Kim? Raczej czym. A czym są? Kreskówką inną niż wszystkie, które widziałem do tej pory. Jedyną kreskówką, która miała na mnie jakiś wpływ, a nie taką, którą oglądałem "bo fajna" (Fururama, Family Guy, American Dad, Simpsonowie czy South Park). Jeszcze do niedawna wstydziłem się tego, że ją oglądam... ale zaraz. Czego mam się wstydzić? Tego, że oglądam coś, co lubię? Tego, że mam trzy Blind Bagi (planuję pięć, aby "drużyna Philipsa" wyglądała na porządny oddział broniący mini wieży, dowodzony przez samą Celestię) I przed kim mam się wstydzić? Samym sobą? Czym więc są kucyki (z MLP)? To Kreskówka, która nieźle namieszała w moim życiu. I cieszę się, że przez przypadek na nią trafiłem.
I tak swoją drogą... wolę być 27 letnim dziwakiem oglądającym bajkę dla dzieci, kupującym figurki niż podpierać ścianę klatki schodowej (doceniam troskę, ale jest solidna nie zawali się), palić czy być alkoholikiem.