inka2001

- Nie muszę jeśli nie chce! - Powiedziała i wybiegła z kawiarni.

Wstałam i rozciągnęłam się. - Dobre te wasze owoce! - Odparłam.

Udałam się do swego pokoju. - Cześć! - Powiedziałam do nowego przyjaciela.

Pomóżcie mi proszę nie zhańbić tych sławnych koni.

- Nie miałam pieniędzy na powrót do domu. Poza tym co z tymi lekcjami u księżniczki Celestii? - Spytałam wściekła.

- Na pewno nic by nie zrobił. - Odparłam weseląc się.

- Nie, to ja przepraszam. Muszę już iść. - Powiedziałam i weszłam do pokoju.

Wróciła do biblioteki. - Mogłabym prosić mapę wychodzącą po granice Eguestrii? - Spytała.

- Chodz, odpoczniesz trochę. - Powiedziałam i zaczęłam iść w stronę domu.

Opryskliwie patrzyła na wszystkich. Miała na innych focha.

- Więc jak mamy dojść? - Spytała ze smutkiem.

- Wiesz, właściwie znam takie jedno miejsce. Może chcesz u mnie zamieszkać? - Spytałam z uśmiechem.

- Gdzie tu Changeia? - Spytała zdziwiona.

- Nie martw się. Pomogę ci! - Powiedziałam i podałam mu kopytko.

Nie wiem:shrug2: - Dobra, idziemy! - Powiedziała i popatrzyła na mapę.

- Dziękuję. - Odpowiedziałam i zaczęłam spokojnie skubać krzaczek truskawek.

Popatrzyła ze wzgardą na przybyszkę. - Phi. co za ślamazara. - Powiedziała.

Zaczęłam pić. - A macie jedzenie? - Spytałam.

- Coś się stało?

- Tak, super! - Powiedziałam. - Gdzie tu zródło?

- Jestem Orange. Zostanę tu. A za kolor futra... dziękuję że tak ci się podoba. - Powiedziałam uśmiechnięta.

Stałam jak wryta. Pobiegłam do Asianny. - Jak mogłabym zapoznać się z innymi? - Spytałam.

Wyjrzałam przez okno.

- TAK! - Krzyknęłam.

Zaczęłam rozglądać się dookoła. Chciałam kogoś poznać.