-
Zawartość
5783 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury
-
-
A ja nie sądziłam że ktokolwiek bierze to na serio.
-
Podoba mi się. Bardzo nawet. Całkiem, całkiem fajowy głos. Skojarzył mi się trochę z Myles'em Kennedym. Oceniam 10/10.
Youthanasia, z albumu o tymże tytule. Album Megadeth o największej ilości sprzedanych egzemplarzy. Sama piosenka jest jedną z moich ulubionych. Zajefajna niesamowicie. I tekst też.
-
Bardzo mi tu brakuje Forumowego Filozofa.
-
- To nie ja to rzuciłam - rzuciła Twilight i spojrzała w kierunku z którego nadleciał pocisk. Potem obróciła się znów do potwora. Zwierz próbował pozbierać się i znaleźć swoje lewe oko, które ucierpiało w wyniku zderzenia z kamieniem. Szarpnął łbem, po czym kolejny przedmiot w niego uderzył. Tym razem była to gumowa piłka w różowo-fioletową kratę. Grad kolorowych rzeczy zaczął bombardować monstrum, łącznie z różowym pluszowym królikiem i szklanym wazonem. Bestia ryczała z furią, nie rozumiejąc co się dzieje.
-
- To... Dobrze... Ale nie wiem jak możecie mi pomóc! - Fluttershy jęknęła. - Jest tu Discord, ale nie mogę się do niego dostać. Nie wiem, co się dzieje, ale Ona zaczarowała tę celę... Fiury, zawołaj Twilight i dziewczyny. One może nam pomogą... - szepnęła. W jej głosie słychać było desperację.
- Ojej - mruknęła Meekness beznadziejnie i spojrzała pytająco na Fiury'ego.
-
- Zacząłeś coś, to dokończ. Masz im pomóc. Tak jak ty, 505. A ty, mój drogi - zwróciła się do Zacharego - idziesz z nami... Tylko masz być grzeczny. "Gnoju" - przemknęło jej przez myśl.
- Pójdziemy sprawdzić czy zostało coś zapasów. Jeśli nie... Obawiam się, że czeka na nas świat zewnętrzny.
-
Drzwi mimo uderzenia ani drgnęły. Drewno wydało z siebie dźwięk jak metal, mimo iż z wyglądu drewnem było. Fluttershy pisnęła cicho.
- Czego ode mnie chcecie? - wyszeptała.
- Fluttershy, to my! - powiedziała Meekness. - Czy jest z Tobą Discord?
-
- Ta. Gdybym tylko miał takie łóżko w siedzibie... - zamyślił się.
- Gdyby tylko wszystko było tak jak dawniej! -westchnął. - Co sądzisz o Księżniczkach? Wierzą nam? Bo ja mam pewne wątpliwości...
-
Bestia zasyczała i pokazała kły. Okrążyła Twilight i Midnighta. Zaczęła zataczać coraz węższe kręgi, wpatrując się w świecący róg klaczy. Kałuża pod ścianą, która niegdyś była łapą bestii, zaczęła powoli pełznąć w kierunku właciciela. I wtedy rozległ się hałas. Stwór obrócił łeb w jego kierunku, i wtedy Twilight ponownie strzeliła w niego. Gdy ponownie się odwrócił, chcąc zaatakować, niewielki przedmiot zderzył się z jego głową.
-
Cierpiałabym za grzechy świata. Mus to mus.
Co byś zrobił, gdyby ktoś zmusiłby Cię do zamordowania kogoś pod pretekstem zabicia Twojej rodziny?
-
Kraty zaraz po przecięciu ich odrosły niczym pnącza bluszczu, ścieśniając się jeszcze bardziej. Meekness zrobiła dziwną minę.
- A gdyby wyważyć drzwi? Co ty na to? - zapytała.
-
Violet podszedł i przytulił siostrę.
- Nie mam chusteczek, więc nie płacz zbyt dużo, dobra? Słuchajcie. Myślę że czas na zwiad terenu. Saggito, poleciałabyś wyczaić jakieś w miarę bezpieczne miejsce? Ha?
-
- Conradzie, Jone sobie poradzi. Ma pomocniczkę. Wolałabym, żebyś pomógł w poszukiwaniu innych - powiedziała Victoria do medyka. \
- Poza tym, potrzebuję kogoś kto miałby na oku Zacharego.
-
N: Bezsenność... Też na nią cierpię.
A: Bardzo ładny. Podoba mi się.
S: Skromna, ale za to z Celestyną i Cadance!
U: Nie znamy się chyba za bardzo... Miło mi poznać, wobec tego.
-
Element Uprzejmości
-
Ćwiek
-
Omen
-
-
Jason Becker. Genialny gościu, kompozytor i wirtuoz. Jason niestety miał nieszczęście achorować na coś, co sparaliżowało go i uniemożliwiło dalszą karierę. Mimo to nie poddał się i za pomocą specjalnego systemu rozpoznającego ruchy gałki ocznej może się porozumiewać. Dzięki temu jest aktywnym kompozytorem i aranżerem.
-
Krzyż
-
I want to play a game
-
Podejście do sprawy zależy od tego, kto mnie porwał...
Co byś zrobił gdyby ktoś znany i lubiany przez Ciebie Ci się oświadczył?
-
A skąd.
Masz ognia?
-
Glany na nogi, glany w dłoń i ruszam zbawiać świat przy akompaniamencie Symphony of Destruction.
Co byś zrobił gdyby zaatakował Cię dziki szynszyl?
Zakupy!
w Forumowe Archiwa
Napisano
Ja nienawidzę włóczenia się po sklepach z ubraniami... Oprócz jednego przypadku, którym jest pewien sklep w Rybniku, który specjalizuje się w rockowo-metalowych artykuach i tym podobnych.
Sklep, w którym mogłabym zamieszkać. A oprócz tego to wielbię łazić po antykwariatach, księgarniach i kupować płyty. No.