Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. - Nie mam pojęcia, kolego. Nie mam pojęcia. W jednej chwili stałam tam, na zewnątrz, wpatrując się w taką małą chmurę, co ją Twilight wyczarowała. Było w niej widać wszystko w komnacie... A potem odeszłam kawałek dalej. Wciąż widziałam dziewczyny, ale chciałam przyjrzeć się przepaści... No a potem coś błysnęło. Poczułam że boli mnie głowa i w sekundę później trzymały mnie podmieńce i targały po schodach tutaj. Nie wiem co z resztą. Potrafiłbyś mnie stąd wyciągnąć? - zapytała. Spojrzała na kraty krytycznie.

    - Applejack! To ty! - szepnęła rozradowana Meekness.

  2. Stwór odrodził się w podobnej, choć nieco uszkodzonej formie. Nie cała kałuża zdołała powstać, co skutkowało brakiem jednej kończyny. Bestia jednak zdawała się tego nie zauważać. Pomieszczenie w którym się znaleźli było jaśniejsze i cała istota była w pełni widoczna. Miała długi, wąski pysk, zakończony dwoma długimi kłami wyrastającymi ze szczęki i żuchwy. Z tyłu głowy, za oczami, widniały fioletowe wyrostki przypominające macki. Ciało monstra było czarne i poprzecinane fioletowymi żyłkami. Było bardzo umięśnione i przypominało panterę z anoreksją.

    - Nie ma łapy, czyli jakoś można to zabić - wyszeptała Twilight.

  3. - Mnie się podoba - rzucił Arrow i podbiegł do wielkiego łóżka, po czym wskoczył na nie. Służąca spojrzała dość na niego z powątpiewaniem.

    - Jeśli państwo potrzebowaliby czegoś, proszę zadzwonić - wskazała srebrny dzwonek przy łóżku i wyszła z komnaty, zostawiając Somadę i Arrowa samych.

  4. W środku jednak nie było ani Fluttershy, ani Discorda, a kucyk. Kucyk ziemny. Po oświetleniu podniósł głowę i podbiegł do krat.

    - Fiury! Fiury ty żyjesz! - Krzyknęła klacz. Pomarańczowa klacz o grzywie koloru słomy, wyjątkowo bez swojego kowbojskiego kapelusza. Applejack.

  5. Rzuciłabym się na niego i prawdopodobnie udusiłabym przez zbyt entuzjastyczne podejście i towarzyszący temu uścisk.

     

    Co byś zrobił/zrobiła gdyby Księżniczka Luna porwałaby Cię dla okupu i umieściła w swojej piwnicy a sznur krępujący Twoje ciało był źle zawiązany?

×
×
  • Utwórz nowe...