Po chwili Ferno wleciała do pokoju zadowolona z siebie, trzymając w kopytkach zawiniętych w szmatki blachę z ciastem. Wypiek miał prawie czarny kolor. Pegazica postawiła go na stole.
- Kto chce ciasta? - zawołała. Wszyscy zaczęli się zbiegać do blachy. Każdy z obecnych prosił o kawałek oprócz Ventress i ciebie.
Dash biegła za wami. Po chwili znaleźliście się w labiryncie korytarzy.
- Zaczekajcie na mnie. Za moment wrócę - powiedziała Twilight i zniknęła w błysku purpurowego światła.
- Może po prostu weźmy ją i zwiewajmy? - zaproponowała Rarity. Na jej twarzy odmalowało się przerażenie. Z głębi korytarza zaczęły pełznąć cienie. Od strony wejścia do podziemi.