Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Twilight spojrzała na ciebie błagalnie i się zmieszała. - Eeee... Spike... Jest coś... Co musimy ci powiedzieć... - spojrzała na ciebie, szukając pomocy.
  2. - Emmm... Słyszał? - zapytała cię i wskazała głową na Spike'a. - Ale co? - zapytał z kolei zdezorientowany smok.
  3. - Twilight! - zawołał Spike na jej widok i wskoczył na łóżko. Od razu cię przytulili. - Ja się martwiłem, gdzie jesteś, bo nie przychodziłaś tak długo, a wcześniej ten ktoś rozwalił drzwi, dopiero teraz dowiedziałem się, że tu jesteś, ale nie chciał mnie nikt wpuścić, wtedy on przyszedł i mnie w puścili, jak się czujesz? - powiedział to wszystko w tempie odrzutowca, bo na jednym wydechu. - Dobrze, spike - uśmiechnęła się i go przytuliła, a następnie nachyliła się, by i ciebie przytulić.
  4. Lekarz kiwnął głową i was wpuścił. Gdy zamknął drzwi, Spike pokazał jego plecom język.
  5. Jeden z lekarzy od Papillon nie dawał mu wejść do szpitala tłumacząc się znakiem "Nie wprowadzać zwierząt".
  6. Spike wypluł niebieski klejnot i wybiegł z biblioteki.
  7. - A o tym... Zaraz... W SZPITALU?! - wrzasnął i zaczął się krztusić kamieniem.
  8. - No? - mruknął, gryząc kawałek lapis-lazuli.
  9. - A tak fajnie było... - jęknął i się wyniósł. Zjadł już chyba z połowę zapasów kamieni na dwa miesiące...
  10. Jasne, że przeżył. Zamknął się w piwnicy z workiem szmaragdów i siedzi zadowolony.
  11. Plus kogoś, kto będzie zmywał. Ale na to wciąż, jak to mówią? Kupa czasu!
  12. Tylko wszystko w środku posprzątali i pomalowali ściany na ładny niebieski odcień. Za to ściany pomieszczenia do gotowania były wyłożone kolorową mozaiką z małych kafelków.
  13. Nie mały, ale też nie jakaś hala sportowa. Oczywiście pusty, bo pewnie nie wiedzieli co kupić. Ściany były pomalowane na zielono. Równiutko na prosto od drzwi było okrągłe okno na zewnątrz z ramą pomalowaną na żółto.
  14. Jak ktoś zobaczy na ulicach Suwałk pewną osobę imieniem Laura M., to niech ją rozszarpie! powiedziała, że słabe filmy robię!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [10 więcej]
    2. Vabanq

      Vabanq

      ,,słabe filmy robię, bo ścinają!`` ojtam ojtam, może ma niezbyt dobry sprzęt do odtwarzania, a twoje filmy według mnie, są całkiem niezłe. Ma coś do twojej twórczości filmowej, olej ją.

    3. Nightmare
  15. Dobrze. I to nie, że na ruinę mówię dobrze. Najwyraźniej zaraz po ataku Podmieńce zabrały się za rozbudowę. No i chyba się dowiedziały, że Twilight jest w ciąży, bo dobudowały nowy pokój. Na drugim piętrze, ukryty prawie całkiem między gałęziami drzewa. Jedynie okno było widać.
  16. Nawet nie poczułeś, gdy wylądowaliście, po prostu drzwi się otworzyły i wszyscy zaczęli się wylewać z pojazdu. A mało ich nie było.
  17. Gdy spojrzałeś w dół, lekko ci się w głowie zakręciło. Byliście pewnie kilkadziesiąt metrów nad ziemią. Jednak widać już było małe budynki pod wami, a pojazd powoli zaczął opadać.
  18. Do zjedzenia znalazły się płatki owsiane na sucho i sok jabłkowy. Do wyboru były też... Chleb, blade jabłka i sałatka grecka.
  19. Wszystkie miski były już zarezerwowane.
  20. I tak co chwila oblewałaś się wodą, robiło się na moment lepiej, a potem jeszcze gorzej niż wcześniej. Pod tobą zrobiła się kałuża wody.
  21. - Widziałam, że sterczysz tu jak wół przez cały dzień. Wiesz, że nikt tak nie robi? W końcu by cię stratowali. Masz - powiedziała i podała ci kanapkę z jakąś dziwną rośliną.
  22. Ditzy Doo. Przypomniał ci się sposób, w jaki zginęła i jak wtedy wszyscy się w stosunku do ciebie odnosili.
  23. Trochę ściekło na podłogę. Gdy wylałaś wodę na siebie, na kilka sekund poczułaś ulgę, a potem gorąco stało się jeszcze potężniejsze.
  24. Kate, Kate. Gdy upewniła się, że ją rozpoznałeś, puściła cię. Miała na sobie ciemny płaszcz podobny do tego Jedi, ale sztywniejszy i połatany.
  25. Nagle w Alter obudził się wojenny duch. - A nie prościej byłoby podłożyć tam ładunki wybuchowe? Jakiś jednorożec musiałby po prostu tam się znaleźć, aby zapamiętać teren, potem inny by go teleportował tu. Następnie ktoś przygotowałby dynamit lub coś w tym stylu i gdy będzie dziesięć sekund do wybuchu, niech pierwszy jednorożec teleportuje ładunek wybuchowy do koszar. Nikt wtedy z naszych nie zginie, a koszary znikną z powierzchni Equestrii - powiedziała Poke. W jej głowie Alter tłumaczyła jej, jak miałoby to wyglądać.
×
×
  • Utwórz nowe...