Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Życie w biegu

    - To co chciałabyś teraz robić? - zapytał. Wstał i podszedł do fotela Ruffian, po czym oparł się o niego.
  2. Gryf został trafiony w skrzydło. Chwilę później zabrzmiał sygnał do odwrotu. Ci którzy jeszcze żyli, wracali biegiem do okopu.
  3. - Mógłbyś wyjść? - zapytała. Była wyraźnie poirytowana.
  4. Arcybiskup z Canterbury

    [Zabawa] MEDYK!

    Ojejku. Zlecam kąpiele błotne przed domem. Medyk! Zbyt szeroki uśmiech.
  5. Arcybiskup z Canterbury

    [Zabawa] X czy Y

    Podkarpacie. Lobotomia, czy leukotomia - która nazwa lepsza?
  6. Żyłabym na lewej stronie. Co mogłabym innego zrobić? Co byś zrobił/ła gdyby trawnik przed domem zbuntował się i zarządał podwyżki?
  7. Ban bo jak nie Ty przyjedziesz do Czech, to one przyjadą do Ciebie. A do Śląska trza się pofatygować.
  8. Kot obserwował kucyki. Nigdy nie rozumiał wielu rzeczy z nimi związanych. Może teraz będzie czas adrobić zaległości?
  9. Arcybiskup z Canterbury

    Co nas czeka po śmierci

    Trzeba pamiętać, że według wierzeń niebo to stan, a nie miejsce. Jak piekło. Czyli można porównać niebo do snu, tylko że niekończącego się i dobrego. Tak jak piekło do koszmaru. Mimo iż należę do wiary chrześcijańskiej, wierzę w reinkarnację (nie tylko w to zresztą. Wierzę że duszę mają nie tylko ludzie, ale i zwierzęta i rośliny nawet, a za życia nie chodzi o kościelny maraton, tylko o całokształt i to co się dobrego zrobi. To tak co do mojej wiary), ale albo dla przedwcześnie zmarłych, albo dla tych, którzy nie wypełnili w życiu wszystkich swoich celów. Wierzę też, że nie wszystkie dusze odchodzą dalej. Niektóre zostają na ziemi, chociaż nie na zawsze.
  10. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Od nowa

    - No to może czas to nadrobić? Trochę czasu minęło i zebry nie są już wrogami Equestrii. A kuce różnią się od siebie tylko kolorem grzyw, futra i kolorem oczu.
  11. Imię: Wiktoria Wiek: 19 lat Pamiętnik Snów - możliwość wykorzystywania snów. To znaczy przedmiotów i ewentualnych istot, ale bez przyzywania takowych (istot) do świata rzeczywistego. I bez gwiazdorzenia. 29 stycznia, godzina 5.50 Budzik zadzwonił jak codziennie. Kolejna noc wypełniona fioletowymi gronostajami i stepującymi jastrzębiami. Nie dość że stepują, to jeszcze są złośliwe. Mówią że obleję sesję. godzina 6.30 Autobus się spóźnił. Zamiast oblanej sesji, byłam oblana ja. Przez autobus właśnie. To powinno być karalne. godzina 7.00 Rzadka sprawa. Nie spóźniłam się na wykład. Kolejne dwie godziny grania na komórce przerywanego przez spanie i czytanie książki. Tym razem śnił mi się kruk. Mówił, że obleję sesję. Z anatomii. godzina 10.00 Fizjologia. Kolejny rekord w węża na komórce. Zaczynam myśleć, że jestem mistrzem. Gdyby tylko przyznawali za takie osiągnięcia stypendia... godzina 15.00 Jeszcze. Tylko. Chemia. Cudem, wykład nie jest nudny. Nie pobiję rekordu w wężu. godzina 17.30 Dzień cudów. Autobus się nie spóźnił. godzina 18.00 Wróciłam do domu o normalnej porze. Teraz mogę się uczyć na sesję z anatomii. godzina 22.00 Spałam dwie godziny. Kruk powiedział mi, czego się mam nauczyć na anatomię. Zagroził że obleję, jeśli nie nauczę się akurat tego. godzina 4.32 Idę spać. Mam dziwne przeczucie, że obleję. Trudno. godzina 8.30 Sesja rozpoczyna się. Już czuję ten ciąg upokorzeń, bo słuchałam wyimaginowanego kruka. Powinnam była umówić się z psychologiem. godzina 10.00 Zdałam. Obejdzie się bez poprawki. Kolejny cud. Od dzisiaj częściej będę spać.
  12. - Gratulacje - rzuciła od niechcenia.
  13. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Ucieczka łowców

    - Jak chcesz się skontaktować z Veritasem, co? Skoro ty nie możesz, to my tym bardziej nie możemy. Siedzenie tutaj nie ma sensu.
  14. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Życie w biegu

    - No przecież żyję. I ty żyjesz... Wybierzemy się tam kiedyś na spacer.- Mrugnął okiem.
  15. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Od nowa

    - Wątpię, żeby uciekła. Nie zrozum mnie źle, ale wpoiłeś sobie kilka stereotypów. Nie wszystkie zebry są takie, jak je zapamiętałeś z zamierzchłych czasów... Naprawdę. Zecora nie opuściłaby nas w takiej sytuacji. Znam ją już długo. Wiele razy mi pomogła.
  16. - W czym mi pomożesz? Jestem zdrajczynią, i jeszcze nie ma tutaj moich rodziców. Pewnie nie żyją, a te bestie mnie okłamały. Chciałabym, żeby wszyscy oni umarli.
  17. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Od nowa

    - Porozmawiamy w drodze - zarządziła klacz i ostrożnie, rozglądając się, wyszła z biblioteki. Potem ruszyła za jeden z domów, gdzie łatwo było się ukryć. - Z Zecorą? - zapytała po chwili. - Jeśli tak, nikogo tam nie znajdzie... Szukałam jej zanim mnie uwięzili, i nie wiem gdzie może być. Zastałam pustą chatkę.
  18. Pantera nie ruszyła za swoim towarzyszem, w pełni okazując swoją kocią naturę. Zaczęła tarzać się po podłodze, mrucząc i powarkując. Meekness rozemiała się cicho.
  19. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Od nowa

    - Mogę. Gdzie jest Księżniczka Luna? - zapytała. Magią nałożyła nieprzytomnemu kozłowi obręcz na szyję i zespoiła ją. Teraz rogatemu uwolnienie się zajmie trochę czasu. Twilight ze zrezygnowaniem rozejrzała się po zrujnowanej bibliotece.
  20. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Ucieczka łowców

    - Może i tak. Dobra, chodźmy! - zarządził Arrow. Hammer spojrzał się niepewnie na towarzyszy. - Co robimy? - zapytał.
  21. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Od nowa

    - Księżniczka nic o tobie nie mówiła. Po prostu przeczytałam kilka książek o Equestrii i jej historii. Nie, nigdy nie wspomniała ani słowem. Zresztą... O postaciach które zapisały się a kartach historii nie opowiadała mi dużo. Jedynie o wybitnych sławach w dziedzinie magii.
  22. - Zostaw mnie samą, proszę - powiedziała. Shila siedziała i przypatrywała się klaczy z uwagą.
  23. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Życie w biegu

    - Nigdy nie iść do lasu? Jak możesz. Przecież było tam całkiem zabawnie - powiedział.
  24. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Od nowa

    - Luna... Współpracujesz z Luną? - zdziwiła się. Ujrzawszy nieprzytomnego strażnika, klacz jeszcze raz spojrzała na Midnighta. - Dziękuję za ratunek.
  25. - Nie mam wyboru. Nie wiemy, kiedy jakaś grupka szwendaczy przyjdzie złożyć nam wizytę, prawda?
×
×
  • Utwórz nowe...