Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Posty napisane przez Cipher 618

  1. Ale to jednak nie jest coś, co jest zależne od naszej świadomości. Na pewno miłość nie musi zawierać pożądania- przykład: związki osób aseksualnych. Więc kwestia wyglądu nie jest czynnikiem, który musi o wszystkim zaważyć. Ale jest, nie ma co ukrywać, istotna. Dzieje się to podświadomie.

     

    Brzydota i choroba wywołują u ludzi odrazę. Nie ma co tego ukrywać. Dlatego brzydcy i niepełnosprawni mają w życiu gorzej.

    No w końcu ktoś to napisał... A nie tylko "wygląd nie ma znaczenia, liczy się charakter". A "gie" prawda. "Combo" choroba + "taki sobie" wygląd = DUŻE trudności. I to nie tylko w związkach. Ostatnio przez swoją "nienaganną aparycję" (jak to było w ogłoszeniu) nie dostałem pracy, mimo że w trakcie rozmowy telefonicznej miałem ogromne szanse: "do tej pory zgłosiły się dwie osoby, ale bez odpowiedniego wykształcenia i jakichkolwiek praktyk, a z tego co pan mówi to je ma"  Jeszcze tego samego dnia, w rozmowie w cztery oczy okazało się, że oferta jest już nieaktualna. Dojście na miejsce zajęło mi ok. 20 minut  :burned:

  2. 3. Po co się rozdrabniać? R34/Gore to R34/Gore i kropka.

    4. Trzymać się limitu. Wkurzają mnie seriale w sygnaturach  :burned:

    8. Albo całkowicie zakazać wrzucania za przeproszeniem "oczojebnych" animacji, albo jeśli nie będzie stosownego ostrzeżenia - sroga kara. Zgadzam się, że wiele nawet zdrowych osób może na nie zareagować atakiem epilepsji.

    10. Dopuszczalne pod warunkiem, że istnieje stosowne ostrzeżenie. Brak = surowa kara. Sam poleciłem grę Luna Game, która jest właśnie Screamerem, ale napisałem co trzeba. W takim wypadku użytkownik odpala ją na własne życzenie / ryzyko.

    • +1 1
  3. Taką Lyrę to bym chciała <3

    "Trochę" późno odpowiadam, ale wystarczy odpowiedni art i kupno przypinki na allegro. Ja znalazłem aukcję w kilka minut. Wektor w kilkanaście, także to bardzo proste. Dziwi mnie jedno - co oni u licha zrobili z ręką Dash Berlina :derp:

  4. I tylko takie przerażenie w oczach, typu "Byle nie na moich oczach". Tak, to boli, bo mi przypomina. A jak dla mnie to jest mój i tylko mój problem, moja prywatna sprawa. A ja nienawidzę, kiedy traktuje się mnie jak ciężko chorego, który nie może przejść 2 metrów, bo jeszcze umrze.

    Niestety, ale wiele osób ma takie, a nie inne podejście. A już w szczególności pracodawcy. Sam nie mogę jej znaleźć właśnie na takiej zasadzie. "Jeszcze padnie, ataku dostanie, pogotowie wzywać... a na co mnie to"

     

    Zaryzykuję też pytanie, jak wy dziewczny zareagowałybyście, gdy osoba niepełnosprawna  się w was zakochała. ? Bo z mojego doświadczenia w tej materii widać pewien dosyć smutny schemat:

    - Kocham dziewczynę, rozmawiam z nią mówię że jestem niepełnosprawny, to ona mówi ok, że jej to nie przeszkadza, ale gdy wyznaję miłość  Bum 3 zakończenia 

    A) Let's be Friends (ta opcja najczęściej mi się przytrafia)

    b) urwany telefon (zdarzyło się 2 razy)

    c) Spier.. na bambus  (raz)

    Jako facet, który od prawie 15 lat kończy znajomość na opcjach a/b mogę to tylko potwierdzić. Niestety to "a" jest udawane ("byle go nie urazić") szybko przeradza się w "b". Bez względu kiedy to powiesz, zostaniesz olany. No chyba, że trafisz na wyjątek. Jak to mówią "jeden na milion" Ja już dałem sobie spokój. Szkoda czasu, a przede wszystkim nerwów. Po co mi te kolejne rozczarowania?

  5. Przydałoby się wyżalić, więc proszę: Moja mama zalega z czynszem i latała po wszystkich możliwych bankach itp, by dostać pożyczkę, która ostatecznie nie dotarła. Olała ją rodzina, przyjaciele i ogólnie wszyscy. W poniedziałek, wraz z mamą mam się wyprowadzić. Konsekwencją tego jest to że prawdopodobnie wraz z nią wyląduję najzwyczajniej na ulicy, co zakończy moją przygodę z tym forum. Co będzie ze mną także nie wiem, ale na pewno nic miłego. Cieszcie się więc mną dopuki jeszcze mam telefon. Koniec przekazu.

    Lata temu też nie miałem lekko. Ale jako dzieciak nie rozumiałem tego. Ojciec zarabiał grosze, matula nie pracowała. Ale jakoś wyszliśmy na prostą. Niestety dziś mamy inne czasy i o pracę nie tak łatwo. Żal, że sprawdza się powiedzenie "z rodziną najlepiej na zdjęciu". Nie wiem jak można zostawić kogoś w takiej sytuacji... Trzymaj się chłopie. Niech rodzina przejrzy na oczy. Niech ktokolwiek przejrzy na oczy...

     

    Swoją drogą wychodzę z prostego założenia:

     

    -Rodzinę stać na opłacenie rachunków, ale tego nie robią - won na bruk, nie szkoda mi takich cwaniaków (dwie takie rodziny wyleciały z mojego bloku, trzecim nad głową pali się czerwona lampka, ale nic sobie z tego nie robią)

     

    -Rodziny nie stać - przede wszystkim rodzina powinna pomóc chowając honor do kieszeni 

     

    Jeszcze raz. Mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś się ułoży. 

    • +1 2
  6. Day

     

    Day widząc co się dzieje natychmiast przeanalizował sytuację. Długotrwała służba zrobiła swoje. Red był zbyt zajęty walką, żeby zareagować. Day rzucił się instynktownie do karku Red'a, przetoczył się z nim nie spuszczając uścisku i przyszpilił go do podłogi spoglądając mu wściekle w oczy. Zacisnął zęby z całej siły, Red tylko zaskomlał z bólu i wierzgał łapami próbując wyrwać się z coraz mocniejszego uścisku. Day spojrzał mu prosto w oczy, zwolnił ucisk, przycisnął do ziemi, po czym powiedział po raz pierwszy i zapewne ostatni nie jąkając się:

     

    -Król Oxy nigdy nie jest sam gnido! 

     

    Red wykorzystał okazję. Rzucił się na Day'a i spróbował chwycić go za gardło. Day zrobił unik. Red zdołał jedynie zadać potężny cios w pysk rozcinając go. Z rozciętego pyska zaczęła się sączyć krew, co jeszcze bardziej rozjuszyło Day'a, który z siłą, której się po sobie nie spodziewał po raz kolejny przyszpilił Reda do podłogi. Zacisnął zęby na jego karku tak mocno, że ten z trudem oddychał. Mógł to zrobić od razu, zacisnąć zęby jeszcze mocniej, tak aby usłyszeć chrzęst pękających kości, ale spojrzał w oczy króla. Oxy zrozumiał co to znaczy. Day "pytał" czy ma dobić napastnika, czy zostawić go królowi. W końcu to oni go porwali...

  7. To że w 15 minutach nie da się przedstawić czegoś w rodzaju dawnego fenomenu Star Wars to "oczywista oczywistość". Cieszy mnie jednak fakt, że nie zrobiono z tego drugiej Pyty. Facet mimo, że nie potraktował tematu w 100% serio to zachował szacunek. I tak też pewnie będzie w całej serii, którą na bank obejrzę.

    PS. Pierwszy odcinek będzie o Polsce. Szczegóły? NGC TV - google nie gryzie  :fluttershy5:

  8. Czy ktoś nie zna tej serii? Swoją drogą ma ciekawą historię. Pewnego dnia ktoś wpadł na pomysł: "hej, a gdyby zrobić takie Diablo FPP... no wiecie - FPSH&S...czy jakoś tak". Początkowo gra miała być w 100% na serio (screen z gigantyczną koparką), później nałożono "komiksowy filtr" (cel-shading) co wywołało nie małe kontrowersje, ale koniec końców jajcarskie Borderlands odniosło ogromny sukces.

     

    Pierwsza część była dla mnie po prostu świetna. Pomysł na "generator broni" to strzał w dziesiątkę. Bazylion to może przesada, ale tysiące kombinacji? Całkiem możliwe. Sam grałem jako snajper nastawiony na zadawanie elektrycznych obrażeń. Szkoda tylko, że fabuła była... no po prostu była.

     

    Druga część dla jednych to Borderlands 1.5, dla innych bardzo duży skok w stosunku do jedynki. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy. Więcej broni (bazylion bazylionów!), minibossowie... znaczy się tzw. badassowie. Więcej postaci, w tym Mechromancer i  genialne nawiązania do MLP. Ale wolałem grać żołnierzem, tak jak w jedynce. A do tego więcej humoru... DUŻO więcej humoru, bardziej zróżnicowane lokacje... aha, wspomniałem o obecności fabuły? Kilka dni temu ukończyłem grę i mogę powiedzieć tyle - KAŻDY fan FPSów musi w to zagrać.

     

    Borderlands "Przed-Kontynuacja" - to samodzielny dodatek, którego akcja będzie działa się pomiędzy 1 a 2. Przeniesiemy się na księżyc Pandory, a co za tym idzie pojawią się bardzo fajne nowości: możliwość grania Claptrapem! (Fragtrap), jetpacki i możliwość zmiażdżenia kogoś gwałtownym lądowaniem, ograniczone zasoby powietrza, nowa broń (m.in lasery). Czekam! 

     

    Dla mnie to jedna z najlepszych serii, jeśli chodzi o FPSy. Wciąga prostym schematem: napakuj plecak, sprzedaj to co zbędne, kup lepsze (loop). I ten model strzelania. Aha... do tego humor. I bazylion bazylionów pukawek... 

     

    A to mój ulubiony zwiastun:

    https://www.youtube.com/watch?v=Z8cee-FvBV0

  9. Day był "lekko" zdziwiony zachowaniem króla. Wiedział jednak, że nie był typem osoby, która będzie wypłakiwać się w czyjeś ramię. A już na pewno nie strażnika. Powiedział mu to co chciał powiedzieć. Day pomyślał: "coś za coś, szczerość za szczerość", tego mnie  uczono od dziecka. Nie mogę teraz odstąpić od tej zasady. Muszę mu powiedzieć"

    -Rrrrozumiem pppanie. Tttto zaaaszczyt, żżże mi ooo tymm powwwiedziałeś. 

    Day podszedł bliżej króla, po czym szepnął:

    - Mmmusisz wwwiedzieć, żżże wyzzznaję zassadę "szczerrrość za szczeeerość". Pppowiedziałeś pppanie coś szczerrego, więc i jaaa muszę bbbuć szczerry. Idąc dddo ciebbbie niechcccący usłyyyszałem frrragment rrrozmowy pppomiędzy tttobą, a kkkrólową Pppaint. Nnnatychmmmiast się wwwycofałem,aaaby nieee usłyyyszeć nic więceeej. Już nnna pppikniku nnnabrałem podddejrzeń, allle uzznałem, że tttylko mi się wwwydaje, żżże to wybbbujała wyobbbraźnia. Ttteraz wwwiem, żżże to prrrawda. Alle jakko strrrażnik zzzachowam ttto dla siebie. Prrędzej zgginę niż się wwwygadddam.  :fluttershy3:

     

    Po chwili dodał:

     

    -A co dddo Tsaaar'a... będddę miaaał na nich oooko. A gggdybyś chciaaał o czyyymś pooorozmawiać, jeeestem do tweeej dyyyspozycji. 

  10. tumblr_me8jqdpzFA1rnpo0wo1_1280.png

     

    Witajcie. Czasami dochodzi do sytuacji, w której usłyszeliśmy gdzieś świetny utwór lub jego fragment, ale nie wiemy co to jest, ani kto go wykonuje. Być może forumowicze Wam pomogą? Właśnie w tym celu powstał ten temat. 

     

    Pamiętajcie, aby podawać jak najwięcej detali. Będzie łatwiej. 

    • +1 1
  11. "Brawo Day, brawo. Zamiast na wiernego gwardzistę, wyszedłeś na nadpobudliwego, sepleniącego głupka" - pomyślał.

     

    Ale z drugiej strony sytuacja była niesamowicie niejasna. Najpierw podróż w nieznane, król K i jego niewiadome intencje. A teraz to. Skąd taka nienawiść w oczach króla? A co by było gdyby K uknuł spisek nawiązując sojusz z Tsar'Alekiem i postanowił pozbyć się go w trakcie "debaty" lub tuż po niej? Skąd miał wiedzieć, że to tylko - miał nadzieję - pokojowe rozmowy. Czuł, że musi to wyjaśnić, przeprosić, dlatego ruszył powoli za Oxym. Wyprzedziła go jednak Paint. "Ech, życie... ale ją przyszpiliło... natury nie oszukasz :ivXRI: "  - przeszło mu przez myśl. W pewnym momencie usłyszał jak Oxy mówi:

     - "Tu nie chodzi tylko o mnie. Jeśli ktoś się o nas dowie, może grozić ci niebezpieczeństwo. Zależy mi na tobie... I nie chcę cię stracić."  :wat:

     

    Day stanął jak wryty. Pomyślał: 

     

    - "Nas... nas??? Chwila. Że niby on i ona? Tamten piknik! To ma sens... Dobra. Obiecałem go chronić, ale w tym momencie muszę zostawić go... ich samych. Każdy by tak postąpił. Życie prywatne króla to nie moja sprawa."

     
    Po raz pierwszy w trakcie swojej służby musiał zostawić go samego, bez ochrony. Zrobił to niechętnie, ale odwrócił się i powoli wracał tam skąd przyszedł. Oxy i Paint rozmawiali zbyt cicho by mógł usłyszeć dalszą część rozmowy, co było "na łapę" dla Day'a. Sumienie nie dawało mu jednak spokoju.

     

    - "Mógłbym tu zaczekać, ale jeśli nakryje mnie Paint pomyśli, najwierniejszy gwardzista podsłuchuje swojego króla. A chrzanić to! Idę tam. Najwyżej udam zdziwienie i zawrócę lub zrobię cokolwiek król rozkaże. Oxy wie, że nikomu nic nie powiem. Moim obowiązkiem jest ochranianie go, tym bardziej w tak napiętej sytuacji! A że 'przez przypadek' ujrzę go z królową Paint? Zrozumie... oby. Jeśli nie, trudno. Od lat nadstawiam swojej rzyci dla jego życia. Mam gdzieś konsekwencje." 
     
    Day, zawrócił, przyspieszył kroku i ruszył w stronę króla. Po drodze przebiegła obok niego królowa Paint, która najwyraźniej go nie zauważyła, lub po prostu zignorowała co jeszcze bardziej go zdziwiło. 

×
×
  • Utwórz nowe...