Doświadczenie: Nie mam doświadczenia, ale sądzę, że mi się uda bo jeśli się czegoś bardzo chce, to wszystko się może spełnić.
Jakie INNE realia mógłbyś zaproponować?:
- Fantastyczna przygoda po Equestrii
- Wyprawa do dżungli.
- Magiczna Equestria.
- Ponyville w opałach.
- Inne które użytkownik sobie życzy.
Dlaczego Ty?: Ponieważ z każdym się łatwo dogadam, szczerze odpowiem na każde pytanie i kocham pisać historyjki z innymi użytkownikami.
Wady, zalety (swoje, oczywiście):
Wady:
- Wrażliwa
- obrażalska
- leniwa
- Strachliwa
Zalety:
- Przyjacielska
- Miła
- Pogodna
- Lojalna
Kontakt (mail / gg / aqq / skype): E-mail:
[email protected], PM
Przykładowe WŁASNE opowiadanie:
Następnego dnia Alicja obudziła się i spytała Anię
- Czy na pewno chcesz tam jechać?
- Tak. - Odparła Ania spoglądając na swoją przyjaciółkę.
- Ale... ale... dlaczego? - Powiedziała Alicja ze łzami.
- Muszę! Wzywają mnie do tej wyprawy.
- Jadę z tobą!
- Naprawdę? Tak się cieszę!
Obie przyjaciółki pobiegły się spakować. Jechały na wycieczkę marzeń. Po spakowaniu się wybiegły z domu i pobiegły do sklepu. Zastały tabliczkę z napisem zamknięte i pędem pobiegły do kapitana samolotu.
- Nie mamy jedzenia na wyprawę! - Objaśniła kapitana Alicja.
- Nic się nie stało, zaopatrzyliśmy się w jedzenie, a mamy go tak dużo, że starczy dla wszystkich.
Samolot wzbił się w powietrze. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Mineło 10 godzin, kiedy nagle samolot zaczął spadać. Rozbił się i tylko dwie przyjaciółki przeżyły.
- Co my teraz zrobimy?! - Krzyknęła Alicja.
- Nie wiem. - Odparła z rozpaczą Ania.
Nagle za dziewczynami rozległ się potworny ryk. Zaczęły uciekać, a za nimi biegł wielki dinozaur.
- Szybko, właz na drzewo. - Powiedziała cicho Anka.
- Ale ja nie umiem. - Powiedziała jeszcze ciszej młodsza od Anki Alicja.
- Nie gadaj tylko właz. - Powiedziała poirytowana Anka.
Alicja wspięła się na krzywe ale wysokie drzewo.
- Szybko teraz ty. - Powiedziała do swojej stojącej na dole przyjaciółki.
Anka wspięła się na drzewo i razem czekały aż potwór pójdzie. W końcu po godzinie czekania były bezpieczne. Zeszły i poszły szukać czegoś do jedzenia. Znalazły jakieś owoce, które zjadły.
- Co dalej?! - Spytała ze smutkiem Alicja.
- Mówię ci że nie wiem! - Krzyknęła poirytowana Ania i poszła do drzewa które służyło im jako schronienie.
- Chodz! - Rozkazała tylko swojej przyjaciółce i wspięła się na drzewo.
- Dobranoc! - Powiedziała.
- Ja nie mogę spać. - Powiedziała Alicja zdenerwowana.
- Dlaczego?
- Bo ja się boję.
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze.
- Tu jest tyle strasznych stworzeń. Ja stąd idę.
- A ja tu zostaję chcesz to idz!
Alicja zeszła z drzewa i pobiegła przed siebie. Co chwila albo uderzyła w drzewo, albo potknęła się o korzeń. W końcu upadła na ziemię i zasnęła. Ranem Anka obudziła się i tuż przed oczy rzucił się jej niemiły widok. Jej najlepsza przyjaciółka zniknęła. Nie było jej w miejscu spoczynku. Ania ruszyła w niewiadomym jej kierunku w poszukiwaniu przyjaciółki. Nagle stanęła jak wryta. Przed sobą miała wielką dżunglę. Ruszyła znowu.
- Alicja! Alicja! - Nawoływała przyjaciółkę. Nie wiedziała że obie znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie.