-
Zawartość
5783 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury
-
-
Stwór odrodził się w podobnej, choć nieco uszkodzonej formie. Nie cała kałuża zdołała powstać, co skutkowało brakiem jednej kończyny. Bestia jednak zdawała się tego nie zauważać. Pomieszczenie w którym się znaleźli było jaśniejsze i cała istota była w pełni widoczna. Miała długi, wąski pysk, zakończony dwoma długimi kłami wyrastającymi ze szczęki i żuchwy. Z tyłu głowy, za oczami, widniały fioletowe wyrostki przypominające macki. Ciało monstra było czarne i poprzecinane fioletowymi żyłkami. Było bardzo umięśnione i przypominało panterę z anoreksją.
- Nie ma łapy, czyli jakoś można to zabić - wyszeptała Twilight.
-
T-Doga i "pisze", nie "piszę". No. Nie czytałam komiksu, więc nie wiem czy była spłycona. Mnie się tam podobała (:])
-
Regent...?
-
- Mnie się podoba - rzucił Arrow i podbiegł do wielkiego łóżka, po czym wskoczył na nie. Służąca spojrzała dość na niego z powątpiewaniem.
- Jeśli państwo potrzebowaliby czegoś, proszę zadzwonić - wskazała srebrny dzwonek przy łóżku i wyszła z komnaty, zostawiając Somadę i Arrowa samych.
-
W środku jednak nie było ani Fluttershy, ani Discorda, a kucyk. Kucyk ziemny. Po oświetleniu podniósł głowę i podbiegł do krat.
- Fiury! Fiury ty żyjesz! - Krzyknęła klacz. Pomarańczowa klacz o grzywie koloru słomy, wyjątkowo bez swojego kowbojskiego kapelusza. Applejack.
-
Kłamczy, bo tak na serio to on mnie kocha.
-
Element Radioaktywności
-
Chciał coś o mnie napisać
-
Trudno mi powiedzieć...
Słyszałeś o Wirze oregońskim?
-
Anthrax (hy, hy, hy, hy
)
-
Rzuciłabym się na niego i prawdopodobnie udusiłabym przez zbyt entuzjastyczne podejście i towarzyszący temu uścisk.
Co byś zrobił/zrobiła gdyby Księżniczka Luna porwałaby Cię dla okupu i umieściła w swojej piwnicy a sznur krępujący Twoje ciało był źle zawiązany?
-
N: Prosto, konkretnie i na temat.
A: Kojarzy mi się z obrazem "Wolność prowadząca lud na barykady" Może i zbytniego związku nie ma, ale mnie się tak kojarzy i już. No.
S: Wielbiciel Piły, co?
U: Wielbi Carreya, Tenacious D, jest uprzejmy, nie wywyższa się ze względu na pozycję na forum.
-
Jest dobrym Sosną i dobrze odpisuje w Wężu Słownym.
-
Zaczęłabym organizować komnatę tortur
Co byś zrobił gdybyś obudził się z koszmarnym bólem głowy w wiosce smerfów leżąc na jednym z muchomorowatych domków?
-
"I'd like to be a tree, tree, tree"
-
Spędza dodatkowy tydzień nad morzem.
-
Jest uprzejmy i miły.
-
N: Krewny Rincewinda? Ot, tak mi się skojarzyło. Jest w porządku. Nocturnal approved.
A: Spunz stahp...? Może być.
S: "obrazek z ulubioną postacią z jakiegoś serialu (czy czegoś tam innego). Standard"
U: Znam głównie z piratów i rysowania gronostajów. Groostaje są miszczowskie.
-
A nawet mam...
Masz arcy-wroga?
-
Rewolucjonista
-
Sygna mówi że jej właścicielka słucha zespołu Skillet.
-
Mam talent do rozwalania sobie palców o cokolwiek co nimi dotknę.
Masz ochotę uszkodzić ludzi tylko dlatego że istnieją?
-
Artretyzm
-
Element 333 postów (x2)
Equestria: W poszukiwaniu azylu
w Archiwum RPG
Napisano
- Nie mam pojęcia, kolego. Nie mam pojęcia. W jednej chwili stałam tam, na zewnątrz, wpatrując się w taką małą chmurę, co ją Twilight wyczarowała. Było w niej widać wszystko w komnacie... A potem odeszłam kawałek dalej. Wciąż widziałam dziewczyny, ale chciałam przyjrzeć się przepaści... No a potem coś błysnęło. Poczułam że boli mnie głowa i w sekundę później trzymały mnie podmieńce i targały po schodach tutaj. Nie wiem co z resztą. Potrafiłbyś mnie stąd wyciągnąć? - zapytała. Spojrzała na kraty krytycznie.
- Applejack! To ty! - szepnęła rozradowana Meekness.