El Martinez

Oby fejk. Bo jak nie, to wracam do Ashley (zwłaszcza, że fajna z niej doopa w 3 części xP). A ta Tali wygląda jak brzydki ludź. Albo jak trup ludzia. I to jeszcze starego (a ona ma coś koło 20 lat, jeśli dobrze pamiętam). Jestem na NIE.

No to żeś zareklamował xP Sam fic średnio mnie zachęca, już na pierwszy rzut oka widzę błędy interpunkcyjne (m.in. notoryczne ignorowanie kropek na końcu zdania). Ale jak będę mieć trochę wolnego czasu, przeczytam.

Tiaa Do mnie o (o zgrozo!) pogańskiej 10 godzinie przywędrował kurier z gierką ^^ Wszystko fajnie, zainstalowałem, ikonka na pulpicie świeci, jestem przygotowany na potężną dawkę epickości. Odpalam i... Niniejsza aplikacja nie może zostać uruchomiona przed dniem oficjalnej premiery. Zaczekaj do dnia oficjalnej premiery i uruchom wtedy aplikację ponownie. Kliknij przycisk 'Wyjdź', aby zakończyć. Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź stronę pomocy technicznej dostępną pod adresem http://eapo-new.custhelp.com. Data premiery Twojej gry to: 9 marzec 2012, 01:00 Wkurzyłem się nieźle Ale za to macie trochę Mare Effectowych artów: I komiksik ^^

Pro sprzęcior. Łap, Niklas i stwórz kawałek o Braeburnie

Tiaa, bazgroły Le Mur, dzięki Tobie polubiłem mangową kreskę ^^ I humanizacje. Naprawdę świetne <3 Kuce rzeczywiście jeszcze nie są idealne, ale od czego jest religia w szkole...

Pisz ;p Też czytałem, zapowiada się ciekawie. I nie zrażaj się małą ilością komentów - to normalne

Na pewno jakiemuś rysownikowi Duużo ich, ale niech Lemuur ma, bo narzeka, że mu się niby źle rysuje ^^

Hah, pełne poparcie ^^ A co do odcinka, to... a, nie chce mi się pisać xd Tak to jest, jak się wchodzi na forum po północy i wszyscy już temat wyczerpią ^^ Więc tylko parę zdań walnę. Epizod mi się podobał, bo... był o Fluttershy ^^ Och, to nic Hasbro, że musieliśmy na niego czekać połowę sezonu, ależ skąd! Powrót Flutterbich wymiata - ciekawa odmiana. Ale na stałe wolę normalną, cichą, zabijającą słodkością Drżypłoszkę ^^ Duet Rarity&Pinkie wymiótł. Świetnie razem wyglądają ^^ Aż sobie jakiegoś Rarpie shipa przeczytam. Aha, i jeszcze jedno. Kucyki to chamy

Mwahaha, od czegoś trzeba zacząć, Soczuś ^^ Już ja nad tym popracuję... A co do nowego pytania: normalna Shy ftw <3 Ona ma zabijać słodkością i niewinnością, a nie truć innym zady jak Tusk. Na jeden odcinek - ok, ciekawa odmiana. Ale na zawsze - nieee.

Nie ma to jak ognisko w środku igloo XD

DEMO NA PC DOSTĘPNE! http://store.origin.com/store/eaemea/pl_PL/html/originweb/play4free/pbPage.play-free-games-pl_PL Do pobrania trzeba mieć na dysku darmowy program Origin (45 mb), ale myślę, że warto ;P Z/W ^^ Aha, demo waży 2gb. EDIT: Nowy trailer. Po prostu brak mi słów. To trzeba zobaczyć samemu. http-~~-//www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bG2mdZ23eP8 EPIC.

Aż zionie klimatem Appleloosy ^^

Kuba? Niee, imo zdecydowanie coś takiego: http://desmond.imageshack.us/Himg504/scaled.php?server=504&filename=437739801048c364a47.jpg&res=medium Bo nie chce przyjąć do wiadomości, że Dashie lubi klacze @Avan ;*

Alternatywne zakończenie przetłumaczone i dodane. Zapraszam do czytania

Marti jest nieprzytomny, więc pisze równie nieprzytomny post xd ---------------------------- Spojrzałem w dół, w ciemną i mglistą otchłań. Moja magia nie zawodzi. Kula nie mogła bez powodu zmienić kierunku. To musiało coś oznaczać... Choć mało prawdopodobne, żebym już teraz był nad Canterlotem. Nie miałem innego wyboru. Musiałem sprawdzić, co zaniepokoiło magię. Znak Defendit był już przygotowany, a znakiem Fist próbowałem rozgonić otaczającą mnie mgłę. Powoli i bezszelestnie machając skrzydłami, zniżałem lot. Wyciszyłem myśli. Słyszałem nawet najmniejszy szelest liści, niepokojonych przez wiatr.

No, w końcu dodana pierwsza część rozdziału trzeciego Przepraszam za tak długie zwlekanie, jednak były pewne kłopoty z korektą (btw. wielkie dzięki Niklas za pomoc, stos muffinek dla Ciebie) ^^ Aha, w tym rozdziale już od początku zaczyna się prawdziwe 'shippowanie'. Po prostu z góry ostrzegam, nie wszyscy lubią takie romansowanie ^^

@Soczuś, Syskol http-~~-//www.youtube.com/watch?v=DXh4epyC7KE&feature=related Jak można nie lubić Fluttershy?! Ona jest jak... Hmm, coś, co lubią wszyscy...? O, mam. Jak Fluttershy I tak, jestem jej zupełnym przeciwieństwem, a mimo to ją kocham. Problem? ^^

Autor anonimowy Tłumaczenie: El Martinez Oryginał: http://www.equestriadaily.com/2011/03/story-bubbles.html Hej! Ostatnio poszukiwałem smutnych, niezbyt długich fanficów utrzymanych w uniwersum MLP:FiM. Niemal od razu natknąłem się na wyżej wymienione opowiadanie. Z ciekawości przeczytałem i... muszę przyznać, że łatwo o nim nie zapomnę. Fanfic opowiada o smutnej historii Cutie Marka naszej poczciwej, kochanej, małej Derpy. Jej dzieciństwie, chwilach przykrych i tych bardziej radosnych. Jednak coś jeszcze wyróżnia to opowiadanie. Jest to styl. Prosty, dziecinny. Wiele powtórzeń, długie zdania, kontrowersyjna interpunkcja. Tyle tylko, że o to w tym chodzi. Ten fanfic ma być taki. Jakby pisała go Derpy. Nie jestem pewien, jak wyszło mi przełożenie tego stylu na język polski. Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradziłem i klimat pozostał mniej więcej ten sam. Krytyka jest wskazana Tak więc bez dalszych wstępów, zapraszam do poznania wzruszającej historii malutkiej Derpy. Miłego czytania. Bańki Raindrops and Cloudbubbles - Alternatywne zakończenie PS: Dodam jeszcze, że fanfic ma całkiem ciekawe alternatywne zakończenie, które także mam zamiar przetłumaczyć. Powinno przypaść do gustu tym, którzy nie mogą pogodzić się z oryginalnym finałem Bubbles. PS2: Alternatywne zakończenie dodane. Mam nadzieję, że się podoba. Do tego wrzucam jeszcze komiks, zrobiony właśnie na jego podstawie. PS3: Aby lepiej wczuć się w klimat fanfica, polecam odpalić w tle jeden z tych kawałków: - - A do tego włączamy deszcz i gotowe.

Spojrzałem na ociekającą wodą Talkavię, potem na tarzającą się ze śmiechu Flame. Więc to po to użyłem tego dość męczącego znaku? Ach te klaczki... Cóż, jest młoda, nie mogę mieć jej tego za złe. Talkavia ponownie zaczęła się trząść, rozpryskując przy tym wodę na towarzyszki. W sumie to całkiem śmieszne... Kąciki moich ust drgnęły mimowolnie - oby nikt tego nie zauważył. - Tak, to rzeczywiście idealna pora i miejsce na wygłupy - zadrwiłem, błyskawicznie zmieniając wyraz twarzy z powrotem na zamyślony i pełen powagi. Puściłem oczko do wciąż rozbawionej Flame - niech wie, że nie mam jej tego za złe. - A wracając do naszej dyskusji... To ja jestem zdecydowanie za powrotem do zamku. - Zamilkłem, oczekując na sprzeciw. Odpowiedziała mi cisza. Widać czekają, aż dokończę. - Nie mamy najmniejszej pewności, że znajdziemy coś w tym ciemnym, obcym lesie. Za to zamek wciąż skrywa w sobie wiele nieodkrytych przez nas tajemnic... - Spuściłem głowę. Er wiedziała, co mam na myśli. One także powinny. Odwróciłem się w stronę rysującego się na ciemnym, gwiaździstym niebie zamczyska. Kontynuowałem: - Ten zamek... to nie jest zwyczajny budynek. Nie tylko z powodu swojej potęgi i samego faktu bycia fortecą. Kiedy się rozdzieliliśmy, znaleźliśmy z Er flagę. Flagę Republiki Celestii i Luny. A z tego co wiem - dodałem po chwili milczenia - to ta flaga widniała tylko na maszcie... Canterlotu. Wciąż jednak nie mamy pewności, czy to na pewno on - dodałem szybko. - Ale jeśli to prawda, to tutaj powinniśmy dalej szukać odpowiedzi. Przeszukać go całego. Zaczynając choćby od lochów.

Kije bejsbolowe - chuliganie, wandale. Coś jeszcze dodać? xd

Hi, Mati, fajnie, że się objawiłeś ^^ Hah, jak to na filmwebowca przystało - lista gust kinowych pokaźna i elegancka. No i też uwielbiam rower - parogodzinne, czasem samotne trasy po 50 km wymiatają ^^ Choć nie polecam za bardzo zaszywać się w las - raz tak zrobiłem (myślałem, że tak dobrze znam okolicę) i potem przez parę godzin szukałem wyjścia z tego (dosłownie) bagna xd Soczuś, GITARA, a nie keyboard ^ ^

Rozejrzałem się nerwowo po okolicy. Pierścień zachował się tak pierwszy raz. Choć równie dobrze, mógł mnie po prostu uwierać; nie należał do najluźniejszych. Okolica wyglądała spokojnie. Może nie przyjaźnie, ale nie zauważyłem niczego podejrzanego. Więc pewnie mi się tylko zdawało - wyobraźnia lubi płatać figle. Skrzydła odpoczęły. Znów byłem w pełni sił, a Słońce zaczynało zachodzić. Mimo wszystko, w takim miejscu nocą bezpieczniej jest na niebie. Złożyłem kopyta w znak Via Partem. Skupiając myśli na mapie Equestrii i zaznaczonym na niej Canterlocie, wypuściłem w powietrze błękitną kulę. Ognik zawisł na chwilę, wyglądając jak bardzo jasna gwiazda na tle ciemniejącego nieba. A potem nagle wystrzelił gwałtownie przed siebie, zostawiając za sobą białą, mglistą smugę. Więc przynajmniej nie pomyliłem kierunków... Odbiłem się od ziemi i wzbiłem w powietrze. Chłodny, nocny wiatr uderzył mnie w oczy, zmierzwił mi grzywę. Nie oglądając się już za siebie, poleciałem w ślad za znikającym już, jasnym punkcikiem.

Rarcia - Elegancja. Ja bym mu garniaka zasponsorował. O takiego: I można na studniówkę pomykać ^^

Sliver, masz książkę, nas coś Ci się ta filologia przyda xd No, to żeśmy rozstrzygnęli xD

Xyzek Albo ja (Hala Madrid! ^ ^)