No i po odcinku... Jak dla mnie mega spoko, choć były lepsze w tym sezonie. Początkowo myślałem, że TS zaproponuje rekonstrukcję starek książki, lecz tym razem z udziałem Glimmer, a tu takie zaskoczenie. Fajne były nawiązania do starych odcinków, piosenka to normalnie 10/10. Co do odcinka, to tylko czekałem na stwierdzenie "kto z was nie ma wad, niech pierwszy rzuci książką"... No i te zakończenie, można się było domyślić, że te dwie młode klaczki odegrają jakąś rolę w serialu, niż tylko tło, i tak się stało, natomiast rozszalały tłum na zewnątrz... Ciekawe jak go załagodziły? Na wielki plus zasługuje Glimmer, bo to ona była tą "myślącą" w tym odcinku, bo nawet jej mentorka się załamała i potrzebowała pocieszenia od swej uczennicy, która koniec końców, znalazła rozwiązanie sytuacji i pomogła M6 dojść do siebie... Serio ona robi wielkie postępy. Ogólnie odcinek dostaje 10 ode mnie. A najlepszą scenką moim zdaniem była ta...