-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
To go kopnij.
MEDYK! Kończy mi się inwencja twórcza.
-
- Nie. - uciąłem. - Zadbam o to.
Szedłem dalej, nachmurzony. Przyjaciel przedstawił mi poważny problem. Oby nic złego mu za wygląd nie zrobili. "W razie czego wciąż mam łańcuch" pocieszałem się.
-
- Discord ją wie. Ja bym tam ich wszystkich... - wymruczałem do siebie. Zjadłem zimną kolację, sprawdziłem stan zapasów i położyłem się spać.
-
- Czy ty ogarniasz choć trochę co to wszystko znaczy? - rozsierdziłem się. By zachować całkowity spokój przygotowałem ognisko i miejsca do spania. Nie udało mi się jednak uspokoić. - Nawet za myślenie o czymś takim można iść do więzienia. Skąd wiesz teraz, czy księżniczki nie czytają w naszych umysłach? Cholerna magia! Żeby jej nigdy nie było!
Ta myśl mnie przeraziła. Co jeśli jesteśmy cały czas inwigilowani? Mózg, karmiony tym czego już się dowiedziałem, podsuwał mi coraz dziksze teorie. Naprawdę będę musiał iść zażądać dokładnego wyjaśnienia całej sprawy.
-
Turystyka.
-
Oczywiście że UoB.
Kapitalizm czy socjalizm?
-
Altruizm.
-
Albinos.
-
Serwuję dwójeczkę.
-
Sprawia dobre wrażenie.
Lubisz czytać książki?
-
Kredki.
Herbata czy sok?
-
Odetchnąłem głęboko. Odwróciłem się w stronę księżyca.
- Takoż i ja sądzę. Nie chcę żebyś właził w to głębiej więc gdy wrócimy do Stalliongradu obiecasz mi, że bez względu na wszystko nie będziesz pomagał mi w niczym. - powiedziałem powoli. Oznaczało to prawdopodobnie koniec naszej przyjaźni, ale nie chcę narażać życia i zdrowia Golden Dusta.
- No, czas poszukać miejsca na nocleg. Kto obejmie wartę?
-
Ban bo rebelia.
-
- Słuchaj, wpakowaliśmy się w naprawdę parszywą kabałę, Dust. To się może źle skończyć. - rzekłem i pokrótce streściłem wszystko, czego się dotąd dowiedziałem.
-
Ban bo coooo?!
-
Dyktatura.
-
Nie.
Lubisz lód?
-
Ban bo na stos z tobą i innymi magikami.
-
Zachariasz.
-
Pegazy. Nie cierpię magii.
Pegaz czy kucyk ziemny?
-
Bo ja prowadziłem. Masz plaster i będzie okej.
MEDYK! Złamanie otwarte ręki.
-
- Nie. Nic nie jest okej. Ale nie przejmuj się, będzie jak się czegoś napijemy. - odparłem ponuro - Po prostu się martwię, to wszystko. A u ciebie? Dobrze się czujesz?
W sumie miło, że zapytał. Rzeczywiście fajnie będzie zalać smutek cydrem jak dotrzemy do domu. Bo potem trzeba wziąć się do roboty. Pójdę do księżniczki i zażądam wyjaśnień.
No ale chwilowo musiałem jeszcze do tego domu dojść. Poszedłem więc za klaczą.
-
Ban bo zostałeś oskarżony o działalność charytatywną.
-
Wcześniej dałem wam taką zagadkę ale bałem się offtopu to usunąłem post. Główkujcie zatem, moze nawet przekonacie mnie do magii.
[Zabawa] Wąż słowny
w Gry i zabawy
Napisano
Alternatywa.