Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. Kiedy znajdowałam się już wystarczająco daleko, wyjęłam wszystkie Śluzaki z wnyków siadając tak, aby miały problem z wyjściem. Na drugim końcu okręgu który utworzyły moje nogi wokół śluzaków postawiłam wnyk z Nuln. Skupiłam na sobie uwagę przyjaciół i zaczęłam przemowę: -Nie wiem ,co się dzieje, ale nie podoba mi się to. Nie wiem też, dlaczego nie lubicie nowego. Ale co się stało. Jeśli jest jakiś powód, powiedzcie mi o tym. W końcu jesteśmy rodziną.- skwitowałam wszystko uśmiechem po czym zwróciłam się do Sonica. -Echo, proszę cię, pomóż mi. Jesteś ze mną najdłużej, mały, i chciałabym wiedzieć, o co chodzi z waszą niechęcią do naszego nowego kopana. Wstałam, otrzepałam się z kurzu i zwróciłam do Śluzaków. -Więc dowiem się w końcu o co wam chodzi czy nie ?
  2. Poczułam, że ktoś mnie obserwuje. Obróciłam się i starałam zlokalizować źródło niepokoju. Rozejrzałam się po tłumie strzelców. Chwyciłam Echo i włożyłam go do wnyk, po czym skierowałam się z powrotem do mojej mecha-bestii, z której zabrałam resztę śluzaków plus Nuln, jak nazwałam tajemniczego Śluzaka. Włożyłam go do wnyk z dala od innych Śluzaków, nadal nie odblokowując pułapki. Stanęłam nad areną. Chciałam ocenić miejsce, gdzie miały toczyć się walki.
  3. MewTwo

    Zapisy do MewTwo

    Kage Torino Werdykt: ODRZUCONY Nie obraź się, ale nie czuję, że mógłbym tą sesję dobrze poprowadzić. Myślałem nad tą decyzją i naprawdę przepraszam.
  4. Stanęłam przed manekinami. Sięgnęłam po blaster i włożyłam wnyk z Echo do komory. Naciągnęłąm cyngiel i wystrzeliłam, celując w sam środek celu.
  5. Zaśmiałam się pod nosem z żartu Magika i poszłam na pole treningowe. -Jak tam, gotowi ?- spytałam moich Śluzaków
  6. MewTwo

    Technicznie możliwe

    Wszyscy studenci weszli do klasy. Stanęli przy swoich ławkach. Ty również. Na środku stało trzech shinobich. Wśród nich Ghado Menai, wykładowca i opiekun waszej grupy. Dość postawny, o tęgiej budowie ciała. Mimo swojej siły, średnio inteligentny. Uwielbia stresować studentów. -A więc przyszliście na ostatni test. Dobrze. Zaczął chodzić po klasie. -Jak pewnie wiecie, bycie shinobim Konohy jest zaszczytem. A zaszczyt wymaga znania pewnych umiejętności. Dzisiaj, jest wasz ostatni sprawdzian. A to, co musicie umieć to... Pauza. Po klasie rozległ się cichy szmer który szybko ustał. -... Technika Klonowania. Niektórzy odetchnęli z ulgą, inni jeszcze bardziej się spięli. Jednak wszystko ucichło, kiedy usłyszałeś jeden, monotonny dźwięk. Nie wiedziałeś, co to, ale po chwili zobaczyłeś, co było jego przyczyną. Żelazna kulka nieznajomej potoczyła się po schodkach pod nogi Ghado. Podniósł ją i uśmiechnął się obleśnie. -Widzę, że mamy pierwszą ochotniczkę. Selphie Date, zapraszam na środek. Nieznajoma,bez słowa, wstała i zaczęła iść pod tablicę.
  7. -Dalia z rasy Aera, Czerwona bojowniczka Drugiej Komodorii.-przedstawiłam się pełnym tytułem, tak jak nas uczono. "Nie muszę ukrywać tego, kim jestem. Przynajmniej tak sądzę."
  8. -Dziękuję- powiedziałam i usiadłam przy ścianie namiotu, na skrzyni. Dotknęłam Manalitu i poczułam nagły przypływ mocy. Postawiłam uszy i uniosłam ogon lekko do góry. Bladoniebieska mgiełka lekko otoczyła moje ciało i po chwili zniknęła. Dodała mi energii.
  9. Po chwili wędrówki znalazłeś się na niedużej polanie, obrośniętej wysoką trawą, sięgającą tułowia. Pomiędzy nią znajdowało się kilka krzaków dzikiej róży, jagód i malin. Przedzierałeś się przez gęstwinę roślinności i dotarłeś na pustą przestrzeń, jakby wyciętą. Ziemia była tam żyzna, a trawa soczyście zielona. Wygląda na to, że będzie mała uczta.
  10. -Hmm. "Tazerlingi. Dobrze wytrenowany Śluzak tego typu potrafi zrobić naprawdę wiele. Ale po dłuższym używaniu istnieje ryzyko porażenia prądem. Floppery są dobre aby zdezorientować przeciwnika. Ale jaki kretyn strzela śluzaczątkiem"- pomyślałam
  11. MewTwo

    Technicznie możliwe

    Akademia Shinobi. Przez jej korytarze przelewała się teraz fala uczniów. Niektórzy dopiero zaczynali naukę, innym zostały już tylko egzaminy. Byłeś jednym z tych, którzy czekali na sprawdzian. Niektórzy nawet teraz starali się przypomnieć wszystko co było na przestrzeni lat nauki. Wodząc wzrokiem po zebranych zobaczyłeś ją. Dziewczynę która na ciebie wpadła. Siedziała z dala od innych, wyraźnie zaznaczając swoją nienaganną postawę. W dłoni trzymała dwie żelazne kulki, przewracając je między palcami. Jej atramentowe włosy były zaczesane do tyłu, jedynie grzywka opadała na twarz, zakrywając nieco oczy. Nagle zadzwonił dzwonek. Wszyscy zaczęli wchodzić do sali egzaminacyjnej. Kiedy dziewczyna przychodziła obok ciebie, uśmiechnęła się lekko i weszła do pokoju
  12. "Trudno. Będę musiała się zmierzyć z tym, co mi zafunduje los. " Odłożyłam listę i odeszłam, aby przyjrzeć się innym strzelcom. Może uda mi się zastosować kontr strategię. Nadal trzymałam przy sobie wnyk z dziwnym Śluzakiem, jednak odłożyłam go na mecha, nadal nie otwierając go. Wzięłam za to Echo, Blitza, Volta i Gemini.
  13. Wzięłam długopis i wpisałam się na listę. Zerknęłam. Moje oczy powoli wędrowały po liście uczestników.
  14. Zeszłam z mechabestii i podeszłam się zapisać. Spora kolejka. No cóż, trzeba poczekać. Maluch we wnyku nadal mnie zastanawiał. Czym on właściwie jest ? I czemu wszystkie inne Śluzaki się go boją ?
  15. MewTwo

    Technicznie możliwe

    Idąc spokojnie przez ulice wioski, zastanawiałeś się nad egzaminem. Lecz twoje myśli coś przerwało. Jakaś dziewczyna wbiegła na ciebie. Miała mleczną skórę i atramentowe, czarne włosy. Nosiła krótkie szorty, białą koszulę i wysokie, skórzane buty. Przez chwilę leżała, zdezorientowana. po czym podniosła się, ukłoniła się i powiedziała -Przepraszam Głos miała opanowany, ale melodyjny. Niczym słowik. Ty nadal leżałeś na ziemi, patrząc na oddalającą się w kierunku Akademii nieznajomą.
  16. -Ech. Wpakowałam malucha z powrotem do wnyka, zatkałam go i dalej jechałam. Faktycznie, jaskinia odżywała. Ale nie czas na rozczulanie się pięknem Slugterry, choć należałoby. Turniej Śluzostrzelców czeka. -Kto wie maluchu. Może będziesz jeszcze częścią rodziny.- powiedziałam do Śluzaka we wnyce i jechałam dalej.
  17. Wyjęłam malucha z wnyka i wzięłam go w dłoń. -Nie wiem kim jesteś maluchu, ale nie chcę, żebyś źle się czuł. Chociaż powiedz mi, czym ty jesteś i czemu wszyscy się ciebie tak boją ? Patrzyłam Śluzakowi prosto w jego żółte oczka. "Nie wiem czym on jest, ale nie chcę go zostawiać"
  18. -Okej. Rozumiem. W takim razie zrobimy inaczej. Wpakowałam Śluzaka do wnyki którą zatkałam od góry. Nie mógł się wydostać, ale też miałam go przy sobie. Ponownie odpaliłam mechabestię i pojechałam dalej.
  19. -Hardshell- powiedziała spokojnie Fluttershy i położyła ci kopytko na ramieniu- Zrobisz to, co będziesz uważał za słuszne. Jeśli chcesz mnie odwiedzić, mieszkam na skraju lasu. Zawsze możesz wpaść. Ale teraz muszę iść. Żegnaj. Pegaz zaczął się oddalać. Jego sylwetka coraz bardziej znikała wśród gałęzi i liści.
  20. -Echo.Blitz. Moglibyście pomóc ?- zapytałam moich Śluzaków. Znalezionego położyłam na mechu i patrzyłam, co się dalej stanie
  21. -Nie wiem czym jesteś, ale nie mogę patrzeć jak Śluzak cierpi. Chodź tu. Wzięłam Śluzaka na ręce. Biedak.
  22. -Czym ty jesteś ?- powiedziałam do siebie i zaczęłam się oddalać.
  23. Podeszłam do niego, nadal nie przestając w niego mierzyć. Kiedy jednak znowu się przewrócił, odłożyłam blaster na mecha, Queen włożyłam z powrotem do plecaka i ponownie się do niego zbliżyłam. Uklękłam przy nim i ponownie spytałam: -Wszystko jest w porządku ?
×
×
  • Utwórz nowe...