Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Czyli Lily idzie do różowego. Przeniosło się ją bez budzenia. Bolt spał z głową miśka w zębach. Nie wiem, po kim on miał tą szczękę, ale cała głowa miśka, aż po szyję się zmieściła.
  2. Kojec stanął obok pierwszego. Ten miał kolor różowy, bo tylko takie były. Teraz rozkmina... Którego bachura do którego kojca?
  3. Twi zachichotała i pomogła ci wnieść pudła do domu. Wyjęła od razu dwa gryzaki i zaniosła na górę.
  4. Nic się nie wydarzyło, ale czułeś na karku wiercące spojrzenie Capo. Tylko on potrafi się tak gapić. Normalnie można sobie wyobrazić jak wyciąga aparat. Gdy dotarłeś do domu, zdążyłeś na moment, w którym Twilight wyrzucała resztki pluszaka Lily do kosza.
  5. Kasy, którą wziąłeś, starczyło na dwa pudełka gryzaków. Gdybyś wziął jeszcze połowę tego, co zostało w domu, byłyby jeszcze ze dwa kontenery. I tak sprzedawca gapił się na ciebie dziwnie, gdy wychodziłeś z tymi zapasami jak dla sierocińca w mieście, gdzie właśnie pomarli wszyscy rodzice.
  6. Przed drzwiami stanąłeś i spojrzałeś na wystawę... Wciąż stał tam ten dwuźrebakowy wózek.
  7. Maluchy nie miały zamiaru przestać. I wiadomo, o co poszło. Bolt próbował zjeść smoka Lily. Jednak po paru minutach byłeś już za drzwiami. Twoje bębenki w uszach znów były bezpieczne.
  8. - Dobrze. Ja popilnuję maluchów - powiedziała. W tym momencie Bolt znowu się rozwrzeszczał, a w odpowiedzi Lily mu przyłożyła. Znowu zaczęły się okładać. Lily w ciszy, a Bolt w odgłosie, który obudziłby umarłego. Pewnie wasi przodkowie właśnie przewracali się w grobach.
  9. - Podsłuchałam, jak Fluttershy śpiewała swoim zwierzątkom. Nic wielkiego - powiedziała Twilight. Przypomniało ci się, że miałeś kupić kojec i nowe gryzaki... Smok Bolta przypominał zabawkę, którą dano dziecku ludzkiemu z nożyczkami.
  10. Po paru minutach mop był już cały w mleku, ale podłoga czysta. Twilight uśpiła malucha kołysanką.
  11. Źrebak napił się mleka "do pełna" i beknął. Następnie zasnął w twoich kopytkach. Tymczasem Bolt przegryzł smoczek, przez co połowa mleka wylała się na ziemię.
  12. Nie śpi. Spokojnie czekała, aż ją podniesiesz i wsadzisz jej smoczek od butelki do pyszczka.
  13. Obie butelki były dobre. Twilight również podgrzała jedną i wzięła drącego się kandydata na Grubą Damę do Hogwartu. W jednej sekundzie nastała anielska cisza.
  14. Tym razem obudziliście się rano. Czemu rano? Bo rano dzieciakom się jeść zachciało, więc Bolt zaczął się tak drzeć, jakby był głodnym stadem smoków, a nie małym alicornem.
  15. - Na wszelki wypadek - powiedziała, widząc twoje spojrzenie. Następnie wpełzła pod kołdrę.
  16. Twilight wróciła na górę, już bez gryzaka. Niosła dwie butelki z mlekiem i przenośną maszynkę do podgrzewania. Postawiła wszystko na komodzie.
  17. - Albo urodziła się druga Pumpkin Pie. To mała klaczka od państwa Cake. Zamiast zjeść kaszkę, zjadła obrus - powiedziała Twilight i poszła na dół, żeby wyrzucić gryzak.
  18. - I drugi gryzak - powiedziała Twi. Podniosła ten, który był używany zaledwie od godziny. Wyglądał, jakby miał już setki lat.
  19. Echo coś do niego popiszczał w języku śluzaków i sam się wystraszył. Oboje z Queen puścili malucha, który zniknął wśród drzew. (wiesz, że nie istnieją śluzaki-dzieci? )
  20. Nie mają nawet doby, a już się leją. Twilight poszła na górę po zabawki. Po paru minutach już oboje spali. Lily tuliła niebieskiego smoka-zabawkę, a Bolt gryzł różowego.
  21. Znowu go Lily walnęła. Tym razem on jej oddał. Ona na to nawet nie pisnęła. Tylko dalej go okładała, a on ją.
  22. Tę chwilę przerwał wam charakterystyczny ryk, brzmiący jak najbardziej rozwydrzony bachor świata.
  23. Twi przytuliła cię mocno, po czym ponownie pocałowała.
  24. - To prawda - powiedziała Twi i cię pocałowała.
  25. Najwyraźniej Lily próbowała naprawić swój zegar, bo zasnęła. Twi odłożyła wszystkożerne alicorniątko do kojca, gdzie zajęło się natychmiast ślinieniem kołdry przez sen.
×
×
  • Utwórz nowe...