- Bo ja wiem? Jak ktoś zabiera nam watahę wbrew jej woli, to o nią walczę - powiedziała Rosie, tak, aby wilk to usłyszał.
- To, że jest w związku czegośtam, nie znaczy, że zaraz macie ją całą mordować! - wrzasnęła do tego wilka na G. - Czemu tak tchórzysz?! Tylko łazisz i mówisz "ja jestem waszym panem, reszta mnie nie obchodzi, macie iść na wojnę, bo jakiś durny związek tak chce".