Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Dajcie mi mąkę i jabłka, to będzie szarlotka.
  2. Ja o tym nie decyduję, ktoś życzy, a mój ogień to taki Płomień życzeń.
  3. Oki, doki, to samo + jedna dla Ihnesa! Płomień każdego smoka ma inne właściwości.
  4. - Ivysaur, psychiczne typy! - Krzyknęła na schowek pod schodami. Wylazł z niego mały zielony pokemon z kwiatem na grzbiecie i zaczął łazić po półkach i szukać książki. Pegazica uśmiechnęła się do ciebie i ponownie zagwizdała, tylko o ton wyżej. Ze schowka wyszedł średniego wzrostu pokemon o ciemnopomarańczowej sierści i dwóch brązowych pasach na grzbiecie. Uszy rozdwajały się w połowie, a na czarnym, cienkim ogonie, zakończonym żółtą błyskawicą balansowała taca z ciasteczkami, czajnikiem i filiżankami.
  5. Black Mercy siedział na fotelu w krążowniku Jedi. Dostał misję, aby pomóc namierzyć łowców niewolników na Pegozji. Wraz z nim poleciała pegazica Jedi, która pochodziła z tej planety. Nazywała się Kate i miała śnieżnobiałą sierść oraz czerwoną grzywę. Na jej boku widniał blaster skrzyżowany z zielonym mieczem świetlnym. W tym momencie siedziała w swojej kabinie i wypoczywała przed misją. Black był jednak zbyt zdenerwowany, więc siedział w kabinie i patrzył przez okno. Wypatrywał statków wroga lub planet. Kiedy wyszli z nad przestrzeni, zobaczył zieloną planetę otoczoną statkami kupieckimi.
  6. (Pozwolisz, że włożę inne postacie?) Ze schodów schodziła właśnie żółta pegazica o zielonej grzywie. Za nią leciał Chatot. - Czym mogę ci służyć? Nazywam się FantasticBook, możesz mówić mi Fantasy. - Klacz spojrzała na Chatota i zagwizdała. Pokemon posłusznie poleciał na górę i przyniósł stamtąd rejestr wypożyczonych książek.
  7. - Mam nadzieję... Zirytowany wilk zbliżył się do kopii Shadowa, która w odpowiedzi pomachała mu zadem. Drzewny cień zdenerwował się i uderzył klona. Kopia wstała i zaczęła znowu nabijać się z wilka. Prawdziwy Shadow lekko się zarumienił.
  8. Też Kiedy odgarnąłeś gałęzie zobaczyłeś małego, żółto-pomarańczowego pokemona z trąbą. - Drowzee! Chodź! - ktoś krzyknął na pokemona z domku. Krągły maluch bez dotykania klamki, otworzył drzwi i wszedł do biblioteki. Zamknął za sobą.
  9. Nightmare

    Zapisy do Koszmarka

    O to mi come on. Ale ta historia jest oki, więc zrobię sesję.
  10. Shadow wyczarował kopię siebie, która zaczęła tańczyć na środku polany. Wilk z początku nie zwracał na nią uwagi, ale kiedy klon zaczął drzeć się, że "Drzewne wilki to drewno do kominka!", rozjuszony stwór zeskoczył z drzewa.
  11. Purple Carl przechadzał się po Ponyville, razem z Ralts. Kierował się do biblioteki. Co chwila przystawał, aby przyjrzeć się pokemonom. Na końcu ulicy zobaczył dom w drzewie. Na szyldzie była namalowana książka. Kiedy dotarł przed drzwi zauważył jakiś ruch w krzaku obok.
  12. Zza rogu wyszła różowa klacz o fioletowej grzywie. Jej znaczek przedstawiał shake, taki sam jak na szyldzie. - Witaj, jestem Smootie, właścicielka tego motelu, czym ci mogę służyć? - przywitała się z uśmiechem.
  13. - Tu wszyscy są już chorzy, a trafiają do nas takie. - Pokazuje na Rarity, która marudzi pod nosem o kolorach, które nie pasują do fioletu. - Ich stan nie zmienia się ani na lepsze, ani na gorsze. I to nie jest jedyne miejsce z chorymi. Jeśli co noc będzie chorował jeden kucyk, to niedługo cały szpital obejmiemy kwarantanną. Teraz musicie wyjść, czas na obiad dla pacjentów.
  14. Ignis Calamity przemierzała właśnie Ponyville. Jej noga działała jak dotąd sprawnie. Ponoś w tym miasteczku miała się odbyć aukcja. Aukcja różnych mechanicznych przedmiotów. Lecz najpierw powinnaś znaleźć miejsce na nocleg. W pewnym momencie zauważyłaś szyld z napisem "Motel Smootie". Obok liter był namalowany shake w szklanym pucharku z wisienką na czubku. Budynek był pomarańczowy, z czerwoną dachówką i z pewnością niemały.
  15. Ryby! Na ogień! Proszę, dobrze przypieczona bez przesady i jedna z cynamonem.
  16. Żeby było uczciwie, nie głosowałam na siebie.
  17. Wszystko było przepyszne. Po posiłku ruszyliście w dalszą drogę. O zmroku dotarliście na miejsce. Była to spora polana pośrodku lasu. Były już tam namioty, a przy największym stał wysoki kuc ziemny o żółtej sierści i czerwonej grzywie. Przywitał się i zaprowadził do jednego z namiotów. Mieliście rozłożyć rzeczy i wrócić na kolację i opowieści przy ognisku.
  18. Lepiej sobie spójrz na mój znaczek! Takie rzeczy robię odkąd zrozumiałam co oznacza! Lepiej uciekajcie! Ona wie co robi, kiedyś nie wiedziała co to znaczy i skróciła noc przesilenia zimowego(?) !
  19. > To sad rodziny Apple od północnej strony. Teraz wiadomo, skąd tu tyle jabłoni. Macie! Potem zapłacimy AJ za jabłka. Leeepiej się stąd wynoście! Już!
  20. Nightmare

    Twój rodzaj kucyka

    Alicorn jak moja MoonSun... Albo Podmieniec, to jeszcze lepiej... Jeśli zwykłego, to trudno, niech będzie pegaz. Ale Podmieniec... marzenie...
  21. Witaj Pinkie! Jestem zupełnie taka jak ty, oprócz zamiłowania do książek, to mam po Twilight. Pozwól mojej OC uczyć się o Magii Śmiechu, ponieważ tak nazywamy twój element! http://mlppolska.pl/Watek-MoonSun--4020?pid=171856#pid171856 Moja MoonSun jest pół-Podmieńcem, więc może udawać kogo tylko chce, w wersji alicorn. Jej zainteresowania: Zabawa z przyjaciółmi Ulubione Elementy: Śmiech i Dobroć
  22. Ja poproszę, abyś mi narysował Podmieńca. Tylko nie takiego zwykłego, a z żółtymi oczami (dalej bez źrenic). Potrzebny mi obrazek do fica. Najlepiej wiszący w czerwonej magii, patrzący przed siebie, wystraszony, a co najważniejsze: mały. O ile to nie kłopot . W razie czego wystarczy żółtooki Podmieniec (dalej bez źrenic).
×
×
  • Utwórz nowe...