-
Zawartość
639 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez inka2001
-
- Musimy. - Odparła Ruff. - Mogę iść po drewno.
-
- A gdzie będzie to pisało? - Spytałam lekko zdziwiona. Zdenerwowałam się tez w tedy kiedy ogier obojętnie odpowiedział na moje pytanie. Opanowałam jednak złość i z uśmiechem patrzyłam na niego.
-
Zmieszałam się. Nie wiedziałam czy wejść. Stałam zdezorientowana. " Co teraz?" pomyślałam. Weszłam w końcu do karocy. Usiadłam i czekałam na Silvera. Po chwili popatrzyłam na księżniczkę. Moja ciekawość jaką minę zrobi była ogromna.
-
- Eee... - Odparłam tylko. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. - Nie. - Powiedziałam cicho.
-
Cadence spojrzała na kota. - Coś sie stało?
-
Znowu ból ustał, ale nie potrafiłam zasnąć. Nie chciało mi się spać.
-
Zasnęłam. Po jakiejś godzinie zaczęłam się wiercić. Miałam straszny sen. Wierciłam się okropnie i wtedy bolała mnie noga. Dalej nie potrafiłam zasnąć.
-
- Dobrze. - Powiedziałam i położyłam głowę na miękkiej poduszce. Zamknęłam oczy.
-
- Tak. czy wszystko pisze w tym formularzu? Np. Data godzina? - Spytałam.
-
- Już? - Spytałam słabo. Nie potrafiłam znieść bólu, ale zaciskałam oczy nie pozwalając wypłynąć łzą na policzki. Byłam blada.
-
- Raczej nie. - Odparła Cadence.
-
Weszłam i natychmiast opadłam na łóżko, nie tylko z bólu, jak i ze zmęczenia. Byłam przemęczona. Przypomniałam sobie, że miałam jednego ogiera w domu. Nie potrafiłam wstać. Starałam się jak mogłam, ale ból był okropny.
-
- No tak. Skąd wiesz, że mnie wszystko boli? - Spytałam z zdziwieniem.
-
- Tak, ale zarazem to też przyjemność. Dbam tu o wszystko. - Powiedziała księżniczka i zaczęła układać magią pościel.
-
Dopadł mnie okropny ból. Mimo to z uśmiechem szłam na przód. Po chwili doszłam do domu. - Muszę iść.
-
- Byłabym bardzo wdzięczna. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-
- Mi też. - Odparłam i podeszłam do silvera.
-
Ruffian stanęła i popatrzyła w niebo. Potrafiła w nie patrzeć długo.
-
- Ja tam wolę siedzieć cicho. - Powiedziała Ruffian i ruszyła kłus.
-
- Co? Ja tam nie będę biegała przez jakiś tydzień. Chodzmy już. Nie chce mi się tutaj być. - Powiedziałam i szłam aż w końcu dotarłam do wyjścia.
-
Mogę prosić o tapetę z Cadence?
-
Ruff zerwała się i poszła za nimi.
-
- Dzięki. - Powiedziałam i znowu popatrzyłam na przód kolejki.