Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. Wystrzeliłam w jego kierunku Gemini. Kiedy zobaczyłam, że korzysta ze Slirena, postanowiłam zrobić coś, czego nikt by się nie spodziewał. Podbiegłam do malucha i pogłaskałam, chciała, żeby mi zaufał. Nadal biegła, wystrzelając Queen. Slirena trzymałam w ręce.
  2. Mój przeciwnik był... ciekawą osobą. Bez wątpienia. Kiedy się rozstawił razem z całym swoim majdanem, po czym coś zrobił a potem... znowu coś zrobił. Kiedy w końcu wystrzelił w moim kierunku pociski przyznaję, że miałem ochotę ziewnąć. Wymamrotałem zaklęcie i sięgnąłem po energię. Kiedy zaczerpnąłem ją a inkantacja się skończyła, zaklęcie zostało wykonane. Moje ciało stało się niemal przezroczyste, jednak nie to było jego skutkiem. Podłoga pode mną stała się falista, jej powierzchnia załamała się i zapadłem się pod ziemię, unikając pocisków wroga. Odbiłem się od gleby, wciąż będąc pod podłogą, po czym wyskoczyłem prosto spod nóg mojego przeciwnika, sprawiając, że upadł. Kiedy znalazłem się już na powierzchni, ponownie rzuciłem zaklęcie, cały czas czerpiąc energię z ciała. Głowę mojego przeciwnika otoczyła bladoniebieska aura, a jego umysł został dotknięty ogromnym wysiłkiem. Obciążony urokiem, który powodował u niego potężny ból głowy, Chemik był przez chwilę unieszkodliwiony.
  3. Uskoczyłam, unikając Flaringo. Załadowałam do blastera kolejno Sonica i Nulna, strzelając nimi praktycznie w tym samym czasie. Chciałam sprawdzić co się stanie z połączenia tak drastycznego przeciwieństwa. Po chili dodałam do tego jeszcze Bowla, celując w ziemię tak, aby mój rywal się przewrócił.
  4. MewTwo

    Technicznie możliwe

    Rozglądając się po korytarzy, zauważyłeś, że dziewczyna znika za rogiem, idąc w kierunku wyjścia z Akademii. Mimo tego, nie wiedziałeś, czy należy za nią podążyć. W każdym bądź razie, stałeś w całkowitej ciszy. Za sobą słyszałeś tylko wywoływanie kolejnych kandydatów. Jednak po korytarzu rozlegał się miarowy dźwięk stukania podeszwą butów o podłogę. Był coraz słabszy, i słabszy, aż w końcu ucichł. Wiedziałeś, że interesująca cię osoba właśnie opuściła budynek.
  5. Wyszedłem na arenę. Stanąłem w miejscu rozpoczęcia pojedynku. Powietrze było przesiąknięte aurą wielu setek, jeśli nie tysięcy, zaklęć, czarów i uroków. A wszystko w imię zwycięstwa i chwały. Deszcz nadal spadał, bębniąc o metalową pokrywę, chroniącą to miejsce od kaprysu natury. Na drugim końcu pomieszczenia leżał inny kuc, najwidoczniej spał. Mając obok siebie jakieś dziwne urządzenie, zorientowałem się, że jest to mój przeciwnik. "Najwyraźniej zasną"- pomyślałem i usiadłem na podłodze, czekając na jego pobudkę. Zacząłem sobie uświadamiać, że pojedynek na pewno nie będzie łatwy. W końcu mój rywal już coś o nich wiedział.
  6. Stałam pewnie na swojej pozycji, kiedy pojedynek się rozpoczął. W odpowiedzi na jego strzał, użyłam Ice'a aby zamrozić jego Śluzaki. Po wystrzale, kiedy wnyk spadł na ziemię, załadowałam Blitza, którego wystrzeliłam. Zaraz za nim poleciał Volt.
  7. MewTwo

    WH40K: Eternal Crusade

    Gra zapowiada się świetnie. Mam nadzieję, że płatności nie będą urwane z kosmosu. Jeśli nie, to Space Marines będą moi. A Chaos sczeźnie w mgle bolterowych pocisków.
  8. Stanęłam naprzeciwko mojego przeciwnika i włożyłam Ice'a do blastera. Naciągnęłam cyngiel, jednak nie skierowałam broni w kierunku mojego wroga. Czekałam na jego ruch. Nie wiedziałam, czego mogę się po nim spodziewać, ale taktyka była podobna jak we wcześniejszych pojedynkach- najpierw go zmęczyć, po czym złapać w objęcia Nuln.
  9. MewTwo

    Zapisy do Kapiego

    To znowu ja. Tym razem sesja dla mnie A)REALIA- Warhammer 40 000, czas szukania przez Imperatora Patriarchów B)CHARAKTER SESJI- Proszę, aby mój bohater rozpoczął swoją przygodę jako dziecko z Projektu Patriarcha, oczywiście postać jest niekanoniczna, to tylko mój wymysł. Ogólnie proszę o soczystą i ciężką atmosferę a także trudne warunki przeżycia dla mojego herosa. C) RODZAJ SESJI- Na razie sesja pojedyncza ale nie ma problemu jeśli ktoś zechce dołączyć. Zawsze w kilka osób raźniej D) DOŚWIADCZENIE- Jestem MG na forum, z powodzeniem prowadzę już 3 sesję, ponadto mam kilka za sobą. E)NA CZYM MA SIĘ SKUPIĆ MG- Prosiłbym, aby MG dał mi klimat wiecznego zaszczucia w początkowym etapie sesji (tzn. do momentu odnalezienia mojego bohatera przez Imperatora (o ile takowe nastąpi). Chcę, aby sesja była trudna i może spokojnie podpadać pod tagi [dark], a nawet [grimdark]. Do tego soczyste i pełne epickości odpisy
  10. Nie zwróciłam uwagi na słowa kuca. Nie chciałam z nim rozmawiać. Nadal biegłam przez zarośla. Kiedy jednak zdałam sobie sprawę, że nie łatwo będzie uciec, postanowiłam wykorzystać energię Manalitu. Nadal biegnąc, sięgnęłam w głąb krystalicznej skały i zaczerpnęłam z niej potrzebną mi energię. Chciałam się wtopić w otoczenie. Rzuciłam na siebie zaklęcie Kameleona, które miało pozwolić mi pozostać niezauważoną. Czekając na efekt zaklęcia, rzuciłam się w gęsty i duży krzew dzikiej róży.
  11. Zaczęłam się przedzierać przez gęstwinę, wybierając miejsca w których zarośla były mniejsze. Biegłam najszybciej jak potrafiłam. Postanowiłam, że nie przyłączę się do kucy bezpośrednio tylko zaczekam, aż wszyscy zbiorą się w jednym miejscu. Kiedy ruszą, będę podążać za nimi.
  12. Flutterbat drink apple juice. Still a better vampire than Edwart Cullen

  13. Im bliżej byłeś wyjścia z lasu, tym mniejsze były drzewa. Coraz rzadziej pojawiały się kolczaste pędy cierni, czy wielkie, dziko rosnące krzewy aronii. Słońce przebijało się przez krzewy, karmiąc swoimi promieniami najniższe rośliny tego nieokiełznanego przez nikogo miejsca. W końcu stanąłeś na skraju lasu Everfree. Widziałeś oddalony domek, stojący na skraju lasu, jednak znajdujący się na polanie. Jego dach był pokryty trawą lub liśćmi. Ciężko było stwierdzić z takiej odległości. Nagle coś przerwało twoje zadumanie. Coś szmerało w krzakach. Jednak po chwili przestało, jakby zauważyło, że usłyszałeś jego dźwięk.
  14. Zagapiwszy się na walkę straciłam poczucie czasu i nie zorientowałam się, że minęło już prawie pół godziny. Oderwałam się od oglądania walki i skierowałam się w stronę areny. Biegłam strasznie szybko, z równym tempem łapiąc zadyszkę. Przystanęłam na chwilę i ponownie ruszyłam w stronę miejsca pojedynku.
  15. MewTwo

    Co mówi sygna?

    Mój Bóg ma litość dla moich wrogów, ponieważ ja jej nie mam + linki do Oc i zapytajki. No i Pinkamena.
  16. MewTwo

    Co mówi sygna?

    Mam miecz. Jest gorąco.
  17. Jeśli można, prosiłbym o sygnaturę z tego filmiku Prosiłbym o standardy forumowe, zarówno odnośnie wagi jak i odnośnie wielkości. Od momentu 3:24 w którym ta kobieta z czerwonymi włosami zaczyna śpiewać do momentu 3:28.
  18. Ach ta Kanada. Raz piekny zamorski kraj, a zaraz potem dowiadujesz się, że to mityczna wyspa na której żyją smoki =3

  19. Zaczęłam iść spokojnie w kierunku areny treningowej. Obserwowałam widzów emocjonujących się pojedynkami. Jako, że miałam sporo czasu, również podeszłam do krawędzi areny. Wulkaniczny teren. Starając się przedostać do pierwszego rzędu interesowało mnie, kto walczy. Z dala słyszałam tyko odgłosy wystrzelonych Tazerlingów.
  20. Udało się. Powoli, ale udało się. Twoja skóra zaczęła porastać sierścią barwy karmelu a chityna z grzywy spadała. Pod nią kryły się ciemnobrązowe włosy. Powoli metamorfoza ogarnęła całe ciało. Może to, że byłeś Changelingiem nowej generacji pozwalało na takie zmiany ? Może dlatego Królowej tak zależało na tobie. Lub, inaczej mówiąc, twoim DNA.
  21. MewTwo

    Technicznie możliwe

    Pojawiła się mgła, Czułeś, jak z twojego ciała używać z chakry która zaczyna się formować w istniejące postaci. Po chwili, kiedy para opadła, obok ciebie stały dwa twoje Cieniste Klony. Ghado złożył ręce na krzyż i spojrzał na ciebie. Wiedziałeś, że cię nie lubi. W sumie nic dziwnego. On nikogo nie lubił a wszyscy nie lubili jego.Obrócił się i wziął coś z biurka. Opaska shinobi Konohy. Podał ci ją, uścisną dłoń i wskazał wyjście chcąc, aby opuścił salę treningową.
  22. Mimo tego, że było ci smutno, to sen wyraźnie był intrygujący. Idąc przez las Everfree myślałeś na ten temat. Bycie Changelingiem w krainie kucyków jest smutne, pełne samotności. Ale przecież niedawno poznałeś kogoś, kogo nie obchodził twój wygląd zewnętrzny. Ta piękna klacz, Fluttershy. Nie przestraszyła się ciebie, kiedy ujrzała twoje oblicze. Może sen miał ci przekazać, że energia pozytywnych uczuć nie jest potrzebna, abyś zmienił postać ? Może twoje życie się zmieni dzięki właśnie tej marze sennej.
  23. -Dobra- powiedziałam hardo i poszłam w swoją stronę Ciekawiło mnie, jakie mój przeciwnik będzie miał śluzaku. Poza Slirenem nie znałam jego arsenału. -Maluchy, teraz będzie prawdziwa bitwa.-powiedziałam do moich Śluzaków.
×
×
  • Utwórz nowe...