-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
To dopiero początek Zanim zdążyłeś przeczytać drugi rozdział poczułeś, że od dawna nic nie jadłeś.
-
Żadnego czarnego charakteru by nie wpuściła, ale niech dyrektor Celestor zadecyduje, czy powstanie klasa Chrysalis. (plis )
-
Niestety, przeczytałeś, że telepatia z pokemonami jest możliwa, ale okropnie trudna.
-
Czemu nie można z Chrysalis? Przecież fajna...
-
() W pewnym momencie Shadow machnął na ciebie kopytem i wyskoczył zza drzew, dzierżąc w swej magii obręcz.
-
Dotarcie do domu zajęło ci krócej niż do biblioteki.
-
Wychodząc zauważyłeś jak Ralts bawi się w ogrodzie. Było tam mnóstwo pokemonów.
-
-
Zaczął cicho chrząkać na słowa piosenki. (coś takiego: )
-
Improwizacja? ^^ Fajnie by było móc się uczyć u królowej Podmieńców... Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Albo u NMM... Lubię czarne charaktery . NMM to moja działka A co do Chrysalis... jak sobie wyobrażasz spotkania na korytarzach? xD ~ Arjen
-
Smok się zaczął nudzić, więc komicznie naśladował kopię Shadowa.
-
- Jak się ma w domu jakieś dwadzieścia pokemonów, to da się radę z 21 - powiedziała, uśmiechnęła się i stuknęła kopytkiem w podłogę kilka razy. Do pomieszczenia weszła Clefairy, ustawiła na podłodze miskę z karmą i co chwila wracała do kuchni po nowe miski.
-
Jak można nie oglądać Gwiezdnych Wojen??? Zajrzyj: http://www.youtube.com/watch?v=HSLSiTZSiTE. Ten i kilka innych odcinków są
-
(A tak ) Shadow przyglądał się temu z kamienną twarzą, czekając aż wilk stanie w odpowiedniej pozycji.
-
Mam propozycję... Czy mogłabym poprowadzić klasę Chrysalis?
-
O tym, czy legalne, czy nie legalne decyduje MG. Klacz podniosła się i podeszła do okna. - Masz rację... Może transportują je legalnymi? Przynajmniej niedługo dotrzemy na miejsce. Sprawdź czy twój miecz świetlny działa, ale pamiętaj. Nie ujawniaj się. Wtedy się stąd zmyją, jak po mydle.
-
Tak, są.
-
Maluch spojrzał na ciebie i poczłapał do pegazicy. Fantasy zagwizdała na pokemony. Chatot spojrzał na książkę i wpisał ją do rejestru. Wszystkie wyszły z pomieszczenia szybko i nie zostawiły żadnych śladów, prócz herbaty i ciastek. Raichu przytulił Ralts i zaprowadził malutkimi drzwiami na zewnątrz.
-
Nagle klon nie wiadomo skąd wyciągnął radio i zaczął tańczyć. ( )
-
- Jeśli Ralts się zgodzi. Mały pokemon wziął ciasteczko i podbiegł do ciebie. Usiadł na ziemi i powoli gryzł ciastko.
-
Shadow nic nie powiedział i obserwował pląsy kopii.
-
- Ivysaur szuka. Osobiście nauczyłam go czytać, więc długo to nie zajmie. No proszę! - Odwraca się do pokemona, który dzikimi pnączami trzymał książkę pt. "Psychiczne typy Pokemonów".
-
- Wiem, kazałem mu, aby zwrócił na siebie uwagę. Oboje obserwowali, jak klon robi głupie miny i tańczy.
-
Pajęcza Róża - To wyjątkowy, bardzo trujący kwiat. Już w promieniu pięciu metrów można poczuć oszałamiająco piękną woń, a w promieniu metra ofiary dopada paraliż. Nie mogą się ruszyć, aż giną z pragnienia i głodu. Jedynie pająki potrafią przeżyć w jej woni. Stąd jej "pajęcza" część nazwy. "Róża" jest od kolców, którymi są pokryte liście i płatki tej rośliny. Zecoro, wymyśliłam też opisy i nazwy kilku mikstur i roślin, więc mogę ci przy nich pomóc. Na przykład Gryfi Kwiat, który jest w moim ficu...
-
- Odkąd dostałam Pikachu na urodziny. Tymczasem pomarańczowy pokemon postawił na stoliku ciasteczka i herbatę. Ralts zeszła z twojego grzbietu i usiadła na jednej z poduszek okalających stół.