-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
- Na górę, obok łóżka - powiedziała i sama ruszyła w wymienione miejsce.
-
W Suwalskim Ośrodku Kultury (SOK) jest w sobotę konkurs wiedzy o MLP!!!
-
- Chętnie - powiedziała, ledwo panując nad chwiejącą się górą książek.
-
(to w szklance to napój leczniczy) Pokemona nie mogła odpowiedzieć, w końcu spała. Na zewnątrz rozległ się odgłos, jakby ktoś coś ciężkiego podnosił i tym rzucał.
-
W korytarzu zastałeś Twilight. Trzymała magią dosyć wysoką stertę książek.
-
Obok Poke stała szklanka z napojem. Koło śpiwora Navis leżały nietknięte witaminy oraz napój, a także kilkanaście zakrwawionych bandaży.
-
Odpowiedziało ci chrapanie.
-
Twoja kondycja rzeczywiście opadła. Po kilkunastu minutach już dyszałeś.
-
Dopiero po półgodzinie wszyscy zaczęli się budzić. Dashie jednak wyleciała przez okno.
-
- To musimy tylko czekać - westchnął i momentalnie zasnął w fotelu.
-
- Hmm... Dobra! - uśmiechnął się. Jednak po chwili zrzedła mu mina. - Jednak co będzie, jeśli wyleci przez okno?
-
- Nieeee, skąd ty tu weźmiesz flamaster?
-
Batty zrobił minę, jakby coś właśnie powiedział, a ty niczego nie zrozumiałaś. Pokazał na twojego PipBucka, a potem na namiot z klaczami. Następnie wziął swoją torbę i znów ruszył z nią pomiędzy ghule. Zdążyłaś akurat wykopać jeden dół dla ghula, kiedy z namiotu wyszła Navis, ziewając. Już nie miała na sobie bandaży, ale ranę miała tylko na prawym przednim kopycie. Tu już było mniej różowo. Pewnie, gdybyś podeszła bliżej, zobaczyłabyś jej kość przez miejsce, w którym powinna być skóra i mięśnie.
-
Nigdzie jej nie było. W żadnym miejscu, w którym szukałeś nie mogłeś jej znaleźć.
-
- Eeee... To za słabe...
-
- Dawaj - rzucił Ghost, poklepując drugi fotel.
-
Achaaa, spk Dzięki. I jeszcze jedno pytanko... Bohen, jesteś Rarcią na Clopowni?
-
- Dobra. To co? Super Glue na skrzydła? Nie... To za mocne...
-
Batty szybko dopchał worek do namiotu, złapał medykamenty i pobiegł ile sił w łapkach do namiotu z klaczami. Po kilku minutach wrócił, ciągając kolejną torbę, tym razem pustą.
-
Już właściwie niczego więcej się nie mogłeś dowiedzieć. Nikt nie zwracał na ciebie uwagi.
-
Edytor Verdany nie jest potrzebny, mi chodzi tylko o zmianę rozmiaru kucyka, bo skin na źrebaka mi w Clopownię nie chce wejść. Niestety, nie znam innej strony, która zmienia rozmiar...
-
- Capo akurat nawiał, więc miejsce jest wolne.
-
Umm... Dzięki, ale... Czy tylko mi ten link nie działa?
-
- Doba - zatarł dłonie. - Komu?
-
Może mi ktoś podać link do Pixelowego Edytora, który był w starym temacie FC 4.3 ? Postanowiłam, ze na Clopowni poczekam na FC 5