-
Zawartość
5912 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
147
Wszystko napisane przez Cipher 618
-
Zamknąłem dwa tematy: [Quiz] Lyra i jej... - po prostu nie mam pomysłów na pytania, a nie chcę szukać informacji w Wikipedii (np. czy pojawiła się w odcinku X ?) Czy zabawka... - sprawa jest już wyjaśniona. Jeśli chcecie, żebym otworzył jeden z tych tematów, po prostu podeślijcie mi PW (mile widziany jakikolwiek argument) Jeśli nie otrzymam żadnego w ciągu 30 dni, przeniosę go do Archiwum.
-
Chcesz odejść? A proszę cię bardzo. Nikt nie musi pisać postów typu: "odchodzę ponieważ... " To tylko forum, a nie dom rodzinny. Ci mniej fajni, o których piszesz, w ogóle nie wiedzą, że istniejesz. Olej ich, tak jak ja olałem wielu użytkowników z innego forum. To forum przebijało tamto pod każdym względem. A powstało w 2004 roku. Co więcej większość użytkowników miała 15+ lat. Teoretycznie, powinno trzymać jakikolwiek poziom. No właśnie... teoretycznie. Z miesiąca na miesiąc poziom spadał. Mimo to, przybywali nowi fajni, pozostawali starzy. Debile odchodzili lub byli "wypraszani" przez adminów. Absolutnie każde forum się zmienia. A może to ty się zmieniasz? Ewentualnie i jedno i drugie? Wiecie co jest największym wrzodem na tyłku tego forum? Nie jego poziom czy wiek użytkowników, a możliwość zmiany nicku w dowolnej chwili. Lubię użytkownika X, ale nagle pojawia się ktoś "nowy". Tak, wiem... mogę wejść w profil i sprawdzić zmiany, ale po cholerę nam to? Poza tym, ile można sprawdzać czy Kowalski nie zmienił się w Nowaka? Na wspomnianym forum, należało napisać do adminów o chęci zmiany nicku i jakoś nikt nie narzekał. Tutaj też, powinno się wprowadzić takie coś, ewentualnie powrócić do starego systemu - 1 zmiana na X dni. Dzięki temu, będzie wiadomo kogo unikać. Przez możliwość zmian, można odnieść wrażenie, że non stop przybywa wrzodów na tyłku.
-
EA? I tak pozamykają serwery za dwa lata, bo n-ty BF wyszedł. "A może im jeszcze beep damy edytor i stawianie własnych serwerów?" DLC wystarczy. I tak kupią" NIGDY nie zmienię zdania co do EA. Nie po tym, co zrobili z ekipą Criterionu i marce Burnout
-
Kod z dzisiejszego CDA. Może by i poszła, ale nie przepadam za takimi grami. Mam Borderlands 2 i obie części Torchlight. Wystarczy. No dobra... wiem, że to nie to samo, ale jeśli zechcę pograć w porządne cRPG, zainstaluję KotORa 1/2 (+mod). Risen 2: Mroczne Wody - kod steam powinien działać.- wysłano do BezimiennyKot
-
Dzięki za informację. Jestem osobą, która po prostu NIENAWIDZI spoilerów i unika ich jak ognia. Dwa przykłady: - Trolle/idioci piszący kto jest zabójcą w Heavy Rain - Pisanie zakończenia filmu Labirynt Fauna (polecam, polecam i jeszcze raz polecam) - Pisanie zakończenia filmu Szósty Zmysł. Swoją drogą, warto obejrzeć go po raz drugi. Mógłbym tak wymieniać. Właśnie dlatego omijam wątki takie jak "Sezon V". NIE chcę nic wiedzieć.
-
Życie bez emocji przypomina mi film A.I. gdzie pada pytanie: "robot potrafi kochać człowieka, ale czy człowiek może pokochać robota?" Drugi to coś oczywistego: "Łowca Androidów" i końcowa scena w deszczu... A ludzie? Moim zdaniem nie da się żyć bez emocji. Zawsze coś czujemy. Nawet gdyśmy chcieli pozbyć się tego uczucia, będzie ono silniejsze od nas. Doskonałym przykładem, jest instynktowny lęk przed ciemnością. Znika ono w znanych miejscach, ale w nowych będzie nieuniknione.
-
Wiele osób twierdzi, że ogląda MLP, ponieważ ich świat jest szary i nudny. Tak samo wygląda życie Koraliny. Kompletnie obojętni rodzice, szarość, nuda... aż tu nagle pojawia się bajkowy świat... Jak wytresować smoka 2 (i przy okazji zanudzić widza) Swego czasu, forum pękało w szwach od awatarów i sygnatur z tego filmu. Byłem pewien, że nie bez powodu. W końcu pierwsza część, to jedna z najlepszych animacji (moim zdaniem, najlepsza jest seria Despicable Me). Niestety dwójka, jest gorsza. Nie... DUŻO gorsza, przeciętna, wtórna i co gorsza nudna. No dobra, było kilka fajnych scen (i to właśnie z nich zrobiono sygnatury), ale reszta... Ech. Odsyłam do spoilerów. Ocena... z przykrością, ale 5/10
-
Wpis #6 Lyra jest niesamowicie głupia, głucha lub jedno i drugie!!! Jak można zepsuć coś tak prostego!? Przez nią, miałam ochotę rzucić, tak głośną i soczystą wiązankę, że usłyszałaby ją sama Celestia. Zbliżały się bowiem urodziny Księżniczki Twilight Sparkle. Moim zadaniem, było stworzenie jabłkowych cukierków zdobiących tort. Drobnostka, tym bardziej, że znam idealną recepturę. Niestety potrzebowałam dość dużej ilości owoców - 10kg. Co prawda, w zupełności wystarczyłoby osiem, ale lepiej dmuchać na zimne. Nie spodziewałam się jednak takiej katastrofy. Poprosiłam Lyrę, aby kupiła u rodzinki Apple 10kg jabłek. Gdy tylko otworzyłam drzwi, myślałam że dostanę zawału. Spodziewałam się Applejack lub jej brata. W końcu to aż 10kg. U progu stała jednak uśmiechnięta Apple Bloom. Coś musiało być nie tak. I nie było. Ta sympatyczna, mała klacz, wręczyła mi koszyk w którym było 10... sztuk. Tak pięknych i idealnych jabłek jeszcze nie widziałam. Ktokolwiek je zbierał, musiał się nieźle napracować. Jedno było pewne. Applejack nie mogła zażartować sobie ze swojej przyjaciółki, nie w ten sposób. Tym bardziej, że Twilight jest teraz jest Księżniczką. Apple Bloom, po prostu zrealizowała moje zamówienie... Stop! Nie, nie moje. Lyry... Musiałam jej "podziękować". Lyrze oczywiście.
-
Moim zdaniem wszystko zależy od mamony jaką zrobią na filmie i zabawkach. Ale to chyba oczywiste, że zarobią więcej niż włożyli Jak dla mnie EG3 to na 99% pewniak. Chociaż wolałbym "film", którego akcja dzieje się w Equestrii.
-
Cóż... ktoś będzie musiał spróbować "murzynka" z jabłkowym nadzieniem. Ech... Zobaczysz jak to fajnie, jest testować cukierki z bomby, czołgu i marchewki Dobra, dobra... Ptasie Mleczko czy Delicje?
-
Hmm... czemu nie. Bon Bon, co ty na to? Wysadzę to ja ciebie... z mieszkania. A czy ja mówiłam, żeby kogoś krzywdzić? Podłożymy coś pod Toma i zobaczymy jak wysoko poleci. A jeśli spadnie na... no wiesz. Nie spadnie, bo podłożymy ładunek tuż pod nim, na samym środku. A czym to chcesz wysadzić? W Ponyville nie sprzedają takich rzeczy. Znam recepturę na coś wybuchowego. Słuchaj, weźmiemy [wycięte przez Triste]. Wystarczy podpalić Spróbować można. Potrzebujemy tylko operatora kamery, reżysera, dźwiękowca, specjalistów od rzeczy wszelakich, oraz zgody przynajmniej jednej księżniczki... To trochę utrudnia sprawę. Trochę?
-
Lyra w końcu zamienia się w człowieka, co więcej zdobywa zwolenników. W związku z tym, postanawia wywalić z tronu Celestię. Niestety, Celestia nie chce żadnych "ludziów" w swoim świecie. Odczarowana Lyra i jej zwolennicy muszą wyczyścić cały Canterlot, używając tylko szczoteczki do zębów. Cóż, może i Lyra wpadła na genialny pomysł - dotarcia do świata ludzi, ale za bardzo się nudzi, by go zrealizować. Lyra używając odpowiedniej strategii (oblewając Celestię jogurtem) podbija Canterlot i okolice. Lyra po wywaleniu z pracy zajada się budyniem, zmieniając kanały w kartonowym pudle, który chwilowo służy za TV firmy Pony.
-
[Dyskusja] Czy Sweetie Belle powinna podążyć drogą śpiewu, czy mody?
temat napisał nowy post w Domek na drzewie
Oho, widzę, że ktoś chwycił za diamentową łyżeczkę i odkopał temat. Moim zdaniem, z perspektywy serialu (i moich nieukończonych tekstów), może i marzy o byciu projektantką, ale dane jej jest coś innego. Kto będąc dzieckiem, nie marzył by robić to i tamto? Życie pokazało, że jest inaczej. Mam na myśli talent. Gdybym był kucykiem w jej wieku, marzyłbym o zostaniu DJem, ale rzyc... życie pokazało mi, że moim talentem jest bycie nauczycielem. I taki "tatuaż" pojawiłby się na moim tyłku. Aha, piszę to opierając się na swoim przykładzie. Kiedyś: Westbam, Dr. Motte (hymn LP 2000 miłego słuchania - teledysk jest debilny... takie czasy), Carl Kox, Paul van Dyk, ATB, Tiesto, Members of Mayday, Blank & Jones (Beyond Time - tak bardzo polecam) ... to byli moi idole. Teraz? Okazało, się że pomimo mej OGROMNEJ nieśmiałości i bycia introwertykiem, w klasie zmieniam się o 180 stopni, nawiązuję świetny kontakt z uczniami. Wracając do członkini CMC - niech sobie szyje, przy okazji podśpiewując pod nosem. Pewnego dnia uświadomi sobie, że nie szycie, a śpiew jest jej talentem. -
Ta antagonistka i jej "psiapsióły" niesamowicie mnie irytowały. Taka ekipa przewaliła się w 5498594854985949 "komediach" dla nastolatków. Jaś kocha Małgosię, wszystko jest OK, ale pojawiają się ONE - takie które wymyślają debilną intrygę, rozbijającą związek Jaś & Małgosia. Na koniec wszystko się wyjaśnia, a one same, rzecz jasna zostają upokorzone i wyśmiane. Jakieś podobieństwa do Rainbow Rocks? Tylko wątku miłosnego brakuje, bo rozchodziło się o muzykę. Oby w "ewentualnej" (czytaj - pewnej) kontynuacji nie pojawiły się ponownie. Wolę już wątek miłosny, czyli Flashlight.
-
Powiem tylko tyle - czytać, czytać, czytać! Nie znaliście Bon Bon od takiej strony Dodałbym tag [Comedy] - zasługuje na to.
-
Lyra obiecała zbudować gigantyczny czołg - "Myszkę". Zapewniła, że będzie strzelał konfetti, a Pinkie będzie zachwycona widząc MEGA wersję armaty. Niestety "Myszka" utknęła w błocie, a po pierwszym strzale, odpadła lufa. Bon Bon, zanim stworzysz mi ostrego, cynamonowego cukierka... taka mała anegdota: "Jamnik pyta jamnika: jaki jest twój nick? Ten odpowiada Jamnick... he he he" [w tle słychać świerszcza] EDIT - po raz n-ty dodawaliście propozycje, w czasie gdy ja odpowiadałem na poprzednie. Bon Bon załamuje kopyta i wraca do kuchni, mając nadzieję, że ma fajrant Gorący Kubek: Fasolowo-karmelowy. Może i smaczne, ale efektem ubocznym są gazy w formie bąbelków. Lyra idzie do szkoły i wyrzuca Cheerilee z klasy. Uczniowie podstawówki nie łapią: "Dlaczego suma biblioteki Twilight oraz Canterlot ma większe przyciąganie niż 11003 pegazów x 2 jednorożce"
-
Heh, mam to samo. Miałem B2 na XBoxie360, ukończyłem spory kawałek "True...". Niestety, nie dane mi było zobaczyć napisów końcowych po raz drugi. Swoją drogą "słyszałem", że istnieje "Ultimate..." po ukończeniu "True...". Sprawdzę to na Vicie - doskonały port. PS. Grał ktoś w Pre-Sequel? Jeśli tak, to jakie wrażenia? Swoją drogą, autorzy nie chcieli robić "Borderlands 2.5" na nowe konsole, ponieważ sprzedali więcej egzemplarzy gry niż Sony i Microsoft nowych konsol. Dla mnie to tłumaczenia typu "zeszyt zjadł mi psa". Najprawdopodobniej nie potrafili "ogarnąć" PS4 i XbO, a raczej nie chcieli. Za jakiś czas wydadzą "trylogię B1, B2, B2.5" oraz Borderlands 3. Będą musieli... Czas nie stoi w miejscu. I jest coś takiego, jak "firmy trzecie" (jedna z nich, odwaliła kawał dobrej roboty "przerabiając" B2 na Vitę) Ponieważ była nudna, a lokacje niesamowicie monotonne. Mimo to, ukończyłem ją. I więcej do niej nie wrócę. Pomiędzy pierwszą, a drugą częścią jest prawdziwa przepaść. Więcej humoru, broni, lokacji, wrogów. No i to DLC "Tiny Tina's..." - po prostu "ryję banię" Sama Tina to genialna postać. Dlaczego nie dali jej jako grywalnej, zamiast tego osiłka? W końcu to gra z jajami, a 12 letnia psycho-piromanka pasuje idealnie do świata Borderlands. Tak, wiem - pogryzłoby się to z fabułą, ale mogłaby to być jej siostra bliźniaczka.
-
Oho, jestem nie tylko pierwszym, który zaproponował powrót do wywiadów, zrobienie ankiety oraz oddał głos. Jestem "20% zimniejszy" PS. Póki co, sami kolorowi. "The Force (of wywiad) is strong with this one". OK... CoŁ (Call of Ławeczka). Nie nożna odmówić.
-
Jak najbardziej serio. Może wrzuć ankietę z pytaniem, czy użytkownicy nadal chcą czytać wywiady? Będzie wiadomo kto chciałby je czytać, a kto ma je w... sam wiesz gdzie.
-
Witajcie. Wielką furorę zrobiła seria o przygodach Rainbow Dash oraz jej ulubionej książce. Co prawda, nie znalazłem (jeszcze?) czegoś takiego o naszych klaczach, ale będą pojawiać się tutaj "Lyra / Bon Bon in real world". Zachęcam do zamieszczania znalezionych artów. Pamiętajcie o jednym. Muszą być w spoilerach. Nad spoilerem możecie coś napisać Oto przykład: Nie ma to jak odpoczynek w parku... "Hush now..." A może macie swoje własne prace?
- 4 odpowiedzi
-
- 2
-
- real world
- lyra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Hej, Triste. On ma rację. Dlaczego mają porównywać tak podobne rzeczy? Ponieważ w tym tkwi cała zabawa Szarlotka czy "murzynek"?
-
To ciekawy pomysł. Martwi mnie jedno. Luna podbijała kosmos... Dość długo. Z tego co wiem, nie było tam zbyt ciekawie. Ale sama budowa może być ciekawa. Lyra, masz pojęcie co oznacza ten skrót, bo ja nie. Nasza Astronautami Strzelająca Armata? Brzmi w miarę sensownie, ale nie będę strzelać kucykami. Koto...co? Koreańczyka, to rasa kucyków. Daj mi mapę... Nie ma sprawy... Ej, ale my nie mamy mapy. Same książki kucharskie. Faktycznie, wyszło mi to z głowy przez zwalające z nóg, liczne zamówienia. W takim razie kartkę. Jeśli my jesteśmy w tym miejscu, to oni są... hmm... gdzieś tutaj [pokazuje na kartce] Wpadniemy tam kiedyś? A wiesz jak to daleko? Pięć centymetrów na kartce. A stroje załatwi nam Rarity. Skoro istnieje "magia przyjaźni", w takim razie ja, jestem księżniczką "magii cierpliwości"
-
Lyra, zastanawia mnie jedno. Dlaczego Księżniczka kazała nam zbudować jakąś placówkę, właśnie nam? Ponieważ nigdy, ale to przenigdy nie wolno ufać inżynierom. I co to znaczy "między wymiarową"? Między wymiarami, czyli innymi światami. Do świata LUDZI!!! Celestio... Stworzyć wirus i sprzedawać na niego lekarstwo? To... okrutne Widziałam to na jakimś filmie. I jak się skończyło? Jakiś idiota skoczył z balona na linie, do tajnego ośrodka badawczego Canterlot. I... Walnął pyskiem o glebę. Lina była za długa. Dalej nie pamiętam.
-
Lyra zmieniła się w "Prawie-Alicorno-Podmieńca". Niestety ze względu na brak jednego skrzydła, zalicza twarde lądowanie, przez co odpada jej ogon. Lyra rozbija chmury pytając: "Pani chmuro... chciałabym cię rozbić, aby moi przyjaciele na dole, mieli dostęp do słoneczka. Kopnę cię, ale tak delikatnie... jeśli nie masz nic przeciwko" Cukierek poprawia Lyrze humor, ale sprawia, że nabiera ochoty na oglądanie nowego serialu o ludziach: "Pora na serial" BARDZO twardy cukierek, uczy Lyrę gry na wiolonczeli przy pomocy wyplutego włosa Twilight. Lyra po pijaku, pisze konkretną wiązankę do Celestii. Więcej tam przekleństw i wyzwisk niż kropek. Spike po przeczytaniu go, odmawia wysłania, twierdząc że "nie jest chodzącą pocztą, ani listonoszem".
-
Nie jestem moderatorem "pełną gębą". Różowy kolor = moderatorzy własnych działów. Zielony kolor = moderatorzy wszystkich i wszystkiego Ja, jako "moderator" (wolę określenie "opiekun") działu Lyry, mam w tym miejscu takie same prawa oraz ograniczenia jak inni (to tak dla rozwiania wszelkich wątpliwości). Właśnie dlatego ma być w spoilerze, ze stosownym ostrzeżeniem.