-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
Grim Cognizance przerzucał w rosnącej powoli irytacji papierzyska, badając je spojrzeniem. Czuł się bardzo niedouczony, bowiem nic z nich specjalnego nie potrafił wyrozumować, choć się starał. Czasem zdarzyło mu się pojąć jakiś drobny szczegół, co wcale nie przybliżyło go do znalezienia jakiegoś klucza zdolnego objawić mu znaczenie całości zgromadzonych tu zapisków. W pewnej chwili podniósł do oczu plik dokumentów pokrytych ładnym, wyraźnym, kaligraficznym pismem oraz rysunkami, chyba technicznymi. Chyba, bo podobne z lekka do planów narzędzi, co to czasem można w sklepie znaleźć. Zdumiał się wielce, dostrzegając, lub zdając się dostrzegać w pełni, przeznaczenie tego urządzenia. Wciągnął powietrze.
- Nielichy skarb tutaj mam, koledzy. - zwrócił się do Yellowa i Wiktora, który własnie wszedł do pokoju. Pokazał im spięte razem karty. - Chyba wiem, za co zgarnęli twojego wuja. W wojsku wynalazki robił, a jeden z rzeczonych wynalazków może być teraz niesamowicie potrzebny.
Zwinął plik w ciasny rulon, po czym ostrożnie, z pieczołowitością umieścił go za pazuchą, zabezpieczając tak, jak wcześniej klucze. Poklepał się po miejscu, w którym tkwiły plany, bo prawdopodobnie tym właśnie było znalezisko. Przepchnął się bez zbędnych uprzejmości przez pozostałych dwóch ogierów, udając się na przedpokój. To, co udało mu się odkryć uznał za na tyle ważne, by powoli zbierać się do powrotu. Nie warto kusić losu, jak sobie pomyślał. Mocniej naciągnął czapkę na głowę, a potem odwrócił raz jeszcze do towarzyszy.
- Uważam, że jeżeli Wiktor znalazł, co jego, moglibyśmy opuścić ten dom. - rzekł cicho.
-
Pierwsze nie wiem.
Drugie:
chyba
SmakoszTrzecie:
przypuszczalnie
Critters -
Ilchanat.
-
Wyszkolenie zdecydowałoby za mnie. Tak na zdrowy chłopski rozum orientowałbym się mniej więcej skąd padł strzał. A następnie ukrył się przed wzrokiem wroga, popatrzyłbym za innymi kumplami i wezwałbym pomoc.
Co byś zrobił, gdybym ci się objawił, prosząc o pięćdziesiąt groszy na piwo?
-
Heroes III.
Seria Age of Empires czy seria Total War?
-
Kitajec.
Karakałpacki wysłannik talibów-technofobów.
-
Ofiarowuje mi swoją sygnaturą nieprzebrane pokłady czystej motywacji.
-
Nie wat, tylko Sapphire Shoes.
-
Sam ze sobą.
Co byś zrobił, gdybyś za moment stał się Iwanem, miał jeden granat w ręce i sto szkopskich czołgów naprzeciw?
-
Sierżant Yarvin może być.
Generał dywizji raczej Chemik. Broni nam narobi.
-
Sabała.
-
Discors, spalę ci ten plakat.
A tak poważnie: dziękuję za miło spędzony czas, za randomowy panel o "odwołaniach kulturowych" w czasie którego tupolewy latały, za te w sumie dziesięć minut rozmowy z Eternalem, karty oraz szeroko pojęty fun. Udało mi się zaopatrzyć w trochę kucykowych pierdół, więc od tej strony też nie było źle. Wszystkim plastykom gratuluję, zdali czy nie. Wpadałem zajrzeć każdemu przez ramię. Dodatkowo wiem kim jesteście.
-
Matematyka wrogiem artysty. Życzę szybkiego powrotu natchnienia.
-
Niegłupi argument z tą kolorystyką, choć to chyba na zasadzie luźnego skojarzenia. Triste Cordis.
-
Dojadę sobie niezależnie na własną rękę jakoś tak koło pół do dziewiątej. O drogę dopytam, będzie kupa czasu.
-
Egoistycznie czy nie, będziesz miała okazję do prawdziwie zabawnych żartów, dlatego też masz.
Sabina.
-
1
-
-
Trzech kolorem maźnęło, musi coś w tym jest. Guardian zatem.
-
Odważnyś. Pojawić się na publicznie wiszącej liście...
-
Ekhem. W imieniu samego siebie mówię: Octavia.
-
Akropol.
-
Wyłamię się i powiem: Syrenka Katherine.
-
Ktoś słusznie powiedział, że warto byłoby wstawić tu link do kontynuacji. Proszę, oto on:
http://mlppolska.pl/watek/7635-czarne-chmury-albo-te%C5%BC-bitwy-o-equestri%C4%99-kolejne-opisanie/
-
W sumie Kruczek dobrze gada. Popieram.
Polałbym, ale tak przez kable to krucho.
-
Screw Ball.
[Zabawa] Wąż słowny
w Gry i zabawy
Napisano
Mandżukuo.