Też byś zapomniał, jak się oddycha, gdybyś nie musiał oddychać przez cztery miechy. W końcu sobie przypomniała i zaczęła się rozglądać nieprzytomnym spojrzeniem.
Kula lewitowała nad tobą. Następnie nagle zniknęła i mała wpadła ci w ramiona. Przez parę pierwszych sekund nie miała tętna. Potem nagle się rozkaszlała. Zaczęła charczeć, jakby nie mogła oddychać.