Skocz do zawartości

inka2001

Brony
  • Zawartość

    639
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez inka2001

  1. - O nie! - Powiedziałam do przyjaciółki. Nie chciało mi się stać, ale musiałam bo przecież to była moja szansa. - To musimy stać! Ty też się zapisujesz? - Spytałam Ruffian.
  2. inka2001

    (inka2001) Zdobywca.

    Odskoczyłam szybko. Z przerażeniem patrzyłam na wszystko dookoła. - Co jest? - Spytałam samej siebie.
  3. - Tak, udało się. - Odparłam słabo. Byłam trochę zmęczona tym zaklęciem, ale czego się nie robi dla miłości. Stałam lekko chwiejąc się ale jednocześnie ciesząc się. - Co teraz? - Spytałam Silvera.
  4. - Wstawaj. - Powiedziała cicho. Nie chciała żeby wilczek usnął i spał zwłaszcza w takiej chwili, kiedy są obok zagrożenia.
  5. inka2001

    Equestria: Życie w biegu

    - Dobrze. - Odparłam i ruszyłam stępem w kierunku wyjścia z lasu. Szczerze mówiąc wolałabym jeszcze zostać ale skoro musiałam. - Odprowadzisz mnie? - Spytałam cicho.
  6. Z zaskoczeniem wpatrywałam się w niego. Przyznam, wyglądał śmiesznie i z tego powodu śmiać mi się chciało. Na szczęście nie należałam do " śmieszków" i dlatego stałam tylko ze zdziwieniem na twarzy. - Cześć! - Powiedziałam i uśmiechnęłam się. Nie śmiałam się jednak z tego, że tak śmiesznie wyglądał z tymi worami, lecz dlatego, że się zjawił. Pomyślałam że nareszcie nie będzie mi się nudzić. - Wejdz! - Powiedziałam zachęcająco.
  7. - W takim razie, czemu nie? Należysz teraz do udomowionych. Piorun, oprowadz nowego członka. - Powiedział Mulat. Zaraz pojawił się haski o imieniu piorun. - Tak jest. Za mną. - Powiedział wskazując na krzaki, które były w rzeczywistości wejściem do salonu.
  8. - Jejku. Oby. - Powiedziałam cicho.
  9. - W Lochach. - Powiedziałam i przytuliłam się do niego.
  10. - Mi tam wszystko jedno. Byle by być z nim. - Powiedziałam i zaczęłam czekać aż silver się obudzi.
  11. - To chodzmy! - Powiedziałam i wyleciałam przec drzwi.
  12. - Chyba nie. - Powiedziałam ucieszona.
  13. - Naprawdę?! - Wykrzyknęłam z uśmiechem. byłam szczęślkiwa. To była moja szansa na zostanie gwiazdą.
  14. Usłyszała jakieś kroki i odwróciła się w kierunku hałasu.
  15. - Jaka jest? - spytała zaskoczona.
  16. - cześć! Nareszcie jesteś! - Powiedziałam i przytuliłam ją. - Przygotowałam sobie śniadanie, zjadłam je a potem myslałam o nie wiadomo czym. cieszę się że przyszłaś. - Powiedziałam i weszłam do salonu. - Chcesz coś do jedzenia? - Spytałam patrząc na pozostałości z podwieczorku po śniadaniowego.
  17. < Hahaha> W salonie znajdowało się trochę moich narzędzi do ćwiczeń. Zaczęłam robić skłony i przysiady. Potem zrobiłam 20 pompek i po chwili skończyłam ćwiczenia rozciągające. Teraz zaczęłam ćwiczyć na bieżni. Po chwili znudziło mi się to i znowu chciało mi się spać. " No trudno" pomyślałam i popatrzyłam na zegar. " Ale mi się nie chce". Byłam trochę przygnębiona bo się nie wyspałam. Mimo to zawsze dotrzymywałam obietnic i postanowień. Dalej ćwiczyłam na bieżni. Pot lał się ze mnie, no ale kiedy się ze mnie nie lał? Miałam tak, że potrafiłam wytrzymać długie dystanse.
  18. - Dziękuję księżniczko! - Powiedziałam z uśmiechem. Tak bardzo się ucieszyłam. Było jednak tyle przygotowań, że nie wiedziałam jak się z tym wszystkim wyrobić.
  19. Popatrzyła na to wydarzenie. Siedziała jednak cicho i zerkała na wilczka.
  20. Po chwili Demona i Seabiscuit wrócili z samcem goldena retrievera. - Wielki i potężny Mulacie, władco nasz! Przyprowadziliśmy psa który jest udomowiony i chce stoczyć walkę z bezpańskimi przy naszym boku. - Powiedział Seabiscuit. stał teraz dumnie i czekał co odpowie władca. Mulat zaś popatrzył na psa lśniącego w blasku słońca i skinął aby pies potrzedł. - Czy przysięgasz być nam wierny? - Spytał z zapałem.
  21. - Co się stało? - Spytała Ruff Orange.
  22. Zaczęłam myśleć o rzeczach z kosmosu. Popatrzyłam na zegar.
  23. - Wezmę z nim ślub. - Powiedziałam z uśmiechem.
  24. - mały. - Powiedziała do podmieńca. - To twoi rodzice?
  25. - Ja też. - Odparła i siedząc pod krzakiem wpatrywała się w krajobraz.
×
×
  • Utwórz nowe...