Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Miałabym nadzieję, że jak najszybciej wrócę do mojej rzeczywistości, przyjmując pozytywne myślenie że w ogóle wrócę. Potem, w zależności od dystopii próbowałabym unikać/walczyć z zagrożeniem.

     

    Co byś zrobił, gdybyś odkrył coś, co dawałoby dowód na błędność dotychczasowego spojrzenia na  historię ludzi?

  2. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, tak więc trudno mi powiedzieć po której stronie bym stanęła (albo czy w ogóle bym stanęła. Możliwe że gdzieś bym zwiała, gdyby nie odezwała się heroiczna strona mojej osobowości)

     

    Co byś zrobił, gdybyś został umieszczony w klatce z niedźwiedziem, a do obrony miałbyś tylko drewniany, tępy miecz?

  3. N: Lubię sosy. Ogólnie bardzo lubię drzewa iglaste. Kojarzą mi się z ukochaną zimą.

    A: Grzywa jak Spitfire, ale kolor futra inny... W każdym razie bardzo majestatyczny kuc. I klimatyczny obrazek.

    S: Całkiem ładne usebary... Nawet ten z anime, mimo iż bardzo nie lubię anime.

    U: Spotykam dość często tutaj, w offtopie. Ceniony przeze mnie użytkownik i dobry moderator.

  4. [Za pięć stron dalej będziecie podawać?]

     

    Na ważnych stanowiskach rozstawiam sobie zaufanych ludzi, plus (bez ich wiedzy) ludzi, którzy by ich sprawdzali. Potem próbuję ogarnąć całą władzę i zapewnić sbie bezpieczeństwo.

     

    Co byś zrobił gdyby zmarli wstali z grobów i chcieli wspólnie z żywymi tańczyć Danse Macabre?

  5. N: Skojarzenie ze smokiem. Takim chińskim, najlepiej czerwonym.

    A: Vinyl, ale wydaje mi się że Vinyl na fazie. Albo w bardzo kolorowych okularach, zdarza się.

    S: Zasadniczo... Ładna Spitfire, ale też nic wyjątkowego. Prosta sygnaturka, w ładzie.

    U: Widzę Waćpana pierwszy raz, ale brak błędów stylistycznych i ortograficznych w poprzednim poście daje pozytywnie do myślenia.

  6. N: Genialny w swej prostocie. Zwykły i niezwykły jednocześnie. Z mojego punktu widzenia, pozytywnie.

    A: Minimalistką nie jestem, i dlatego też awatar nie podoba mi się zbytnio. Stwierdzam że nawet czerwona flaga może być przedstawiona... Inaczej.

    S: Możliwe że pisałam już, iż sygnatura bardzo kojarzy mi się z "V jak Vendetta" i plakatem w tle. Bardzo pozytywnie zresztą (mój ulubiony film) 

    U: Wydaje mi się że użytkownik jest osobą rozsądną. Cenię sobie jego niewątpliwą bystrość i poważne podejście do wielu spraw.

  7. Obudziłabym się w trumnie, przed uduszeniem się zaczęłabym panikować, drapać wieko, próbować wywalić dziurę. A potem wiadomo. Chyba że inaczej: obudziłabym się w trumnie po śmierci. Wtedy miałabym dużo czasu na rozpracowanie skrzyni.

     

    Co byś zrobił gdyby okazało się, że jesteś dalekim krewnym jakiejkolwiek rodziny królewskiej i jedynym następcą tronu?

  8. Jak faceci przetrwaliby bez pochłaniania steków, mięcha różnego pokroju?

    Nie chcę nic mówić, ale one nie mają narzędzi płciowych. :ming:

     

    Nie tylko faceci. A narządy płciowe to chyba muszą mieć... No bo jak by się rozmnażały? Przez podział? Pączkowanie?

     

     

    Plusy

    Jest tam Mane 6

    Nie ma tam aż tylu hejterów

    Można sobie powalczyć ze złem, why not?

    Latanie

    Magia

     

     

    Walczenie ze złem to minus. No bo gdyby ktoś chciał być tym złym, byłby z góry skazany na porażkę.

  9. Ależ dużo ludzi nienawidzi tutaj clopów, shippów itd., jednak praktycznie każdy, od czasu do czasu, na takiego natrafi i być może obejrzy lub przeczyta.

    A cóż mnie tak dręczy w tym fandomie? Przede wszystkim to, że każdy na siłę próbuje przekonać innego do swego zdania. Wybuchają jakieś niepotrzebne dyskusję, kontrowersje. Fandom jest taki, jaki jest nasz ogół. A to znaczy, że nawzajem sobie przeszkadzamy, poniżamy, obrażamy, wykazujemy brak zrozumienia, tolerancji. Wiadomo, każdy miewa gorsze dni, ale wtedy trzeba przystopować.  

     

    Taka ludzka natura. Ktoś ma swoje zdanie, próbuje przekonać do niego kogoś innego. Tego nie zmienisz, tak jak nie zniwelujesz fandomowych kłótni, bo to niemożliwe. Znajdź mi fandom, gdzie nie ma konfliktów. Im więcej fanów, tym więcej sprzecznych zdań.

  10. Nie sądzę żeby mały kolczyk był aż obciążeniem dla skrzydła... Ale w tym miejscu jest on niemożliwy. No bo czego będzie się trzymał taki kolczyk w piórze?

     

    Jedynym możliwym miejscem jest kawałek skóry ze skrzydła, albo wokół kości.

     


    PS. Każde pióro można wyrwać...tylko te duże wymagają większego wysiłku ,bo są bardziej przytwierdzone do ciała..Jednak parzenie wrzątkiem takiego...nie wiem kurczaka, gęsi kaczki czy indora ułatwia proces..  ...nikt tutaj nie skubał drobiu do rosołu na wsi czy co?   ..Rany nawet taki kolorowy paw czasami gubi swoje ogromne, kolorowe pióra z kupra.

     

    Pegazy raczej nie wyrywają sobie specjalnie piórek, a tym bardziej nie zalewają się wrzątkiem. Tak myślę. Chyba że te masochistyczne, ale to już jest inny przypadek.

×
×
  • Utwórz nowe...