-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
Tak, zwykły i roladę ustrzycką.
Historia?
-
Niezbyt, ujdzie.
Masz się dobrze?
-
Po wejściu do środka postanowiłem poszukać jakiś opasłych tomiszczy traktujących o Podmieńcach i Changei. W końcu Imperium jest właściwie najbliżej, to znaczy, że jakieś informacje powinny tutaj się znaleźć. Przy okazji dałem małemu jakieś bajki do poczytania, coby się nie pętał pod nogami.
-
"Ciekawe, czy jak taki kuc się potknie, to się rozbije." pomyślałem z głupia frant. Miasto robiło jeszcze większe wrażenie niż Canterlot. Zwłaszcza, że podobno groził mu powrót tyrana. Na szczęście udało się zapobiec temu strasznemu losowi.
- Byłeś tu kiedyś? Jak nie, to możemy chwilę zostać. I tak musimy poczekać na żołnierzy i zdobyć trochę pieniędzy - przerwałem na chwilę - oraz dowiedzieć się kilku bardzo ważnych rzeczy. Więc do biblioteki.
Rozejrzałem się w poszukiwaniu wzmiankowanego miejsca.
-
Chyba za nisko cenię takie rzeczy... 4500 funtów, a co.
-
B, choć chyba i tak nie przebiję.
-
Ano.
Cenisz sobie prywatność?
-
ABSOLUTELY NOTHING
-
"Magia w akcji. Jakby przyroda sama nie mogła sobie poradzić." pomyślałem, po czym szturchnąłem Podmieńca.
- Wstawaj, bo cię tu zostawię.
Potem założyłem juki i skierowałem się powoli do wyjścia.
-
Upewniwszy się, że Podmieniec na pewno śpi, ułożyłem się tak by w razie czego szybko wstać i zasnąłem.
-
Ban bo ja mam jeszcze tydzień.
-
Tak.
Masz kaloryfer?
-
No cóż, mi się co poniektóre działania FOL nie podobają. Lecz jak wskazałem stronę temu, własną krwią broniłbym swojej rodziny. Bo ja też uważam, że barierę da się pokonać. Co do "błądzących braci i sióstr", jakąś tam szansę można im dać.
Ale karą za zdradę jest śmierć.
Ja tam lubię kucyki, w końcu dlatego tu jestem. Ale czy dołączanie do POZ nie jest w tym wypadku zaślepieniem?
-
Ban bo co to ma do rzeczy?
-
(To idź już spać)
Nie.
Masz zaprzysięgłego wroga?
-
Powstanie grudniowe, bo w takim miesiącu chyba jeszcze żadne nie wybuchło.
Co byś zrobił w identycznej sytuacji?
-
Tak.
Skoro już przy tym jesteśmy, widziałeś Opole?
-
Jakoś mnie to nie pocieszyło. Logika podpowiadała, że miłość nie rośnie na drzewach. Tym bardziej w kwiatach. Ale byłem już zbyt zmęczony, żeby sprzeczać się z Podmieńcem. Bo w końcu któż może znać się lepiej niż on sam?
Bez słowa podszedłem do okna i starłem wszystkie napisy.
- Znajdź sobie coś do roboty i nie "dyskutujmy" już o tym.
-
Nie.
Masz garaż?
-
Odwołałbym akcję w Afganistanie.
Co byś zrobi, gdyby wrócił carat?
-
eee tak, i tylko colę
FOL?
-
@up Humanity first, prawda? I dobrze, widzę z ankiety, że POZ ma przewagę liczebną.
-
- Wiesz, jakoś zauważyłem ten fakt. I mi się to bardzo nie podoba. Siedź więc i nie rzucaj się w oczy. - powiedziałem ozięble do Podmieńca. Miałem już dość, umysł podsuwał mi coraz brutalniejsze wersje losu Dusta.
-
(Rezerwuję brak koloru bo ne znaju jak to się robi)
Ciemnordzawy ogier przelotnie zerknął na zebranych. Jakoś nie miał chęci zabierać na razie głosu. Jednak bardzo męczyła go pewna kwestia. Zwrócił się więc do Fearless Storma.
- Ciekawi mnie pewna rzecz, mianowicie czy wiadomo cokolwiek o teraźniejszej sytuacji w Stalliongradzie? Pochodzę stamtąd i martwię się o dom. - teraz zwrócił się do wszytkich - Na imię mam Grim Cognizance.
Wszystko to wyrzekł nie przejmując się wstawaniem z miejsca.
- 1
[Zabawa] Zniszcz komuś marzenie
w Dawne Dzieje
Napisano
Ha ha, nie. Zasuwaj do szkoły.
Mam nadzieję, że zdążą szkołę zamknąć.