Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Obie klacz siedziały nad jakimiś sczerniałymi deskami. Powoli powstawało z tego coś na kształt skrzyni bez górnej ścianki.
  2. - Lepiej później niż teraz - powiedziała, patrząc ci w oczy.
  3. Wcześniej zasnęłaś o późnej godzinie, więc teraz niedużo czasu zajęło ci zaśnięcie. Następnego ranka zastałaś już złożony namiot i miskę sałatki leżącą koło resztek ogniska.
  4. (Fakt ^^ ) - Już to mówiłaś - uśmiechnęła się pegazica, odstawiając malce koło stołu w kuchni.
  5. Z góry zbiegła Twilight. Gdy tylko zobaczyła cię uzbrojonego po zęby, za raz cię przytuliła i odłożyła całą twoją broń na stół.
  6. Jak zawsze, nie radzę sobie z modami... Którym przyciskiem się czołga w Smart Moving?

  7. - Jasne - powiedziała z uśmiechem i przednimi kopytami chwyciła za oparcie wózka. Następnie ruszyła do kuchni. (chyba mi się pamięć odświeża, bo pamiętam, że twoja postać była już kiedyś w kuchni)
  8. Nie myliłeś się. Wyglądało na to, że Chrysalis nawet sama się pofatygowała. Niedaleko było widać jej zielony rydwan.
  9. Szybka kolacja i znowu po chwili byłyście w namiotach. Ognisko zostało zgaszone przez wiadro z wodą Navis.
  10. Tym "kimkolwiek" była Ferno. Klacz uśmiechnęła się do ciebie. - Jasne. Możesz pomóc w kuchni. Niedługo Ventress wróci, a dzisiaj robimy ciasto - powiedziała, karmiąc źrebaki marchewkową papką z łyżki.
  11. Kolejny postój na noc. Kolejne ognisko. Kolejny posiłek czarnej pegazicy śmierdzący śmiercią. Tak to wyglądało. I tym razem Navis jadła smażone mięso z węża. Batty'ego nie wiedziałaś przez cały dzień.
  12. Tak zostawiliście w tyle miasto bandytów z jego niezdarnie wybudowanymi domkami. Przed wami znowu była tylko pustynia.
  13. Było nudno. Kompletnie nudno. Już nie głodno, ale nudno...
  14. Przeszliście przez miasto bez żadnych kłopotów. Dopiero na końcu jakiś nastolatek podszedł do Navis z pistoletem. Klacz obróciła się w jego stronę i zmierzyła go spojrzeniem chłodnych, turkusowych oczu. Kucyka odrzuciło do tyłu. Pistolet padł rozgnieciony na ziemię. Klacz ruszyła dalej, jakby nic się nie stało.
  15. Navis zdjęła kaptur, ale Poke pokazała ci znak, byś nie robiła tego samego. Czarna klacz wyjęła sztylet i spojrzała na grupę bandytów. Niektórzy wyglądali na naprawdę groźnych. Jednak pokiwali głowami na Navis i rozstąpili się, dając wam przejście.
  16. Na E.F.S. pojawiło się kilkanaście kropek czerwonych. W waszą stronę szło kilkunastu różnej płci bandytów, jednak ani Poke, ani Navis nie wykazały chęci do walki. Powoli z czerwonych kropki zmieniały się w żółte.
  17. Nie zdążyłeś nawet przeczytać strony, kiedy usłyszałeś nad miastem znajome brzęczenie.
  18. Cały teren był ci już jako tako znany. Co dziwne, przypomniało ci się, że zapomniałeś o tym, że Chrysalis panuje nad całym krajem.
  19. Nawet mimo zajęcia czasu ćwiczeniami było ci nudno.
  20. Nie dałeś rady. Po dwóch godzinach byłeś zlany potem i zmordowany.
  21. Gdy tylko odszedłeś, Shy i Ghost weszli do domku klaczy. W bibliotece było nudno, a Twi czytała książki, które jej wczorajszego wieczora zaniosłeś na górę. Laura i Rarity coś rysowały.
  22. - Przecież spałeś, to kiedy niby - wzruszył ramionami.
  23. Pegaz uśmiechnął się jak zawsze uśmiechał się Ghost.
×
×
  • Utwórz nowe...