Skocz do zawartości

KochamChemie

Brony
  • Zawartość

    715
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez KochamChemie

  1. Skomentuję to tak Maklaku. Walkę spierdzieliliśmy, to fakt, bo nikt nie pomyślał aby brać na hordę pocisków "metal storm". Za jedną serią można by trafiać z gorszą o 2 penką i dmg aż 18 razy w taką hordę!!!!!!! Co innego realia zabijania takiej hordy... czyli LOSOWOŚĆ RZUTÓW NA KOŚCIACH! (używam tylko cyfrowego generatora od następnej sesji, czy to się komuś podoba, czy nie!) "Chemik wnerwiał się, że na kostkach nie wypada mu nic poniżej 80." Wiesz, to nic poniżej 80 mnie nie wnerwia(bo na takich wynikach mogę trafić), bardziej mnie bolą wyniki 91/98/89/87(akurat te konkretne wyniki są najczęstsze) nie dlatego, że failuję, bo to STATYSTYCZNIE się zdarza, bardziej boli mnie fakt, że wyniki 80+ są na 90% rzutach. BARDZO STATYSTYCZNIE?!?!?!?!? PRAWDA?! Druga sprawa, z tym Carnifexem. Olaf jest MG, może dawać pośrednie staty jak mu się podoba, co w sumie jest lepsze, bo jest wiele odmian tego syfu od Tau, że możemy wielu odmian nie znać. Co szczerze powiedziawszy wzbogaca rozgrywkę. Z tym Hardy, to bym handlował z MG. Serio, idzie się dogadać.
  2. Taki temat w dziale juz istnieje. Jednakże, widzę, że odświeżanie wiele daje , więc bumpuję temat, a poprzedni pójdzie do archiwum. Dzięki za wkładanie życia w ten dział.
  3. Witajcie! Aktualnie mamy lato, więc wypadałoby podyskutować o sposobach na upał. Jak sami dobrze wiecie, nic nie orzeźwia człowieka lepiej niż dobra kąpiel w chłodnej wodzie... Niestety, nie każdy ma dostęp do Bałtyku, a sami dobrze wiemy, że jeziorko które nadaje się do kąpieli i nie jest objęte ochroną jest trudno znaleźć. Rozwiązań alternatywnych jest również mało, a jednym z nich jest kąpiel nad rzeką. Ostatnio strasznie promowane jest plażowanie nad Wisłą. Powstała kampania która jest nagłaśniana w środkach komunikacji miejskiej w Warszawie. Jak dobrze wiecie, Wisła ma dosyć złą sławę, jeśli chodzi o jej czystość. Są legendy, że kąpiel w niej ma podobne efekty co kąpiel w Gangesie. Samo plażowanie jest też dosyć ryzykowne. W piachu leżą kawałki szkła, puszki, metalowe druty i Bóg wie co jeszcze! Jednakże! Są też przykłady rzek, w których kąpiel jest o wiele mniej ryzykowna, na przykład Świder. Kiedyś zaniedbana, a teraz czysta i wartka rzeczka, w której kąpiel to prawdziwa przyjemność! Do czego zmierzam? Proszę was o podzielenie się doświadczeniami z plażowania. Jakie zagrożenia czają się w takich miejscach, które rzeki/jeziora są godne polecenia, a które są niebezpieczne. Im więcej ludzi się wypowie, tym więcej będzie można wyczytać z tego tematu i więcej osób z tego skorzysta! Same profity!
  4. KochamChemie

    O Bogu tak po prostu

    "Teoria pola kwantowego, a istnienie cudów" "Pojęcie wymiarów, a obecność Boga" Ale tak na serio, to nie wiem co można by omówić. Mimo wszystko, powyższe propozycje są jak najbardziej na serio.
  5. Co do cytowanej wypowiedzi to się z Tobą zgodzę Gabryś. No ale kurna, jeśli ludzie na forum już zaczynają twoje najlepsze(chyba że masz coś jeszcze w zanadrzu) wypowiedzi traktować jako troll... to lepiej uciekaj gdzie pieprz rośnie i wprowadzaj "damage control". Mogłeś napisać posta w "wyżal się", byś nie miał takiej atencji(chyba, że Ci na niej tak bardzo zależy, o ironio) i mógłbyś pisać spokojnie. Modzi by pilnowali aby był porządek dyskusji, a tak masz "hate fest" (przynajmniej się najem) Podlałeś wątek benzyną, a teraz iskrzysz nad nim krzesiwem. Enjoy your high octane hatred fuel.
  6. Szukanie atencji i obnoszenie się "Islamem" tak się powinno kończyć. A L&T to badziewny troll więc... Cry more.
  7. KochamChemie

    O Bogu tak po prostu

    "Jeśli ktoś nie robi sobie operacji, to nie ingeruje w swoje ciało i jest transseksualistą i nie żyje z innym człowiekiem - nie grzeszy." Wszystkie warunki spełnione więc się zgadza. Skoro transeksualizm jest chorobą... to może istnieć metoda leczenia. Skoro da się leczyć, to nie potrzeba zmiany płci(która i tak nie zmieni chromosomów) wystarczy pewnie coś na psychikę. >człowiek już nawet biorąc lekarstwa grzeszy Trochę fałszywa logika, bo jak sobie poczytasz Genesis to dowiesz się, że choroby tak niezbyt pochodzą od Boga :^) Chociaż niektóre leki bywają tak szkodliwe, że można mieć dylemat moralny, czy bardziej sobie człowiek szkodzi czy pomaga. Ale! Można popełniać grzech biorąc lekarstwa, a mianowicie, używając ich wyłącznie dla przyjemności lub lekomanii. (Są pewne grupy leków uważanych za substytut narkotyków)
  8. KochamChemie

    O Bogu tak po prostu

    Obojniactwo to ogólnie ciekawy przypadek i jest on bardzo rzadki. Polega on na pewnym zaburzeniu w funkcjonowaniu gospodarki hormonalnej człowieka i niewyraźnym wykształceniem gonad.(chociaż tutaj nie mam pewności). Z tego co wiem, akurat tutaj po terapii hormonalnej i ukierunkowaniu "płci" człowiek ów może mieć pełną funkcjonalność seksualną i szczerze powiedziawszy, jest to przypadek na tyle dziwny, że nie wiem jakie jest zdanie KK na ten temat. No i nie mam pewności co do tej pełnej funkcjonalności. Szukałem tego w internecie i nie mogę znaleźć, ale wiem, że jakiej przypadki istnieją. Co innego zmiana płci z własnego "widzi mi się", tutaj Cygnus ma rację.
  9. KochamChemie

    Jaki to kamień szlachetny?

    Chodzi pewnie o mikę, albo jej odmianę "muskowit"
  10. Toż to spam i popsci( a nawet nie do końca!) . Dowód na takie coś musi być ścisły, albo przynajmniej eksperymentalny(po odpowiedniej interpretacji) Zmienianie tematu dyskusji nie jest dobrym sposobem i raczej wiele nie wyjaśnia. Kurczę, potem ludzie się dziwią czemu psioczę na popularyzowanie nauki.
  11. To tak samo jak z funkcją dzeta Rienmanna. Ktoś definiuje ją wyłącznie na zbiory zespolone, a tu nagle znajdują się ludzie, którzy "hurr hurr" na bezczela stosują wszystkie rzeczywiste/naturalne i dziwią się, że im coś nie wychodzi. Btw. Ścisły dowód można by tutaj wrzucić, przynajmniej link
  12. 0^0=1^sqrt(e) (już nawet pomijam, że 0^0 jest symbolem nieoznaczonym) A mógłbym prosić o matematyczny dowód na tę równość?
  13. To Luna po ciężkim dniu pracy? Reeety. Faktycznie... podwójne nozdrza są. Ale dzięki za fajnego screena.
  14. Kemtox, wybacz, że Ci przerwę, ale mam pewne pytanie. Screen który pokazałeś zawiera pewien szczegół, który dosyć rani ów ujęcie. Nie przeszkadza Ci, że prawa linia pyska wychodzi poza lewą linię prawego oka? Kurczę, tak poza moim narzekaniem. Rzadko się widuje uchichraną Celestię. Ten calutki odcinek tak mnie ucieszył. Zacieszona Celestia jest ZAWSZE na propsie. Screen jest miodny!
  15. Jak wszyscy wiedzą, Fluttershy od odcinka "Putting your hoof down" nabrała pewnej, nietypowej dla niej cechy, a mianowicie "asertywności". Czemu napisałem to w cudzysłowiu? Mianowicie, jej asertywność objawia się w sposób losowy i niekontrolowany. Psychologiczny termin zawiera między innymi wrażliwość na krzywdę innych oraz stanowczość. Fluttershy miała szansę na "użycie" pewnych podstaw w wielu miejscach serialu. Z tych najbardziej oczywistych to: W odcinku w Power Ponies dostała przypływu gniewu po tym, jak główny złodupiec tego odcinka skrzywdził małego owada. Potem Fluttershy zamieniła się w Flutterhulka. Sam odcinek "Putting your hoof down" pokazuje źle zrozumianą asertywność. Chodź pod koniec Fluttershy dostrzega pewne błędy i... Nie mamy szans na zobaczenie wniosków. Właśnie. Co sądzicie o Fluttershy i jej asertywności. Jak powinna się objawiać, a jak jest na prawdę? Czy tracenie nad sobą na chwilkę kontroli aby przysolić komuś w papę jest dobre? Czy selektywny gniew prowadzi do upadku psychiki? Czy inne kuce powinny naprawić lekcję Iron Willa czy też zostawić tak jak jest. Właśnie po to jest dyskusja. Zapraszam zainteresowanych.
  16. Garin jest tak chińsko-bajkowy, że importuje mongolskie lalki z Wietnamu dla otaku z Tajlandii, myśląc, że to futra.
  17. Nie wiem, nie chce mi się liczyć parametrów sieci dla grafenu i liczyć, czy wodór może przetunelować przez ów grafen. Od liczenia są fizycy od fizyki ciała stałego... niby mogę to zrobić, ale... meh. Nie dzisiaj. A może są jakieś normy w których jest to obliczone?
  18. Zwykle "szpachla" jest ceramiką, a stal jest tworzywem metalicznym. Razem tworzą kompozyt jak się dobrze połączy :^) A tak na serio. To chyba mam pomysł jak ta dysocjacja wody może działać w przypadku tego silnika. Wyobraźcie sobie, że macie błonę półprzepuszczalną. Mamy dysocjację wedle jakiegoś mechanizmu, w sumie niezbyt ważne, bo na kinetyce reakcji nam nie zależy, lecz na jej równowadze. Powiedzmy, że... K=([H]2[O])/[H2O(para)] = jakaś spora liczba. Ogólnie, wedle reguły przekory, jak byśmy odebrali w jakiś sposób cokolwiek z dysocjacji, to równowaga reakcji H2O->2H(rodnik)+O(dwurodnik w stanie tripletowym[stabilniejsze]/singletowym), to można by przesuwać mocno dysocjację na prawą stronę.(nasza korzyść) Teraz, pytanie. Czy można technicznie wykonać selektywną błonę, na odbiór wodoru. Musi wytrzymać temperaturę rozkładu(korozja wodorowa i kruchość wodorowa) i musi być cienka oraz żaroodporna.(niekoniecznie żarowytrzymała). I czy możliwe jest skonstruowanie z tego reaktora przepływowego. No... jeszcze kwestia ceny. Ale dalsza wiedza na ten temat to pewnie know-how i trzeba by trochę kminić, aby wymyślić rozwiązanie... ale jak na razie, mało jest materiałów selektywnie przepuszczalnych w takich temperaturach.
  19. Znaczy się. Samochód na wodór ma sens, jeśli ma napęd elektryczny, bo konwersja energii dla uzyskania wodoru, mija się z celem, gdy silnik cieplny ma MAKSyMALNĄ, TEORETYCZNĄ(!!!!) sprawność ~51%. Ma sens, jeśli robi się z tego wodoru paliwo, do ogniwa paliwowego i napędem jest silnik elektryczny, o sprawności do 95%. To wtedy ma sens... ale samo wyposażenie samochodu w takie coś... eee... Paliwo wodorowe = wymaganie ogromnej ilości platyny/katalizatora. Wodór musi być wolny od związków siarki. Bo siarka "zatruwa" (zapycha) katalizator. Ale tak ogólnie, to jest nawet dobry pomysł.
  20. Rety. W sumie powinno się pisać, że będzie "badania wskazują na" lub "wydaje się logiczne, że", albo jeszcze inaczej "nie zaprzeczono, że". W naukach innych niż matma, słowo dowód jest tak spaczone, że przerasta to ludzkie pojęcie. Nawet współczesna fizyka nie uchowała się od skazy, ale cóż, jest to zrozumiałe dla nauk opierających się na fenomenologii.
  21. Ej, chemia jest beznadziejna. Widziałem książki dla rozszerzeń, gdzie książka to 90% obrazki... człowiek może się załamać? A dawanie większej ilości godzin? Nie... tylko równolegle z polepszeniem poziomu, bo według mnie. Nawet dodatkowe 20h biologii/chemii nie da nic, jeśli poziom jest do niczego.
  22. Dlatego trzeba pisać i prosić episkopat o lepszy poziom takich lekcji. Bo jest wiele za dużo przypadków beznadziejnych nauczania tego przedmiotu. Ale filozofia? Meh. Teologia, religioznawstwo i wiedza na temat KK w Polsce byłą by wystarczająca. Zakłamania? To pojęcie jest tak nadużywane... aż szkoda gadać. Znam zdania różnych osób, co by wprowadziły filozofię do matmy albo fizyki. Dla mnie przydała by się jako oddzielny przedmiot.
  23. Jak dobrze, że mniejszość ma mały wpływ na to co się dzieje. A jeśli chodzi o budżet, to tacy katecheci czy księża są dosyć opłacalni dla skarbu państwa. 1. Odprowadzają podatki jak normalni pracujący 2. Muszą płacić składkę zdrowotną i z tego co wiem. Jeśli jest to szkoła prywatna, to oczywiście, niech sobie sami opłacają.
  24. "Religia? Wywalić ze szkoły! Jak już to etyka/religioznastwo. To przejaw nietolerancji wobec ateistów, agnostyków i innowierców. I jakoś zawsze wypadała mi w środku zajęć." Chyba miałaś wyjątkowe gimnazjum/liceum/podstawówkę... u mnie zawsze było na samym końcu i jak się pytam innych to też zwykle tak jest. Oj, toheheancja to takie popularne słowo... szkoda, że kiepsko używane. Fakt, jak jest jakiś ateista na lekcji religii to zwykle on jeden się nudzi i przeszkadza, więc dobrym rozwiązaniem są deklaracje, to rozwiązuje wszystko. Poza tym, nawet jak ja miałem religię, to przez pierwsze dwa lata liceum było to typowe religioznawstwo. W sumie opcja etyki też była w tych samych godzinach. Nie można było nie chodzić na nic z powyżej wymienionych, tylko w klasie maturalnej nam wywalili obowiązek chodzenia. Piszemy kolorem automatycznym. ~Seluna
  25. Ja bym wszędzie wcisnął algebrę, analizę, teorię grafów, wiedzę o materiałach i dużo chemii oraz fizyki. Dobrze, że nie jestem ministrem edukacji.
×
×
  • Utwórz nowe...