Skocz do zawartości

Ukeź

Brony
  • Zawartość

    1391
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Ukeź

  1. - Podejrzane. Ty, pewnie to zebranie będzie jak koniec świata - stwierdził Kent. Gdy dotarli do internatu zastanowił się chwilę, po czym zajrzał do dyżurki i zobaczył zarówno Krasnoluda jak i tamtą kobietę z wczoraj i jeszcze jedną nieznaną mu osobę. - Przepraszam bardzo, gdzie jest stołówka? - zapytał, chcąc uniknąć zbędnego szukania. - Schodami na dół - odpowiedział krasnolud. - Dziękuję - rzucił białowłosy.
  2. - W takim razie kierunek: stołówka - oznajmił i zasalutował. Pociągnął ją w stronę internatu, ale zaraz puścił jej rękę. - Ciekawe co dzisiaj do jedzenia - zaczął się zastanawiać.
  3. - Dobry pomysł. Zahaczamy o kolację, czy sobie darujemy i idziemy tylko na zebranie? - Wstał i wyciągnął do niej rękę, by pomóc wstać.
  4. Ukeź

    Rewolucjonistka Utena

    Osobiście czytałam 3 tomy Uteny, które mam na swojej półce. Odczucia? Zacznijmy od strony wizualnej. Kreska jak dla mnie hmm... archaiczna. Nie, ja wiem, że nie powinno się tak negatywnie oceniać czegoś po rysunkach, ale naprawdę nie mogłam jej znieść, szczególnie na postaciach męskich. Kobiece jeszcze strawię w tym wydaniu, ale nie, facetów totalnie nie. Fabuła? Pamiętam, że jakoś mnie nie porwała. Czytałam, bo dostałam trzeci tomik w gratisie do czegoś innego... Kupiłam pierwszy, żeby zobaczyć początek, a dwójkę z jakiegoś konkursu miałam. I mimo, że wszystkich jest i tak tylko sześć, nie odczułam potrzeby sięgnięcia po kolejne. Może zabrałabym się za anime, jako drugie podejście do serii, ale nie wiem, czy zmienię zdanie na jej temat. Na razie cóż... Szału nie było.
  5. - No właśnie mnie to też dziwi, że jakoś tak na luzie to wszystko... Nawet to wyjście do Hogsmeade, skoro mordercy nie znaleziono to nie do końca okej jest organizowanie spacerku dla uczniów chyba. - Wzruszył ramionami. - Swoją drogą dobre to piwo.
  6. - Ciekawe co nam na nim powiedzą. Znając życie dowiemy się, że wszystko co jest fajne jest niedozwolone. - Podniósł się do siadu.
  7. - Moi narzekają jak coś trzeba robić, ale tak to jakoś specjalnie schorowani nie są. Balują sobie w najlepsze jak mają okazję - stwierdził w odniesieniu do dziadków. - Ano, narzekanie nie jest złe. Czasem można pomarudzić. A swoją drogą, która godzina? Dziś mamy to zebranie po kolacji - przypomniał sobie.
  8. - No właśnie. Coś wykombinujemy. A jak się okaże, że jest niewinny i nie ma żadnych dowodów, to też nie jest koniec świata, po prostu będziemy szukać gdzie indziej. - Spojrzał na butelkę z piwem kremowym i łyknął sobie.
  9. - Starość nie radość, młodość nie wieczność, jak to zwykło się mawiać w moich rodzinnych stronach - westchnął i też padł plackiem na trawę. - Narzekamy gorzej niż moi dziadkowie - podsumował.
  10. - Młodzi to tego teraz nie rozumieją. Kiedyś to było pięknie, siła do wszystkiego, bez bólu w krzyżu - rzekł rozmarzonym tonem, przeciągając się.
  11. - Można będzie się przejść - stwierdził. - Ale gdzie pójdziemy. Będziemy czatować na Malfoya? - zaproponował ściszonym głosem
  12. - Dzięki - odpowiedział, posyłając jej uśmiech, a potem rozejrzał się po wnętrzu. - Siadamy? - Skierował się do wolnego stolika.
  13. - Och, no tak. Co poradzisz, to już nie te młodzieńcze lata, wiesz, nie to co kiedyś. - Uśmiechnął się do niej.
  14. - Lajf is brutal - stwierdził wzdychając. - Jeszcze pewnie obrazisz się za moje białe włosy, nie? - Stwierdził z nutą smutku w głosie.
  15. - Kurde, przejrzałaś mnie. Jak byłem mały to wstrzykiwałem sobie niebieski barwnik do ścian w tęczówki. A tak serio to nie wiem. Geny? - Wzruszył ramionami.
  16. - Oj tam oj tam. Są ludzie, którzy uwielbiają okulary. - Wzruszył ramionami. - Więc wiesz, co się komu podoba. - Uśmiechnął się lekko.
  17. Ukeź

    Wycinanki na skórze

    Różnica może i jest, ale nie można od razu przekreślać ludzi, którzy tną się dla szpanu. Im też potrzebna jest pomoc i uświadomienie o bezsensowności tego, a nie od razu rzucanie się na nich. Każdy popełnia błędy i głupoty, czasem wyciągając z tego wnioski na przyszłość.
  18. Zastanowił się chwile. - Wiesz kwestia tortur to już zależy, czy owy chłopak się na to zgodzi - stwierdził, kiwając głową. - Jeśli trafisz na masochistę, to bardzo prawdopodobne, aczkolwiek nie wiem, czy ktoś z dwunastki takowym jest, albo ma chociaż takie skłonności.
  19. Ukeź

    Wycinanki na skórze

    Idąc tym tokiem myślenia stwierdzam, że nie mogę nazywać się chrześcijanką, bo swego czasu się ciełam, by zwrócić uwagę na swoje problemy. Eh. Tak samo przecież to, że robię sobie piercing z powodu "bo mi się podoba" to przecież grzech... Nie mam prawa być chrześcijanką z takich powodów. Bez przesady, nie popadajmy w skrajności, a ludzie mają różne powody, nie zawsze musi to być szpan, a mimo wszystko, że piszesz o sensownych powodach itd. odbieram twoją wypowiedź jak wrzucanie wszystkich do jednego worka. Poza tym może tak... Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień, nie?
  20. - No wiesz, masz do wyboru aż czterech - pokiwał głową z powagą. - Możesz sama zadecydować za którego się brać - oświadczył wspaniałomyślnie.
  21. (Huehueheuhue Jeszcze się nauczycie, kto z dyżurki do jakich spraw ) Białowłosy zastanowił się przez chwilę i podrapał palcem po policzku. - No nie wiem, nie wiem... Może któryś z mieszkańców dwunastki?
  22. - Nie no, możesz i dziewczyny, nic do takich nie mam - stwierdził, posyłając jej uśmiech. - Ale wiesz, jednak lepiej zabierz się za chłopców. To będzie mniejszy pretekst do plotek dla otoczenia - dodał.
  23. Ukeź

    Wycinanki na skórze

    Jak to się mówi, było się młodym i głupim. Teraz jest się starym, ale nadal głupim... Z czasem po prostu ma się większy dystans do niektórych rzeczy i zostaje trolling, zamiast szukania ramienia do wypłakania się, szczególnie, jeśli te ramiona niewarte są cudzych zwierzeń (bo co to za "przyjaciółka" która teraz znowu się nie odzywa, bo znalazła sobie chłopaczka i ma w dupie innych znajomych ). Ale no, wtedy inaczej się to wszystko odbierało. A nie można iść za myślą "zapomniał wół, jak cielęciem był", więc wiesz. A co do blizn, płytkie cięcie na tyle, że nie mam już śladów, ma swoje plusy xD A co do odciągania od tego. Wystarczy zwykłe uświadamianie, że to nie jest dobry sposób i radzenie szukania czegoś mniej hmm.. drastycznego. Czasem zmusi do refleksji, czasem nie, no ale.
  24. - Ale, że co, tak teraz? - Białowłosy spojrzał na nią zdumiony. - Poza tym, "chodźmy"? Też chcesz podrywać jakieś dziewczęta? - parsknął śmiechem. Krasnolud spojrzał na niego, po czym wziął głęboki oddech. - Przykro mi bardzo, ale nie mogę ujawniać tego typu informacji, bez zgody osoby, której one dotyczą.
  25. - Och nie! Moja głowa jest zbyt cenna! Już lepiej rękę, jak masz coś obcinać, ale głowę oszczędź! - zawodził dalej. - Jak ja bym podrywał piękne niewiasty bez tej twarzy, co? Nie możesz mi tego zrobić! Błagam! - Złożył ręce w błagalnym geście. Jakby nie patrzeć, musiało to idiotycznie wyglądać z punktu ewentualnego obserwatora, ale tym się raczej Kent nie przejmował. Krasnolud chrapnął głośniej, ale zaraz otworzył oczy. - O co chodzi? - zapytał, patrząc na przybysza.
×
×
  • Utwórz nowe...