Capo ponownie przeklął Ghosta, który w odpowiedzi dał mu w pysk. Lekarze musieli ich siłą rozdzielać. Pinkie już planowała przyjęcie urodzinowe maluchów, Fluttershy cicho gratulowała, AJ trzęsła nie tyle twoim kopytem, ile całym tobą, a Rarity już mówiła o ubrankach dla nich. Przy tym wyszło na jaw, że to, co wtedy projektowała, gdy ją pytałeś o klejnoty, to była sukieneczka dla źrebaka. I tak, godzinę później byliście z Twilight przed drzwiami biblioteki. W tej chwili przypomniały ci się dwie rzeczy: macie tylko jedno łóżko dla dziecka i ten wózek, który kilka miesięcy temu był na wystawie. Maluchy przespały większość drogi w specjalnych szpitalnych nosidełkach, no może Bolt ryczał jak opętany. Jeszcze było ciemno, ale słońce powoli wstawało.