Nightmare

Po kilku sekundach patrzyliście na zwierzęta z ukrycia. Wyjaśnij.

Moje 10. Czy poda ofiarze zatrutą babeczkę?

- Hmm... Wilk z cienia? Moglibyśmy spróbować... Poszliście spać. Przespaliście resztę dnia. Wieczorem byliście wypoczęci i gotowi do drogi. Wsiedliście na prowizoryczne siodło z liści i lian.

Czy można się zapisać wiele razy? Ja chcę jeszcze raz.

1. Czy to rany szarpane? 2. Czy to rany kłute? 3. Czy to się wydarzy w pokoju Pinkie? 4. Czy to się wydarzy na farmie Sweet Apple? 5. Czy to się wydarzy w sadzie? 6. Czy ofiara to Rarity? 7. Czy to dlatego, że komuś nie smakowały jej babeczki? 8. Czy to się wydarzy w nocy? 9. Czy zabije nożem? Uff... Sory, jeśli ortografia, a jeśli dużo dobrze... wiem, jestem jasnowidzem...

Nie odpowiedział tylko pokiwał głową. Nagle usłyszałaś głos: Powiedz mu o drzewie.

Kolejna nie-Equestia! Horse Wars! W nowym roku wprowadzę event-multisesję (tak jak przygoda z Luną)!!! Nie wiedziałam, że tak dużo osób się do mnie zapisze! Teraz tylko ogarnąć, wysłać listy i zbankrutować (tyle kopert, znaczków, muffinów, to wszystko kosztuje ). Edit: PiekielneCiastko, trochę tylko nie wiem, co to za pojazd... mógłbyś dodać jakiś opis? (czy to statek, śmigacz, itp.) PS. Jestem zażartą fanką Wojen klonów. Koloru miecza nie można zmienić na dowolny. Sithowie używają tylko innych kryształów niż Jedi. Republiki dają różne kolory (niebieski, zielony, żółty, fioletoworóżowy), a Separatystów dają większą potęgę miecza (czy jakoś tak) i dają tylko czerwone.

- Pasuje do ciebie. Smok ziejący ogniem i jednorożec władający płomieniami. Powoli jadł owoc. Dobrze wiedziałaś, że od dawna ich nie jadł, ciągle tylko grzyby i części pająków.

> Zatęskniłam za wyścigami. Postanowiłam wziąć udział w najbliższych, jakie zauważę. Nawet na ziemi, bez skrzydeł. Byle by poczuć wiatr w grzywie.

Więc... Byłaby rozczochrana, przestała dbać o wygląd, tylko by szyła i ze zdenerwowania ciągle piłaby herbatkę.

Hmm... komu ten rower... Nogalik'owi!

- Obolały i zmęczony, ale to nic. Fire nie usłyszał tych słów. Od razu po przytuleniu poleciał nad drzewami i przyniósł dużo owoców.

Smok wylądował około kilometra od drzewa i zdjął z grzbietu. Szybko wlazł na stary dąb i zrzucił stamtąd górę liści. Potem delikatnie położył na niej Shadowa.

- Acha... Gdzie on leci? Dopiero teraz zauważyłaś, że Fire frunie w stronę ogromnego drzewa pośrodku lasu. Był pokryty niewielkimi czarnymi kwiatkami.

Na szczęście wszyscy wciąż odkopywali korytarze. Fire leciał nad chmurami dla dodatkowej ochrony. - Jaki Fire? - zapytał Shadow.

Smok nie dał sobie nic powiedzieć. Delikatnie podniósł was i usadowił na grzbiecie. Pobiegł do wejścia jaskini, a na zewnątrz rozłożył skrzydła.

Nie dziwi cię mój wygląd? Łał, czy to stokrotka? To chyba rumianek

Nic się nie dzieje. Może coś przypalić?

- Ciebie też siostrzyczko. - odwzajemnia uścisk, ale widać, że nawet tę drobną rzecz, ledwo daje radę robić ze zmęczenia.

Dobranoc.

Już miałaś wypuścić kulę, kiedy dostrzegłaś, że coś leży na ziemi. Klucze do cel.

Spokojnie, wypije z obydwoma lub wybierze! (Jeśli z obydwoma to dostanie kaca)

Smok wystrzelił jak pocisk do dziury w ziemi. Minęło kilka chwil lotu i znów staliście przed celą Shadowa.

W Podmieńca? Odkąd pamiętam. W takiego? Od czasu użycia zaklęcia. Czego chcę? Pomóc.

Phinbella781, krótka historia i niezrozumiały cel. Do reszty: Ogarnę trochę te sesje i wyślę listy. Derpy będzie miała robotę, a ja zbankrutuję kupując jej te babeczki.