Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Ja tam bym popatrzyła - odpowiedziała tym samym tonem Laura.
  2. - Nie - odpowiedziała spokojnie Navis. Podziękowała, wstała od stołu i zniknęła w następnym pomieszczeniu. Pokemona tymczasem zasnęła.
  3. Ze wszystkich zniknęły ozdobne suknie i fryzury. Po chwili przy stole siedziały już tylko trzy najedzone pegazice.
  4. - Dzięki. Jak wrócimy do Equestri, na pewno będę do ciebie przychodzić. - uśmiechnęła się.
  5. Podmieńce przyglądały się Dash. W końcu jeden odezwał się do drugiego. - Weź zawołaj PP, może on zadecyduje co robić. Żołnierz ruszył biegiem przez korytarz, a pozostali przygwoździli pegazicę do podłogi.
  6. Dash spokojnie ruszyła w ich stronę. Wszyscy skupili się na niej. - Kim jesteś? - powiedział jeden. Drugi spokojnie zerwał z niej otoczoną zaklęciem narzutę z liści.
  7. - Może po prostu spróbować przejść obok nich? - zapytała, pokazując strażników.
  8. - Najpierw musisz mieć jakieś tam uprawnienia, by wejść do zbrojowni - powiedziała Dash.
  9. Ferno dała ci znać kopytkiem, że to już koniec. - Wow... Super było - powiedziała, wstając.
  10. - Dobry pomysł, ale jest jeden problem... Skąd ty wytrzaśniesz zbroje Podmieńców?! - szepnęła Dash. Rzeczywiście, strażnicy mieli na sobie granatowe zbroje, pokrywające całe ciało.
  11. Na korytarzu stało pięciu, do tego jeszcze tyle wciąż chodziło w labiryncie podziemnym.
  12. Dookoła was były tylko obrazy i posągi. Na ziemi zielony dywan z wszytymi szmaragdami.
  13. Właśnie... Jeśli się teraz założy gildię i przejmie teren, to, czy gildia przejdzie na nowszą wersję serwera bez terenu, czy trzeba będzie zakładać od nowa?
  14. Mięśnie Ferno rozluźniły się, a pegazica nie przestawała mruczeć.
  15. Nikt nie zwrócił uwagi na grupkę Podmieńców, która weszła do pałacu. Dosyć szybko dostaliście się do podziemi, ale tu nastąpił kolejny klops. Znowu strażnicy.
  16. - Spoko - rzuciła Dash i ruszyła w stronę pałacu.
  17. Po półgodzinie były już gotowe przebrania dla wszystkich. Gdy tylko je nałożyliście, nie mogliście rozpoznać siebie nawzajem.
  18. Na koniec Rarity rzuciła na tkaninę jakieś zaklęcie. wnet zmieniła swój kształt i zaczęła przypominać czarną skórę. Jednorożka zaczęła zszywać kolejny strój.
  19. Rarcia wyjęła nie wiadomo skąd igłę i nitkę. Zaczęła zszywać zebrane liście w jaśniejszych kolorach.
  20. Dash się tylko uśmiechnęła i zaczęła zbierać liście z drzew. Szepnęła coś Rarity, która do niej dołączyła.
  21. - Meh... - westchnęła i złożyła skrzydła. Tymczasem, RD podniosła głowę, jakby w jej mózgu zapaliła się mała lampka.
×
×
  • Utwórz nowe...