Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Powoli klacz otworzyła oczy. Ziewnęła i spojrzała na ciebie z uśmiechem.
  2. [nie umiem pisać clopów, więc ciach] Rano obudziłeś się w, obecnie, dwukucykowym łóżku z Twilight. Pościel była mokra, nie trudno się domyślić, dlaczego.
  3. Twilght podeszła do łóżka. Błysnęło i stało się dwukucykowe.
  4. Twi dala ci całusa w policzek i uśmiechnęła się bez słowa.
  5. - Ja się urodziłam w Manehatten, ale przeniosłam się do Appleloosy - powiedziała od razu. Navis nie wyglądała ani na wkurzoną, ani na wesołą. Jak zawsze.
  6. Twi nic nie wiedziała o twoich przemyśleniach. Pocałowała cię prosto w usta.
  7. Nie wiedzieć czemu, pewnie przez Capo nagle naszła cię ochota na te "zboczone tematy".
  8. - Na pewno. Uśmiechnij się. Wyglądasz, jakbym umierała. - zaśmiała się. - A co do twojej nogi to jest unieruchomiona przez zaklęcie. Następnie wzięła złożony namiot i odłożyła go na resztę rzeczy. Następnie rozłożyłyście je sobie po równo i ruszyłyście w dalszą drogę.
  9. Następny dzień był już dniem na pakowanie. Tego dnia mieliście już wyruszyć dalej.
  10. - Nie ma żadnych. No to... Dobranoc - powiedział i wpadł do namiotu, prosto na śpiwór.
  11. Takie spokojne dni były zdecydowanie lepsze od nauki. Na kolację była sałatka jagodowa.
  12. - Zostaw to sobie - uśmiechnęła się. - Albo daj może trochę Batty'emu. Ja tego nie potrzebuję. Nie lubię magii, no może trochę lewitację. Uśmiechnęła się do ciebie, a następnie zaczęła pakować namiot, w którym do tej pory siedziałaś.
  13. - A tak nie było już dawno? - zapytała z uśmiechem.
  14. Navis już składała namiot swój i Poke. Burknęła ci coś na przywitanie, nie patrząc na ciebie, po czym spakowała namiot na swój grzbiet. Obok stała Poke, wciąż cała w bandażach.
  15. - Być z tobą na całe moje życie - powiedziała.
  16. Tak staliście przytuleni w sypialni Twilight.
  17. Nic nie miałaś do roboty. Na zewnątrz zaczęło świtać.
  18. - Ty zdecyduj - odszepnęła z zamkniętymi oczami.
  19. (to były te ciała) Po kilku minutach dookoła obozu nie było żadnego ciała, a Navis z lekkim odprężeniem na pyszczku wróciła do namiotu. Jej rana na kopycie prawie się zagoiła.
  20. Na górze Twi gromadziła całe góry książek. Gdy odłożyłeś je na ziemię, pocałowała cię.
  21. Wszystko szło spokojnie. Mimo, że (rzadko) nauka jest przyjemna, to jednak wakacje są najlepsze.
  22. Błąd. To Navis rzucała ghulami. Jednak wyglądało to nieco dziwnie. Stwory były otaczane przez niebieską aurę, unosiły się, a w następnej chwili już leciały w dal.
×
×
  • Utwórz nowe...