-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Milcząca dotąd Melon również ruszyła w stronę jaskini, obrzucając po drodze Abyssa spojrzeniem pełnym słów typu "Wezwać psychiatrę?". Powoli podskakując zbliżyła się wraz z Rayem do wejścia, a za nimi podążyła reszta grupy, oprócz Infortunii i Nighta, którzy ruszyli na poszukiwanie schronienia. Przy okazji Podmieniec znalazł swoje rzeczy wśród toreb straconych towarzyszy, tuż przy zejściu do Stajni. Gdy weszli do środka, od razu rzuciła się im w oczy odnoga tunelu, niewidoczna dla wychodzących na powierzchnię. Melon zaczęła mamrotać, że strasznie tam śmierdzi, jednak się nie zatrzymała. Po chwili oczom całej grupy ukazał się skarp smoczydła. Nie było to złoto i klejnoty jak mówiły przedwojenne książki. Wszędzie leżała zniszczona broń palna, przemieszana z kośćmi i ubraniami. Kucyki musiały uważać, by nie wdepnąć w rozlaną w różnych miejscach zieloną, płomienną ciecz. Melon na widok tego wszystkiego przystanęła i pokazała kopytkiem coś w dalszej części jaskini. Ten, kto mógł, użył zaklęcia na światło. Wtedy nagłe światło rozerwało ciemność, dotąd przenikaną jedynie przez zielonkawe płomienie. Oczom grupy ukazał się skryty w kącie szary, brudny, obrzucony starą, zrzuconą smoczą skórą kucyk poprzecinany czarnymi pasami. Mechaniczny kucyk.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Wyznawcy Chaosu)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Dragon powoli wstała i otrzepała się. Zbyła jego pytanie machnięciem skrzydła, po czym zaczęła się głębiej rozglądać po laboratorium... Mogło tu być coś przydatnego. Każda pomoc się przyda, nawet, jeśli to ma być trucizna na szpony. Cokolwiek. Tym bardziej, że te drzwi były zamknięte, a raczej nie zamyka się drzwi we wnętrzu domu bez powodu... -
Ogólnie Changea od pierwszego założenia czyta się "Czangea" xD No cóż, trochę minęło, odkąt ta nazwa wymyśliła...
-
"poza Changei'e" jest: Changea nie ma: Changei przyglądam się: Changei widzę: Changeę myślę o: Changei o: Changea! :|
-
Idziemy, idziemy, idziemy! Maluch czekał od paru minut, aż cała reszta przestanie ględzić o różnych wymiarach niebezpieczeństw, które mogą ich tam spotkać, a nawet jest pewne, że och spotkają... Ale przecież życie jest zbyt krótkie, by się czymś takim martwić! Do boju! Może nawet znajdą się tam składniki na ciasto, wtedy cała drużyna będzie mogła się uśmiechnąć i usiąść razem przy jednym stole, jedząc sobie szarlotkę albo changeańską ciarratankę... Tą drugą za pewne łatwiej byłoby Podmieńcowi przyrządzić, ale wątpił, by znalazł gdzieś tu w pobliżu wymagane owoce... Chociaż w krainie chaosu nigdy nic nie wiadomo! Dziurka z uśmiechem na pyszczku ruszył w stronę zabudowań, podskakując radośnie. Tak, zjedzą ciasto, pogadają, pouśmiechają się... Pośpiewają, poopowiadają historie! Możliwości są nieograniczone!
-
("kłembek wełny" echem...) Dziurka powoli szedł na wzgórze. Kopytka zaczynały odmawiać mu posłuszeństwa. Mimo wszystko, wciąż był małym podmieńcem, który nie może chodzić wiecznie.Wszed na wzniesienie powoli. Jego serduszko podskoczyło na widok domków rozrzuconych w dali niczym zabawki jakiegoś ogromnego dziecka. Jednak były szanse, że żyją tam jakieś kucyki. Tereny zamieszkane oznaczają być może wygodny wypoczynek i jedzenie. Tego z pewnością po wędrówce potrzebowała cała drużyna. Maluch niewiele myśląc pokiwał łebkiem.
-
Dziurka w pierwszej chwili nie zauważył drezyny, za bardzo był zajęty obserwowaniem torów. Wyglądały co najmniej śmiesznie, wijąc się po trawie niczym węże. Wyglądały zdecydowanie inaczej niż te w Changei. Jeśli tak mają wyglądać linie kolejowe w Equestrii, to za dużo tu pociągów raczej nie kursuje... Właściwie, po co kucykom takie tory? Kiedy indziej zapyta o to towarzyszy wyprawy. Zaczął się rozglądać dookoła, szukając źródła dźwięku. Za każdym razem dochodziło ono z innego miejsca, dopiero po jakimś czasie maluch zdołał ustalić, że dochodzi on zza... Jego nowych znajomych? Zaczął wyginać szyję, by cokolwiek zobaczyć, a wtedy złapał go ten miły członek drużyny... Clint! Tak mu było! Złapał go i szybko zeszli z torów. Maluch spojrzał na niego pytająco, przechylając łebek jak zaciekawione pisklę.
-
To jest pytanie, prośba, czy co? :/
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Wyznawcy Chaosu)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Fire odmówiła podarków i bardziej skupiła się na klapie do piwnicy. Zaczęła badać, czy nie bronią jej jakieś zaklęcia, czy może da się ją jakoś zniszczyć. Niezwykle zaciekawiła ją zawartość piwnicy, która może się okazać warta zachodu nawet dla samego schronienia. Gdyby odkryła, że nie ujawni ona swoich skarbów, zajęłaby się drzwiami, również zamkniętymi. -
Bestia się nie ruszała, a Ray mimo bólu w kręgosłupie, to był jedynie obity, nic nie złamał. Infortunia zaczęła badać z bliska smocze truchło, mimo, że Melon mówiła coś do niej o brzydkim zapachu. Jednorożka uparła się, by zebrać próbki krwi i substancji, którą pluł gad. Tymczasem Rayowi w głowie zabłysła żaróweczka. Smoki już przed wybuchem megaczarów gromadziły skarby w swoich pieczarach, więc były również wysokie szanse, że w gnieździe potwora są przydatne przedmioty.
-
Temat stoi, ponieważ mnie łeb boli tak, że ledwo mogę myśleć, nie mówiąc już o pisaniu posta wstępnego... Sorry.
-
Ma ktoś może arta, w którym Chrys jest w pozycji gotowej do walki? Najlepiej takiej, którą łatwo wyciąć.
-
Maluch ponownie wyjął miseczkę z torby, roztarł między kopytami trochę Kawy i do tego dolał zawartość bukłaka. Pomieszał trochę magią, a następnie poprosił najbliższego kucyka, by ją przytrzymał, a następnie powoli wlał mieszankę w usta śpiącej klaczy. Powinna poczuć ostry smak, który niemal natychmiast da jej czystość umysłu. Roztarł tylko jedną Kawę, by uniknąć zwiększenia szansy uzależnienia od niej Silver.
-
Machnęła rogiem, zostawiając w powietrzu smugę bieli. Nie zniknęła.
-
- Trochę większą, ale lepszą mają demony piekielne - powiedziała. Zimna ta woda.
-
Trochę działa. Ale jakoś przejść musicie.
-
Po jakimś czasie znaleźliście wyjście na zewnątrz. I wpadliście do małego, podziemnego jeziorka.
-
I po jakimś czasie kompletnie się zgubiliście. Jest wam piekielnie gorąco. Nie widać ani wejścia ani wyjścia.
-
Moonlight, mnie nie interere, czy napisałeś 1/2, czy 50% czy w punktach. Manę ja dostosuję, wedle własnej oceny. TY masz się zająć ładnym opisem efektu każdego na co najmniej 2 linijki.
-
Ślicznie proszę o Nihilumbrę ^^
-
Scrolle pozwalają na użycie zaklęcia, z którym są połączone (Scroll kuli ognia daje nam fireballa), wzmacniając jednocześnie zaklęcie Arii. Np. Gdy Aria ma Scrolla na fireballa, ale zna też to zaklęcie, bardziej mu się opłaca dłużej czytać Scroll. O procenty i efekty to się nie martw - Arceus może być jednocześnie pomocny i zabójczy Jak dla mnie twoje umiejki są oki, jeszcze tylko dopasuję, co ile żre many
-
Restoring the Light... Plaga, ja tą Kartę już widziałam w pewnej sesji Prosiłabym, byś dodał, jak się dowiedziała o wyprawie, dlaczego na nią idzie, a także 5 podstawowych ataków i jeden ultimate.
-
Moonlight... Po pierwsze usuń kolor. Po drugie nie idź na litość, mówiąc, że to impreza tylko dla znajomych królowej. Arceus jest, ponieważ nie dość, że znajomy, to moderator, więc wiem, że sesji nie zniszczy. Peros jest, ponieważ on również umie pisać, do tego grać będzie Driadą, a historia i ataki pasowały do niej. Ridler jest, ponieważ ma ładnie wykonaną postać i super historię wraz z pasującymi atakami. Razorhead i jego minotaur - pierwszy raz go widzę, a chyba nie muszę tłumaczyć. Rex, Halik, Silver, Kagamine i ty - nie mam pewności, a ataki mogą przechylić szalę na waszą stronę, pokazać "umiem pisać ładnie i pomysłowo!" Dodam też, że z każdym postem, w którym się wydurniasz, kłócisz się ze mną, bądź poprawiasz tych, co robią to dobrze - twoja szansa maleje. I to drastycznie. Mnie nie obchodzi, czy masz milion postów, czy sto, czy jeden. To cię w żaden sposób nie usprawiedliwia. A twój ostatni post można skrócić do: "Zła pani mod mnie nie wpuściła, bo jestem nowy, pospamię jej, niech mnie wpuści!"
-
Mamy jeszcze 1 bądź 2 miejsca, więc te osoby, które na początku miały nie wejść, zostaną na podstawie ataków rozpatrzone ponownie i wtedy z nich wybiorę te brakujące osoby. Nikt z aktualnych nie wyleci.
-
Podjęłam, ale nie chcę byście się domyślili ^^ Dlatego wszyscy. I jeśli te osoby, których nie wybrałam, napiszą/sały ładne opisy, to ponownie przemyślę włączenie ich do sesji