Nie mogłeś. Gdzieś o czwartej w nocy obudził cię Spike. Wyglądał, jakby miał zaraz zwymiotować. Po chwili wybekał ci list w twarz. Następnie padł na ziemię, zasypiając w powietrzu.
Był środek nocy. Czułeś się, jakbyś miał zaraz zasnąć na stojąco. Jednak gdzieś koło północy przyleciał jakiś wielki, zielony smok i zabrał wszystkie klejnoty.
- DŁUG SPŁACONY! - ryknął na pożegnanie.
- Zapomniałaś, co było na początku?! - skrzyczała cię. - Jeśli się pokażesz, wskażesz ludziom naszą kryjówkę, przez co wszyscy zostaniemy skazani na sekcje!
- Jak dotąd, wszystko z jej stanem zdrowia jest w porządku. Trzeba po prostu na nią uważać. Tu w szpitalu możemy szybciej zareagować, na wypadek, gdyby coś się stało - powiedział do tego lekarz.