Nightmare
-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Otworzył drzwi i dał ci znak byś wszedł do środka. Zasłonił do końca okna.
-
On właśnie nakłada drewnianą osłonkę na okna W swoim domu. WygWygląda śmiertelnie poważnie.
-
W wiosce też cisza. Wszyscy barykadują się i zamykają w domach. Kompletna cisza. Jakby się bali...
-
Szukam hosta, który hostowałby mojej ekipie server z terrarii!
-
-
Zimno i cicho. Nic więcej. Żadnych zwierząt, ani nawet owadów.
-
Cisza. Słychać każdy twój krok. Czujesz się, jakbyś wlazł do wanny z lodem.
-
W lesie cisza. Nie widać żadnych zwierząt. Nic, cisza. Po prostu cisza.
-
Pokiwała opatulona kocami. Ale teraz jest nienaturalnie cicho. Nie słychać nawet odgłosów krzątania w wiosce.
-
On ledwie wystawił nos i już się schował. Night napaliła w piecu. Ma na sobie kilka kocy. Zimno zimnem, ale co z ciszą?
-
Nie ma. Jest piąta rano. Piekielnie zimno i nienaturalnie cicho. Aż strach wychodzić.
-
Przez okno wpadało ddziwne światło. Wlazłeś na dach by lepiej się temu przyjrzeć, ale wtedy poranna mgła pokryła miasto i las. Powietrze przeszył ogłuszający skrzek rodem z piekła. I wszystko wokół uucichło.
-
Padłeś na łóżku... Obudziłeś się... zaraz... To dzień, czy noc, nie wiadomo. W pokoju jest nienaturalnie jasno.
-
Pokiwał i przyznał, że to dziwne. Zaraz zaśniesz...
-
On nie ma pojęcia. Zbiera grzybki. Om nom nom.
-
Wszyscy zjedli. Spike poszedł do lasu. A Xylyn ni widu ni słychu.
-
Nikt nie widział. Jesteś zmęczony. Czas na śniadanie... Nie spałeś całą noc.
-
One pokiwały i zasnęły. Ebony śpi spokojnie, gryząc kocyk. Ale wymiętoszony...
-
Popilnowała. NNo to gotowe. Succubuska jest przywiązana do krzesła w piwnicy.
-
Nie mogłeś znaleźć Xylyn. Spike już śpi. Ebony się kręci przez sen, gdy jesteście blisko domu.
-
No to przyciągnij teraz tu tą Succubuskę. Ebony śpi na twoim grzbiecie w nosidełku.
-
Ebony chlipała coraz ciszej im dalej od domu byliście. W końcu przestała. W waszej szkole wszędzie są sale treningowe.
-
Ona zajęła się naprawami, a ciebie poprosiła o opiekę nad małą. Płacze odkąd Succubuska jest w domu. Raczej nie zamierza przestać.
-
Cała grupa ruszyła w dalszą drogę na południe... Tym razem przed nimi nie widać było żadnych zabudowań. Dopiero po godzinie marszu trafili na starą betonową drogę, wyglądającą, jakby ktoś próbował ją wykopać. Miała mnóstwo dziur, niektóre nawet bardzo głębokie. Melon kicała za resztą grupy z uśmiechem na pyszczku. Wciąż nuciła jakąś starą melodię, w kółko i w kółko. Powoli niektórych członków grupy zaczynało to irytować. Na dodatek z chmur zaczęły powoli spadać krople wody, rozpryskując się na kuczej sierści i piasku.
-
Nie ma errora. Nie ma problemów z netem czy pobieraniem. Po prostu po włączeniu gry mam blackscreen z myszką :<
-
Napisałam, że pobrałam z telltalegames. To nie ze steam.
