robią z tego propagandy, to niechaj se będą. Oby nie było tak jak w Szwecji... gdzie homosie zmieniły sobie Biblię, tak aby ich orientacja była w pełni zgodna z.... ummm.... tym pseudo protestantyzmem. Brakuje jeszcze TOLERANCYJNEGO prawa, aby każdy kto się z tym nie zgada lądował w więzieniu Jakie to dziwne... oczekują tolerancji a tu myk! Nagle potrzeby się zwiększają... Wiedzą, że nie dadzą im ślubu w KK, to robią własną... "religię" >bądź postępowy i tolerancyjny >nazywaj każdego kto się z tobą nie zgadza faszystą, naziolem, prawakiem, homofobem, szowinistą, ograniczonym umysłem Cóż... ekhm.
  2. Krzywa K-kappa zgodna i wyznaczalna w homologii zbioru Rhamma. Założenia :Niechaj "Wonderbolts" będą jednym z argumentów zbioru "pegazy", który jest podzbiorem Kucyki. Dla Spitfire=/=0 istnieje taka akrobacja ∈ WYRĄBISTEZAWIJASY taka, że. Istnieje taka krzywa kawałkami gładka, której obraz jest podzbiorem "nieboskłon" oraz każdy punkt należący do też krzywej jest całkowicie różniczkowalny w dziedzinie "KUCYKI". =>będący klasy C^nieskończoność. Twierdzenie: Dla każdego WONDERBOLT ∈ "Wonderbolts" istnieje taka funkcja k-zmiennych, że zachodzi wzór: Akrobacja(WONDERBOLT,WONDERBOLT1,WONDERBOLT2,...,WONDERBOLTn)=Int[Kucyk-Kucyk0/Klacz]dSciągastanik=/=0 Oraz: SZOK(kucyk)=1 dla każdego Kucyk spełniającego założenia C-R. Wnioski. Ta krzywa jest wspaniałą akrobacją.
  3. Byłem lekko zaskoczony kiedy wielkie krople wody zaczęły się formować wokół mnie, no dobra, to może nie było takie złe... ale zaczęły mnie uderzać z ogromną siłą! Wiele probówek się potłukło, nawet w międzywymiarowej kieszeni powstał taki bałagan, że prawie się popłakałem... no i oczywiście, te siniaki. Nie możliwe, przecież prognozy pogody TVN'u nigdy nie kłamią. Wilgotność 20%, 30*C na zewnątrz, brak zachmurzenia i ... zero opadów radioaktywnych? Chyba kpią! Jakim cudem wytrzasnął tyle wody? Wycelowałbym i strzelił z mojej pukawki... ale te kule dobrze go zasłaniają... Jeszcze próbuje mnie zamknąć w tej kuli... co za bezczelność. AŁ! Ona jest z czegoś mocnego! Nie da się stłuc. Chcesz mnie wykończyć? Myślisz, że Ci się uda? Twoje niedoczekanie! Za pomocą strzelby udało mi się wytworzyć coś w rodzaju drążka. Korzystając z tego, że bańka była dosyć szczelna rozlałem jedną z niestłuczonych wcześniej probówek, i czekałem na efekt. Reakcja zaszła bardzo szybko. Bańkę wypełniła piana... ta po sekundzie zaczęła się żarzyć, jakby coś się w niej spalało... dosyć szybko... serio... zwolnij! CIŚNIENIE ROŚNIE! ZARAZ EKSPLODUJE! Przeciwnik padł na ziemię... nie spodziewał się tak szybkiej eksplozji. BUUUUM! Poszło... im większy stawia opór, tym większy huk. Wybiło chyba wszystkie szyby w okolicy wielu kilometrów... ale, gdzie jest Chemik? Koniec walki? Spalił się? Uciekł? Ale... ale jak? O! Jest! Tuż za Purr Cat'em! Skubany! Dobra, koniec dramatyzowania narratorze. Uciekłem za pomocą dematerializacji... wykorzystałem wielowymiarowość kuli w holomorficznej przestrzeni Rhamma. No dobra... nieważne. Pora atakować! DALEJ DALEJ FARTUCH CHEMIKA! Fartuch w mgnieniu oka stał się... eee... nic się z nim nie stało. To jakaś ściema... miałem na myśli... DALEJ DALEJ ERLENMAJERKO CHEMIKA! Coś błysnęło, jak płatki śniadaniowe nestle w jednej z reklam! W ręce chemika można było dostrzec czyściutką i nowoczesną kolbę stożkową. Wypełniona była ona dziwną wielobarwną cieczą. Wybieram Ciebie lepka piano!! Rzuciłem naczynie w stronę rozkojarzonego eksplozją przeciwnika. Naczynie się stłukło... pojawił się dym... ciemny i paskudny. Szybko się zagęścił i zamienił w kupę lepkiej mazi. Inteligentnej mazi... zaczęła szybko otaczać przeciwnika... ze wszystkich stron. Radziłbym nie wchodzić z nią w kontakt... kto wie z jakiego paskudztwa to stworzyłem.
  4. KochamChemie

    Bestia legend.

    Łoł! Nie wiedziałem, że wam się uda! Mój niemalże najpotężniejszy potwór został pokonany na wiele sposobów... Został roztopiony przez słońce Celestii(no dzięki Cassidy)! Przekabacił Fluttershy na totalne zło na partię polityczną i zostawił ją w spokoju(chociaż tyle zła... hehehehe!)... , został totalnie zignorowany(dzięki PrincessCelestia :<), albo roztopiony skupionym promieniem śmierci! (dzięki Kruczek :< ) Rozpracowaliście go... teraz muszę sprowadzić kogoś... ZŁEGO! A nich was! Rozpracowaliście go! Dzięki czemu Fluttershy mogła kontynuować wyprawę... (jak wam się to udało? Nie wiem...) ale w każdym bądź razie, przeszła przez nawiedzoną polanę, i kierowała się po tą pożywkę dla kogutów. Las nie był już taki gęsty... ojoj! Może się zgubiła i krąży w kółko? A może i nie... spójrzcie co siedzi na ściętym pniu! Tak... ma złe oczy, jest czystym złem, ma złą sierść i złe palce u stóp! To 4chan! Jego celem jest spaczenie wszystkiego co napotka! Nie uchronią was przed nim filtry... ani zgłoszenia do moderatora! Był on odwiecznym bywalcem internetu, teraz wyszedł do świata rzeczywistego siać zgorszenie i ZŁO! Zauważył Fluttershy i zrobił minę "doubles mana". To musi oznaczać coś złego! Mówiłem wam, że jest zły?
  5. Witajcie! Wiem, że długo czekaliście, ale w końcu przyszła ta pora. Ja i Fluttershy odpowiemy na wasze pytania. Gotowi? No to zaczynamy! 1. -Discord?! Oooo... właśnie Fluttershy, musisz mieć tam niezły bałagan. -Ależ nie! Discord jest w porządku. -Nie masz takiego bałaganu jaki Ci zrobił na początku? -Nie... jest dobrze. -Czyli można go uznać za zresocjalizowanego? -Czasami coś nabroi... ale ogólnie zachowuje się dobrze. 2. -Lubię wszystkie kolory... trudno się zdecydować na jeden. 3. -Ależ oczywiście! Przecież to ona broniła mnie przed tymi co mi dokuczali... nawet rzuciła im z tej racji wyzwanie. 1. Czytam czasopisma! Moda i uroda... jej! 2. -Przyjaciółki mówią, że potrafię ładnie śpiewać! -Oj tak, potrafi! Ostatnio pokazała na co ją stać. -Dziękuję... 3. - Czasami trzeba cisnąć pompki! Prawda Fluttershy? - Tak! 4. Ależ oczywiście! 1. Jest bardzo przyjemnie. Są to grzeczne i pomocne zwierzątka. Zajmowanie się nimi zajmuje dużo czasu... ale jest dobrze 1. Nie wiem... tak jakoś wyszło. Obiecał, że będzie dobry a zamroził farmę Applejack. Jakoś smutno mu się po tym zrobiło... szczególnie jak odrzuciłam łyżwy... i poszłam Sobie. Było ciężko, ale się udało. Narobił trochę bałaganu, ale w głębi serca jest dobry. 3.Angel spisuje się świetnie, bez niego zapominałabym o wielu rzeczach... pomaga mi głównie w samoorganizacji. 1.-Widziałem chyba myszy w domu Fluttershy, ale czy ma szczurki? Chyba każdy rodzaj zwierzaka można tam znaleźć. Prawda Fluttershy? 1. -Szanuję i lubię każde zwierzątko Nawet Mantikorę, którą inne kucyki uważają za strasznego potwora. 2. -SMOKI! Duże smoki są straszne... boję się ich 3. -Bardzo się ich boję! Są duże... i duże oraz wielkie i zieją ogniem! Eeeeeeeep! 1. Hormony! NAPŁYW ADRENALINY! FLUTTERHULK ROZWALAĆ! NISZCZYĆ! 2. Słyszałam... trochę się dziwiłam z tym... zamienianiem w silną "bestię" Poza tym, trudno mi tracić panowanie nad sobą. 1. Lubię bardzo! To moja najlepsza przyjaciółka! 3. Na razie nie mam "tego jedynego", ale kto wie... może ktoś się znajdzie? 1. Filomina, biedaczysko gubiło pióra i źle wyglądało... Ale potem okazało się, że to feniks! 2. Nie mam pojęcia 3. -Ta piosenka jest cudowna. -Wiesz Fluttershy, że jest o tobie? Nie bezpośrednio... ale... -Naprawdę?! Jak miło. Ale to dużo osób tego słucha.... ?
  6. Dokładnie tak nam mówili na fizyce ;D Ale wracając do tematu. WOLOLOLOLO, zło się dzieje! Jak można wierzyć w kogoś kto takie coś dopuszcza?! Cóż, wolna wola drodzy mili. To jak traktowaliśmy innych będzie rozliczane później. A teraz troszkę o tym: "Czy Bóg jest zły? -Istnieje boża zemsta -Istnieje też litość -Boża sprawiedliwość... Ale to już sprawa wierzącego, czy chce wyznawać takiego Boga, czy też nie.
  7. KochamChemie

    Moonshine

    Dlatego postawiłem tam znak zapytania, wiesz, te cechy są bardzo MANESTREAMOWE, można było napisać coś bardziej unikatowego. To jest tylko PODOBIEŃSTWO. Tam chodziło mi TYLKO o podobieństwo typu: róg+czytanie książek=TS?, skrzydła+miłość do zwierząt=Fluttershy?, cóż... alicorn daje oba te atrybuty, ale nie w tym rzecz. Po prostu zainteresowania są mało oryginalne, albo za mało rozwinięte i ogólnikowe. Tak wiem, jakby było zbieranie jabłek, to mógłbym dodać również cechy Applejack. Ale tu nie o to chodzi. Dlatego się tego nie czepiłem w poprzednim poście, bo to tylko zainteresowania postaci, nie jest to jej specjalny talent. W sumie, to: "szybkie latanie" nawet mi nie wadzi. Według mnie jest za mało rozwinięte i tyle. Gdyby nie sonic rainboom to było by lepiej. Trochę przesadziłem z przepisem na na OP OC, ale to miało pokazać jak wygląda znakomita większość OC typu alicorn. Serio, pokażcie mi dobrą postać alicorna, która nie jest trollerska.
  8. KochamChemie

    Moonshine

    Dobra, żeby nie wyszło, że sieję bezpodstawny hejt, wezmę kilka pozytywów. +Jest opis, jest niebanalny. +Nie jest to recolor. Ale są też spooore minusy. -Powiązanie z serialowymi postaciami. O ile Molestyna może być, tak Celestia i Luna w rodzinie nie przejdą. -Jest OP... no jest, wiem, że ma wady, ale ponadmoce to ponadmoce. "Ma oczywiście dobre strony takie jak miłość do zwierząt oraz ogromna chęć do nauki." (Twilight Sparkle + Fluttershy?) O ile to zrozumiem. To: "...potrafi bardzo szybko latać, co rekompensuje jej nieumiejętność czarowania rogiem." Mogłaś dać pegaza, na to samo by wyszło. Znajdź jej unikatową rodzinę, odejmij skrzydła i/lub róg i będzie to lepsze OC. ^^
  9. KochamChemie

    Moonshine

    Dobra, aby uściślić sposób powstawania Mary Sue w przypadku OC kucykowych. Witam was! Gotuj z Chemikiem! Dzisiaj robimy OP OC. Od czego zacząć? Cóż... musicie zgromadzić następujące składniki -Paint/Gimp -OC creator -Dużo cierpliwości. -Jakąś historyjkę... opis, cokolwiek. Dobra zaczynamy. Kładziemy na płótno alicorna... kolorujemy! I gotowe! Dziękuję, dobranoc. Ale tak na serio, sama rasa determinuje "OP'owość" postaci.
  10. KochamChemie

    Moonshine

    >OC >Alicorn Ale gdzie romans z mane 6? Gdzie nekromancja? Gdzie mhrrrrrroooooooczhhhhhhna nazwa?! Gdzie... a dobra. Ten "OC" jest już OP. Brawo, kolejne "Mary Sue"
  11. Głowę Chemika spowiła niebieska aura. JEJ! Zwykle niebieski to taki pozytywny kolor. Ale nie w tym wypadku, niechaj będzie przeklęty, bo będzie się mu kojarzył do końca życia z bólem głowy! Ała... boli mnie głowa, normalnie jak po sobotniej imprezie, kiedy samogon kolegi okazał się być bardziej stężony niż denaturat. Nie mogę się skupić, mam pustkę w głowie... źle się czuję. Ała... czemu to tak musi nawalać. AŁA! Moje nogi! W takim stanie to się chyba będę musiał poddać... albo nie, jak to mistrz mówił? Zaraz się przypomnę. -UWAGA BĘDĘ MYŚLAŁ! Na ból głowy... dobry cukier kolorowy? Nie! Na ból głowy... pomarańcze, oni stoją, a ja tańczę? TEŻ NIE TO! Czekajcie, na ból głowy... podróżuje wgłąb osnowy? NIE, NIE, NIE! A może... NA BÓL GŁOWY WEŹCIE AMO... BUM! Tuż nad głową chemika pojawił się mały lewitujący skrzat! Miał na sobie siedem diademów, oraz pałkę policyjna i tabliczkę zawieszoną na szyi z napisem: "PRAWA AUTORSKIE!" Jego mina była, co najmniej nie zbyt uśmiechnięta. Przedstawiała wyraz niezadowolenia jaki można zobaczyć u niektórych urzędników w urzędzie podatkowym. -NIE MASZ PRAWA UŻYWAĆ NAZWY AMOL®! JEST TO OBJĘTE PRAWAMI AUTORSKIMI! Skrzacik wyjął znad ucha wielki megafon. I zaczął drzeć mu się do ucha. Wkurzony chemik zamachnął się i uderzył w nicponia z taką siłą, że ten odleciał na drugi koniec areny, cóż, przynajmniej o zlikwidował ten skrzeczący głos znad ucha. Chyba już więcej nie zobaczymy tego wkurzającego stworka. Wypiję ten... Amol! Mocy przybywaj! Eee... gdzie ja go podziałem, przecież był w lewej kieszeni. Chyba nie wyparował? Ach mam! Teraz wszelaki ból głowy opuści mnie na długo! Ten napój nie ma sobie równych! Jest tylko trochę mocny... Nie przejmując się percentarzem owego lekarstwa na dokuczliwy ból głowy. Wziął i za jednym haustem wypił całą butelkę. ALE TRZEPIE! Ból... nie czuję bólu! Ha! Zadziałało... no dobra, co ja teraz... ? AH! To ty! Zaraz Ci dam zasłużoną karę! Chemik wyciągnął z fartucha bandolierę z oranżowymi fiolkami. Z dwóch dziwnych metalicznych rurek skręcił coś, co przypominało rusznicę. Załadował do owej broni 5 fiolek i wymierzył w Purrr Cata. Wystrzelił. Tuż za przeciwnikiem dało się dostrzec kolorową eksplozję. Ale eksplozja nie była jedynym efektem. Posadzka była... prawie, że stopiona, ładnie się zażyła. Chemik przeładował, w jego oczach dało się dostrzec perfidny uśmiech...
  12. KochamChemie

    [Zabawa] Podaruj owada.

    Dobrze, Rybik trafia do Discorsa. Taki słodziak, w końcu cukrowy, co nie? A teraz coś nowego, tej rodziny owadów jeszcze nie było. Oto Szerszeń Azjatycki. Ponoć szerszenie nie są tak agresywne jak osy, więc o "ugryzienie" jest trudno. Do kogo on trafi?
  13. Są też "mniej legalne" projekty kontynuowane przez innych. Można poszukać filmików na YT i poszukać linków do pobrania. Poza tym, ten temat już istnieje. W sumie mam coś na mega.co.nz Mam skompresowaną wersję tego. Jakbyś był zainteresowany, to kontakt na pw.
  14. Ekhm. Czas nadszedł! Prace nadesłane, wyniki konkursu pora ogłosić! Zbudowanie karmnika nie jest łatwym zadaniem! Wymaga umiejętności projektowania w miarę złożonych konstrukcji oraz pewnego zmysłu artystycznego. Oceniałem was według następujących wskaźników: 1.Pomysłowość (0-->10) 2.Funkcjonalność(0-->10 | nie wymagam funkcjonalności od papierowych karmników, ale może... ale za samą cechę konstrukcyjną owszem. 3.Wykonanie(0-->10) Każdy czynnik ma taką samą wagę=wpływ na moją ocenę. Niestety... otrzymałem tylko 3 prace, a mamy 3 miejsca na podium... ciężko mi było je oceniać, gdyż wszyscy wykazaliście się pomysłowością oraz jakimś(nie mogłem znaleźć określenia) talentem artystycznym. Brawo! Oraz dziękuję wam, że braliście udział w tym konkursie! 3 Miejsce. Rainbow Dash 2. Mystheria 1.Miejsce! Zdobywca elementu życzliwości! Darwin! Powiem tyle... rywalizacja była zażarta... długo wahałem się komu dać to pierwsze miejsce :< Ale to tylko konkurs! Dam wam się wykazać pewnie w jakimś następnym! Niedługo!
  15. Czasami się dziwię, czemu nic nie może mi działać tak jak należy. Czy to wina materiałów, a może wykonanie... no dobra, wiem, że budzik był zrobiony w pośpiechu, ale czemu zadzwonił tak wcześnie?! O, a jednak, no patrzcie... zadzwonił idealnie. Faktycznie, jestem trochę nie wyspany i kręci mi się w głowie. No, plecy też mnie bolą jak jasna... jasna rzecz. Pora wstawać i zacząć pojedynek. O, chyba się obudził, najwyższa pora. Wstawaj szybciej leniu i daj czadu! Wohoo! Mam Cię nie poganiać, bo co mi zrobisz?! Ha! To chyba nie zadziała. Ale na serio, żarty się skończyły... walcz bo wieje tu nudą, oraz pogoda jest paskudna, znowu się przeziębię. Aekhm! Chemik powoli i ospale wstał z brudnej i zimnej podłogi, która nie była czystsza od niego sam... AŁ! To bolało! Przepraszam... Wstał, otrzepał swoje szaty z drobinek kurzu które na nim osiadły po czym ziewnął przeciągle i bardzo długo. Odwrócił się w stronę przeciwnika i podchodząc do niego przywitał go mocnym uściskiem dłoni, który hehe był dosyć słaby... jakby chleba nie jadł. No dobra, przynajmniej się starał... Dobrze, witaj Purrr Cat. Czeka nas dzisiaj dosyć męcząca i być może, zapewne, na pewno, ojchybatak bolesna. Jak widzisz jestem potwornie niewyspany, myślę, że mała rozgrzeweczka dobrze nam zrobi. Tak, więc... nie owijam dalej w bawełnę i zaczynamy. Ukłony i takie tam formalności owszem... Haha, musielibyście zobaczyć minę przeciwnika, który patrzył się z takim dziwnym spojrzeniem na Chemika odprawiającego przed nim ten długi monolog... czyżby próba dekoncentracji? A może uśmiercenie nieświeżym oddechem? No chyba bardziej... AU!! Już nie będę takmówiłprzysięgam! Mag chemii oddalił się na mniej więcej 100 stóp od przeciwnika, rozstawił swoje klamoty, włożył czysty fartuch i zaczął kreślić tajemnicze znaki... chemiczne? Jak zgaduję, a może i nie. Łoł, to mu się udało... jakaś jaskrawa poświata okryła każdy najdrobniejszy przedmiot, który znajdował się w kręgu. Dziwne, przedmioty po chwili stały się półprzeźroczyste i najwidoczniej nie zamierzały przestać na zwykłym zeszkleniu... po chwili zniknęły. Tak... O! O tak! Pstryk! Pora coś przygotować... ta probówka się nada, ta nie, ta śmierdzi okropnie, ta jest stłuczona... ta też nie. O! To jest świetne na początek. Dobrze, nada się i to aż za dobrze. Pyk! Pękła aż miło, a reakcja chyba zachodzi. O... już widzę ten cudowny zarys moich ukochanych przedmiotów. Łuk gotowy, strzały gotowe, pancerny, niebrudzący się, biały niczym rękawiczki wyprane w Per... pralce miałem na myśli. Generator tarczy energetycznej, trochę cewek, latarka, scyzoryk, maczeta, butelka z piwem... coś tu miało jeszcze się pojawić, ach tak! Kolumna destylacyjna oraz miniaturowy pluszowy kucyk. Tulaśny, ale trochę brudny! Nigdy nie wierzcie w reklamy! Oraz najważniejsze, oby mi się to nigdy nie zgubiło. Chemik był chyba gotowy, włożył tonę przedmiotów, to małej kieszonki w jego cudownym fartuchu i zrobił 10 przysiadów i 20 pompek... NIŻEJ TYŁEK! Jedna! Prawdziwa! Pompka! Wojskowa! Ćwiczenia czynią mistrza, a strzelanie z łuku ponoć ćwiczy spostrzegawczość i zwiększa potencję. (tani chwyt narratora) łuk miał naprężony, a strzała była na nim. Spuścił cięciwę i zaczął ładować w zdumiewająco szybkim tempie kolejne pociski. Wszystkie leciały w stronę przeciwnika. Jedna spadła trochę za szybko... po chwili w tamtym miejscu pojawiła się biała kula ognia i mały grzybek... normalnie jak po wybuchu jądrowym. Co to za ekperymentalna broń?! Strzały leciały po dosyć długim torze... ale trzeba było się pospieszyć aby móc ich uniknąć.
  16. ****** Obudził się po północy, nie mógł zasnąć z powodu... a mniejsza o powód, cierpiał na bezsenność i tyle! Ale co z tego? No widzicie, dzień magicznego pojedynku już nadszedł, a stres go zżerał niemiłosiernie? Zły, paskudny stres. -Panie narratorze, ale kogo zżerał stres? -Oj no racja, zapomniałem... "Chemik* obudził się po północy, nie mógł zasnąć z powodu..." dalej chyba znacie? No dobra, ale kogo to obchodzi, że nie mógł spać? A! Tu jest taki myk! Tak... myk! Bo zmęczony mag postanowił pójść na miejsce pojedynku i przespać się na zimnej podłodze areny. Niewygoda, ale pora zaznać trochę snu, chociaż tycityci... tak, wiem... niewiele to mu da, ale niech pozostanie w tej błogiej nieświadomości. ****** Ała! Twarda, zimna podłoga... cudo. Pada deszcz, może łatwiej zasnę, przyda mi się to 7 godzin snu, dobra, pora chyba nastawić budzik i czekać na rozpoczęcie... na wszelki wypadek zrobię, jakiś mechanizm informujący mnie o przyjściu mojego rywala... Dobra, trochę matmy i fizyki, po co wam te głośne krzyki? Jeszcze wstawię tutaj to koło zębate i ultradźwiękowy czujnik ruchu... może zadziała. Ja się kimnę, Dobranoc wam... ech nikogo nie ma... ****** Dało się słyszeć łomot strug deszczu uderzającej o stary dach... co jakiś czas grzmiał piorun.
  17. Mało prac nadesłano... a podium trzeba wypełnić jak się da. Więc proszę was o wykonywanie prac. Konkurs aktualny do 7.01.14
  18. Oto regulamin nowego poddziału w dziale Fluttershy. Dział jest poświęcony sztuce związanej z Fluttershy. Dział służy do zamieszczania: -Muzyki z Fluttershy lub poświęconej Fluttershy. -Fanficów z Fluttershy lub poświęconych Fluttershy -Rysunków z Fluttershy. -Cosplayów z Fluttershy W dziale obowiązuje regulamin forum. Nie wolno tworzyć offtopu. Nie wolno wrzucać artów sugestywnych, clop, gore. W miarę możliwości proszę o wrzucanie obrazków w spoilerach, albo linków do nich.(bez zakazanych linków typu: e621, r34) Patrzcie na tematy które zakładacie... może już istnieją.
  19. Drodzy użytkownicy, w dziale zaszły pewne porządki, więc należało by was o czymś poinformować. Witajcie w poddziale "Dyskusje" Prowadzone są tu wszelakiego rodzaju rozmowy dotyczące pośrednio lub bezpośrednio dotyczące Drżypłoszki=Fluttershy. Wymagana jest tu kultura słowa i konstruktywne wypowiedzi.(nie muszą być długie, ale nie mogą być też za krótkie) Oto regulamin poddziału. 1.Obowiązuje tu regulamin forum. 2.Zakaz pisania spamerskich, krótkich postów. Takie posty są karane ostrzeżeniem=warnem 3.Poziom dyskusji musi być zachowany. 4.Zakaz obrażania kogokolwiek. 5.Zakaz prowokowania "kłótni". Zarówno osoby odpowiadające na prowokację jak i prowokujące zostają zgłoszone moderacji. 6.To nie jest temat do "nabijania" postów. A teraz może coś dla zachęty. 1.Wasze posty są obserwowane. Aktywność będzie nagradzana. 2.Nie bójcie się tworzyć nowych tematów. Jak macie wątpliwość, to zgłaszajcie się do mnie. 3.Pomysłowość jest nagradzana.
  20. KochamChemie

    Um... witajcie...

    Temat został zamknięty oraz przeniesiony do archiwum.
  21. Temat został zamknięty oraz przeniesiony do archiwum.
  22. Nowy odcinek... spodziewaliśmy się raczej odcinka poświęconego Applejack. Na początku mogło się tak zdawać. Walka ze szkodnikami, nic wielkiego. Sad Applejack będzie na 100% uratowany, nietoperze znikną... Pewnie Twilight rzuci jakiś czar i plaga przeminie. O! Na dodatek była dobra(według opinii większości... statystyki nie kłamią) piosenka. Nooo, w sumie tak się stało, przewidywalna część odcinka była przewidywalna. Ale cóż to? Zostało jeszcze ~10 minut do końca... co jest nie tak? Ha, tutaj autorzy odcinka wpadli na genialny pomysł. Zamienili Fluttershy w Jabłkowampira! Oczywiście była to wina nie do końca udanego czaru... ale nie ważne! Czar udało się odwrócić, Drżypłoszka wróciła do swojej pierwotnej postaci... Yay! Flutterbat! Nowe wcielenie Fluttershy, tylko na jeden odcinek, a jej popularność rosła w postępie eksponencjalnym(nadal rośnie). Uwaga duży obrazek, adekwatny do tematu. Doskonały pomysł na odcinek? Może wyjątkowy urok postaci? Wcześniejsza fascynacja kuco-gackami z odcinka: "Luna eclipse" ? Uuuu... dużo teorii się nazbierało... ale nadal nie wiem czemu jest tak popularna. (albo czemu ma duże d(popularność)/dt) Może o tym podyskutujemy? (tak... nazwa tematu raczej to sugeruje) A może ten duży "przyrost" popularności skończy się i pryśnie jak bańka mydlana? Co o tym sądzicie? Jaka jest przyszłość tego chwilowego "wcielenia" Fluttershy?
  23. Dobra, jak widzę, nikt jeszcze nie wysłał mi prac. Ale dobrze zrobię tak: Termin przedłużam o dwa dni. Prace nadsyłane w postaci zdjęć (to jest chyba zbyt oczywiste, możecie też wysłać na mojego maila( [email protected]) Spójrzcie, mało osób się zgłosiło, a miejsca na podium są trzy... wiecie, że macie duże szanse na zwycięstwo.?
  24. KochamChemie

    Smaki Bronies

    Jedzenie... jako Broniak? Nic z tego. Nie istnieje dla mnie taka zależność. Mam inny podział jedzenia. Jako student. Podział jedzenia. Jedzenie tanie=(zjadliwe i tanie) Drogie jedzenie=(bardzo zjadliwe i bardzo nietanie) Darmowe jedzenie=(najlepsze z możliwych... ale lepiej uważać) Ale mam też jakąś małą listę potraw ulubionych Piwo(też kalorie... prawda?) Mocniejsze trunki(to już jest chyba kaloryczne tylko jako paliwo rakietowe... ) Zupa pomidorowa=(utożsamienie taniości z bardzo-zjadliwością... jest pyszna : > ) Spaghetti=(prostota wykonania w połączeniu z taniością i bardzo-zjadalnością) Placki ziemniaczane=(superprosty skład!!! Taniość!) Kebab... remove... FROM LUNCH LIST Oraz wiele innych... Studenckie życie jest świetne... Fandom odcisnął na mnie tylko jeden nawyk "kulinarne"... picie cydru Cydr jest wspaniały...
  25. KochamChemie

    Odcinek 7: Bats!

    O, wypowiem się. Odcinek mi się podobał, a dlaczego? 1.Flutterbat wyszła słodko. 2.Częściowy zanik hipisowskiej natury Fluttershy. (tak... narzekanie na ulubionego kucyka... ) 3.Dobra piosenka. 4.Losowe zachowanie Pinkie jest zawsze na plus. 5.Kurczę... nawet dobry motyw z tymi nietoperzami. Ogólnie był super! 7/10
×
×
  • Utwórz nowe...