-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Wszyscy głośno pałaszowali ciasto, aż ty się zrobiłaś głodna.
-
- Tak... Nie bardzo... - skrzywił się.
-
- Tak średnio... - powiedział.
-
Nic. Magią nie otworzysz drzwi, które zostały zamknięte magią.
-
- Hmm... Chyba... to może być? - zaproponowała Fluttershy i wyciągnęła z juk pędzel i słoik z czerwoną farbą.
-
- Przy mocy tego kryształu... Strasznie.
-
- Tak, ale wtedy droga zniknie, gdy tylko przerwę zaklęcie. Musiałabym tu zostać.
-
Jeden problem. Drzwi na zewnątrz były szczelnie zamknięte.
-
Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Mogliście się zgubić w korytarzach, a na ścianach były znaki w podmieńczym języku.
-
Nikt nie zwracał na ciebie uwagi, wszyscy zaczęli pałaszować ciasto.
-
Po kilku minutach pojawiła się, ale nie sama. Były z nią Pinkie i AJ.
-
Po chwili Ferno wleciała do pokoju zadowolona z siebie, trzymając w kopytkach zawiniętych w szmatki blachę z ciastem. Wypiek miał prawie czarny kolor. Pegazica postawiła go na stole. - Kto chce ciasta? - zawołała. Wszyscy zaczęli się zbiegać do blachy. Każdy z obecnych prosił o kawałek oprócz Ventress i ciebie.
-
Dash biegła za wami. Po chwili znaleźliście się w labiryncie korytarzy. - Zaczekajcie na mnie. Za moment wrócę - powiedziała Twilight i zniknęła w błysku purpurowego światła.
-
Twi po prostu cię popchnęła w stronę korytarzy do kryształu.
-
- Ciasto się przypala - rzuciła Ferno i pobiegła do kuchni.
-
W odpowiedzi na twoje słowa rozległ się dźwięk alarmu, a w powietrzu zaśmierdziało spalenizną.
-
Wszystkie jak jeden ustawiły się pod ścianą i ochroniły tarczą. Pociski zawisły przed nimi w powietrzu.
-
Ten serwer w ogóle istnieje? Jak dotąd, za każdym razem, gdy wbijam na Minecraft, pokazuje mi, że wyłączony.
- 32 odpowiedzi
-
- minecraft
- DashieCraft.pl
- (i 1 więcej)
-
Cienie były coraz bliżej. Mieliście mało czasu.
-
- Nie zauważyłeś jednego. Naszą jedyną drogą ucieczki jest droga do kryształu! - wrzasnęła Laura.
-
- Może po prostu weźmy ją i zwiewajmy? - zaproponowała Rarity. Na jej twarzy odmalowało się przerażenie. Z głębi korytarza zaczęły pełznąć cienie. Od strony wejścia do podziemi.
-
Rysowanie posuło ci odwrócenie się Poke na grzbiet. Teraz leżała plecami na stole.
-
- Pewnie tak... - westchnęła.
-
- Ja nie potrafię już żyć bez nocnego zgiełku jak kołysanki.
-
Spoko, czyli jeszcze nie tworzyć gildii ^^ To Lukiarno chce zrobić, ja jeszcze jestem w NLR.