Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Ty masz skrzela. Twilight w końcu wyszarpnęła nogę i ppłynie do góry. Widać, że staje się coraz wolniejsza.
  2. wstrzymuje oddech i próbuje wyszarpnąć nogę. obok ciebie zatrzymał się duszek.
  3. Woda sięga coraz wyżej, spowalniając ruchy. Twilight zahaczyła kopytem o kolczastą narośl i zniknęła pod wodą.
  4. Nie możesz się zmienić w Meri. Jej rasa jest zbyt wielka, nie zmieściłaby się w tunelu. Woda zatapia wam tylne kończyny.
  5. W połowie, to woda sięgała was, wszyscy byliście zmęczeni. Jeszcze trochę...
  6. Twilight pędzi sama, duszek skacze na plamach wolnych od zgnilizny. też pędź.
  7. duszek upuścił kulkę do wody. nagle źródło wybuchło czystą wodą, która zaczęła wypełniać pomieszczenie. Zaraz się potopicie!
  8. Duszek wyjął kulkę światła, którą znaleźliście w bajorku. Wtedy było czyste, a gdy ją wyjął, znowu woda wróciła do zatrutego stanu.
  9. na samym dole była mała fontanna... z zatrutą wodą. wszystko dookoła było zgniłe i zepsute.
  10. Ona wszystko ogląda. lecicie coraz niżej... bardzo nisko...
  11. jest głęboki tunel w dół. może to gdzieś tam? tylko uważajcie na zgniliznę.
  12. Tam jest jakby wszystko zgniłe. Jakoś musicie to oczyścić.
  13. To nie drzewo. To jest wyschnięte jezioro z dawnym wodospadem. Chyba musicie wlecieć do środka... do wnętrza tej góry.
  14. Ano. Więc czas wyruszyć do kropelki. Czyli wody.
  15. - No dobrze, tylko spakuję nas - powiedziała.
  16. Night zajmuje się małą, a Leena z Succubami trenują. A dom stoi i jest wielki.
  17. Nie jesteście głodni. Twilight z chęcią by poszła, ale oprócz Night ktoś jeszcze musi zostać w domu. On jest zbyt wielki do opanowania.
  18. Razem poczytaliście książki przywiezione przez Silka. Anie się obejrzeliście, a już pora obiadowa.
  19. Wolne ma... Spike. Nie, on śpi... Night. Nie, ona poszła do miasta... Twilight!
  20. Pokiwał, wlazł na szafę i tam zasnął. Razem z jedzeniem. Chyba zmęczona.
  21. Nakarmiłuy cię. Wszyscy jesteście przejedzeni. Mały duszek nie chce nic jeść, tylko owoce i orzechy.
  22. Stop. Trans, który jeszcze chwilę temu rozkazywał jej kopytom brnąć do przodu, rozpłynął się bez śladu. Jego miejsce zajął chłód w płucach wstrzymujący oddech wraz ze strachem. Poke mimo największych chęci nie mogła się ruszyć. Wielkimi ślepiami patrzyła przed siebie nieobecnym wzrokiem. Jej rozszalałe serduszko chciało jak najszybciej wyrwać się na wolność. I uciec. To nie zabawa. Tu kucyki giną. Chciała w tej chwili przytulić kogoś, kogokolwiek. Ale nawet nie mogła się ruszyć. Nie mogła nawet uciec. Kompletnie nic. Tylko patrzeć. Zimny jak stal strach wypełniał jej umysł i kopyta, nakazując ucieczkę. Uciekać, uciekać, uciekać. Tyle pozostało z klaczki gotowej do walki, wzmacnianej przez obecność Alter i myśl, że może zmienić się w kogoś odważniejszego i lepszego. Chłodna skorupa o ślepych oczach, niezdolna do ruszenia choćby skrzydłem.
  23. No patrzą na ciebie. Reszta zachwyca się stworzonkiem. Ebony zozostawiła uszy i zabrała się za łapki.
  24. Wszyscy skaczą nad nią, jaka słodka, a Ebony ciąga ją za uszy.
  25. Ano... Rano obie cię tuliłu przez sen, a ci w brzuchu burczy.
×
×
  • Utwórz nowe...