Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Nie. To warczenie, to język ghuli, skoro już należysz do Strażników - mruknęła, ale usłyszałaś.
  2. Twi ciebie mocno przytuliła. W ciemnościach widziałeś tylko jej oczy błyszczące w ciemnościach.
  3. - Co jest? - usłyszałaś głos czarnej klaczy w ciemnościach. Był spokojny i odprężony.
  4. Na górze nagle nastąpiło bzyczenie, jakby przelatywał nad wami wielki rój pszczół.
  5. Wszyscy ukryliście się w piwnicy zawalonej starymi książkami.
  6. To Navis warczała na coś w ciemnościach. Jednak jakby zmieniała co chwila ton tego warczenia. Batty spał pod dachem namiotu. Coś w ciemnościach się poruszyło i tajemnicze stworzenia sobie poszły, o czym poinformował cię odgłos oddalających się kopyt. Klacz przestała warczeć i usiadła.
  7. - W tym momencie Chrysalis tu zmierza wraz z częścią swego wojska. Lepiej skryjcie się w podziemiach - powiedziała Luna, nie zwracając na ciebie uwagi.
  8. Za tobą stała Luna z kamienną twarzą. Przez okno wpadało światło księżyca.
  9. Ghost pokręcił przecząco głową. Wyglądał na spanikowanego. Na ciebie opadł wysoki cień.
  10. Tym razem śniła ci się Navis nad ciałem kucyka. Jej spojrzenie było zwierzęce i pozbawione uczuć. Ciało było zakrwawione i wyraźnie martwe. Zakrwawiony był również pyszczek Navis. Klacz cię zauważyła, skoczyła na ciebie i... Obudziłaś się, zlana potem. Na zewnątrz usłyszałaś warczenie. Był środek nocy, patrząc przez do połowy otwarte drzwi.
  11. - Echem? - odchrząknął Ghost i oczami pokazywał na coś za tobą. Nie wyglądał na pewnego siebie.
  12. - Masz mnie za idiotę? - Ghost się skrzywił.
  13. Po skończonym jedzeniu Poke rozłożyła namiot dwukucykowy i poszła spać w swoim śpiworze.
  14. Nie weszłam, wciąż jest, że wyłączone.
  15. - Nom? - powiedział i wszedł do drugiego pomieszczenia.
  16. - Nico. Nudy. Tylko siedzenie tutaj... - rzucił Capo i padł na podłogę, jakby to zrobił z nudów.
  17. Capo wyglądał na niezadowolonego tą odpowiedzią, ale wrócił do swojej herbaty i więcej nie pytał.
  18. - Ja będę pilnować - powiedziała Navis, pomiędzy kęsami sałatki. Nikt nie zamartwiał się bandytami.
  19. - No gadaj, co? - znowu prawie ciebie przewrócił.
  20. Może zrób restart serwera?
  21. Ja to bym zaadoptowała czarną panterę, która zastąpiłaby mi Czarka, który zginął śmiercią tragiczną... (Niechcący odpaliłam save minecraftem 1.5.2, na którym nie miałam Mo' Creatures.)
  22. Nic się nie działo. O zmroku rozbiłyście obóz. Ty razem wyjątkowo Navis jadła gotową sałatkę z pudełka, ale nie obyło się bez kawałków gotowanego kurczaka. Poke poczęstowała cię kanapką z jajkiem i majonezem (głodna jestem...) marchewką i puree z ziemniaka. Batty wsuwał coś, co przypominało martwe muchy, które można kupić w sklepie zoologicznym. Navis miała kamienną twarz, ale Pokemona jadła z uśmiechem na pyszczku. Mordki Batty'ego nie było widać w tych wszystkich muchach.
  23. Jednorożec zagwizdał z uznaniem. - Co ci najdłużej zajęło? - zaczął się dopytywać.
  24. Kuc zlazł, ale dalej miał minę pod tytułem "Gadaj, albo cię zmielę w maszynce do mięsa".
×
×
  • Utwórz nowe...