Skocz do zawartości

Arceus

Brony
  • Zawartość

    1700
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Arceus

  1. Ray nie chciał aby na powitaniu wzięli go za agresora, zamiast bezmyślnie atakować, przyjrzał się broni, dość ciekawe rozwiązanie. Cały czas jednak w gotowości czekał na atak, zamierzał się obronić. ​Widział już pierwszą parę walczących, ale nie interesowały go ich dzieje bardziej skupił się na tym co go czeka.
  2. Jeszcze jedno można zaczynać trening? wątek już jest, ale odzewu jak na razie nie.
  3. Osobiści sądzę że uczestnicy tych sesji charakteryzują się wysoką kulturą i nie zawiedziemy się na nich. Jeśli nawet regulamin reguluję wiele kwestii a pozostałość to biologia, więc powinno być ok. Nie zawiodę się na Was czyż nie?
  4. Pozdro dla spamreów i mistrzów ciętych ripost Czyli pytanie: powstanie jakiś wątek do offtopu, żeby nie zaśmiecać wątków głównych, Gdzie zburwersowani gracze bez rozrywania mięsa będą mogli dać upust negatywnym emocjom, gdzie będzie można wytknąć niecnie kompromitującą wpadkę kogoś innego (4 fun nie dla hejta) gdzie na stos rzucane będą dziesiątki luźnych pomysłów by do porządnego zapytania trafił ten jeden, przez ogół wybrany pomysł mogący uświetnić nam grę? Chyba że pozostali uznają że to się nie przyda.
  5. Arceus

    [ZAPISY] Drużyna Cadance

    Imię/imiona: Raymond Blueye Pseudonim: Ray Płeć: ogier Miejsce urodzenia: Matamorphia (Changea) Miejsce zamieszkania: brak stałego, zależy od rozkazu Specjalizacja: Strzelec/wojownik Wygląd: podmieniec: ciemnoszare umaszczenie, szare grzywa i ogon, podziurawione tak samo jak kopytka i nieco przydługawe, wystające kły. Blizna przy oku i ustach (jedno długie cięcie) oczy bardziej błękitne niż typowego podmieńca. Charakter: Cichy, trochę wredny, bez reszty oddany Chrysalis i jej poleceniom, rządny miłości i niezwykle opanowany. Niemal bezuczuciowy. Krótka biografia: Ray, urodzony w stolicy Changei miał zaszczyt przebywania w jednym mieście z królową, miał też możliwość zdobywania wykształcenia bojowego u boku straży królewskiej. Tak profesjonalizm i dyscyplina były obowiązkowe ale ściśle powiązane z nudą i monotonią pracy w jednym miejscu. Ray wiedział że stojąc i ładnie wyglądając niczego nie osiągnie, ciągnęło go poza granice swojego kraju. Była tylko jedna możliwość, zostać szpiegiem. W teorii łatwe w praktyce, jak mu się wydawało że mękę przeszedł w straży królewskiej tak wśród wywiadowców dopadły go trudy rzeczywistości. Jako strażnik musiał umieć tylko się bronić poważną bronią, jako szpieg musiał umieć walczyć i wykańczać wrogów tym co trzymał w kopytkach. Szkolenie było mordercze, ale możliwe do przejścia. Świeżo upieczony szpieg nie miał spokoju, niemal natychmiast przydzielono mu zadanie. Jako "szeregowy" miał robić za mięso armatnie co w rozkazach było zatytułowanie "pomoc oficerowi Still'owi" Raymond miał zrobić dywersję aby starszy w fachu, mógł wrócić z raportem do kraju. Rozkaz to rozkaz. Ray wziął na siebie pogoń. Bronił się dzielnie, kilku wrogom odebrał życie, jednak w walce jeden z przeciwników zranił go w twarz. Wojownik był twardy mimo ran wykonał swe zadanie i uciekł zanim na miejsce przebył kolejny nieprzyjacielski oddział. Misja wykonana, toasty, imprezy, ciepłe powitanie, ale "nie możesz pełnić czynnej służby w wywiadzie" Na twarzy Raya pozostała widoczna blizna, niewielu jest podmieńców, którzy umieją zakrywać rany, Raymond także tego nie potrafił. Lista zadań znacznie się uszczupliła, ale i tak zleceń było dość aby się nie nudzić. Ostatnim zadaniem ku zdziwieniu... całego kraju, była jawna pomoc w bronieniu Kryształowego królestwa. Jedyny, który poprzysiągł wierność ojczyźnie i nie był podejrzewany o kolaborację to Ray i tak też znalazł się na, do niedawna, wrogiej ziemi. Ciekawa karta, dosyć niestandardowa, ale to bardzo dobrze. ~Advilion
  6. Pytanie brzmi: Czy można być podmieńcem po stronie Cadence? Żeby nie było że nadmierny zamęt wprowadzam trochę się wyjaśnię: W kryształowym królestwie też jest miłość... Chrysalis mając wybór pomóc/nie pomóc pomoże bo jeśli ma wybierać między "chomikowaniem" miłości przez Cad i bezmyślnym jej wypalaniem przez Sombrę wybór jest prosty. Poza tym ocieplenie stosunków itd. Może jakaś nagroda w przyszłości
  7. jakoś tak tu cicho ostatnio :(
  8. Nick nadal spał, niewzruszony, niczym nie niepokojony nieco głodny i ciężko ranny, ale żywy i... żywcem wzięty do niewoli. Oddając się sennym marzeniom, nie zastanawiał się o przyczynach jego niewoli, o tym co go czeka, z resztą przyszłość jest prosta, ale zawiła treaźniejszość ją tworzy.
  9. IceSword rozejrzał się w poszukiwaniu ocalałych rebeliantów. Gdy uznał że okolica jest w miarę bezpieczna obdarzył kompanów spojrzeniem wolnych od emocji, w jego wykonaniu było to nawet pozytywne mimo cisnących się na usta słów typu "dobra robota" zdusił w sobie chęć dziękowania kompanom i ich wysiłek nagrodził nawet miłym skinieniem głowy, po czym powiedział do nich-Nie będę was uświadamiał jak bardzo jest źle, wynosimy się stąd.-powiedział i wskazał w stronę przeciwną niż centrum Canterlotu. Nie było najmniejszych szans aby przebić się do pałacu, trzeba było opuścić miasto i czekać na leprze czasy.
  10. 1 od kilku lat ponad 2 lata znajomości 2 razem z Danem, Chrysalis, siostrą i ostatnio mnie Arcek odwiedza 3 ostatnie co od niej usłyszałam to "za dużo zbyt pełna" możesz ją zapytać osobiście Ona nie gryzie... przeważnie 4 ależ skąd nikt nie robi samych złych rzeczy.
  11. 1 od lat nie widziałam swojego znaczka :( Nikt nie widział ale są domysły że prezentuje szynke 2 *GASP* TAK!
  12. 1 Pewnie była nawet trochę bardziej miękka niż normalna tęcza 2 nie no skąd. -po za tym wiedział że jak to zrobi oberwie z armaty a to chyba gorsze. 3 Co? nie to jest kartka formatu A1 pokolorowana przezemnie Dziękujemy jak zwykle za pytania i zachęcamy do zadawania kolejnych
  13. Arceus

    Czarne zagrożenie

    -Gravelyn? Gravelyn!-krzyknął i podbiegł do niej. Przytknął jej ucho do ust a wzrok skierował na jej klatkę piersiową, chciał zprawdzić czy oddycha. Zwrócił uwagę na strzelca. Zabójca nadal trzymał sztylet, przystawił go szerszą stroną od czoła klaczy, cały czas próbując dowiedzieć się czego potrzebuje drżącym głosem pytał czy czegoś potrzebuje. Mimo tego że śmierć kucyka widział wiele razy dopireo teraz poczół ból i pustkę z nią związaną. "Gravelyn" powtórzył jeszcze raz gdy łza spływała mu po policzku. Wtedy przypomniał sobie o strzelcu zawołał do niego tłumiąc wszelkie emocje-Bloodeyes choć tu!
  14. Uśmiechnął się z politowanie do Hearta, wiedział że w swoim przekonaniu mówi prawdę, wiedział że jest trochę inaczej, ale nie chciał się kłócić bo z takiej kłótni nic nie wyniknie, czasem najlepiej jest po prostu się uśmiechnąć i przytaknąć, tak było w tej chwili. Bardziej skupił się na magu i odpowiedział mu-Nie wiem co mnie zmieniło, byłem taki odkąd pamiętam, ale mniejsza z tym. Kiedy uznasz że jesteś gotów daj znać-po czym zdawał się mówić do wszystkich-macie się zbliżyć do powstańców i ich wystrzelać, strzelacie na pewniaka ale bez zbędnego ryzyka. Zostawiam was pod komendą Shadowa a ja zajmę się dywersją. Powiedział i wleciał dość dyskretnie na dach budynku. Idąc dachem przeszedł te 10 metrów dzielących ich od rebeliantów (ekhem wiem że nie do mnie należy decyzja czy mu się udało czy nie, ale:1 z góry jakby ktoś przelatywał, bardziej przypomina rebelianta- płaszcz nietypowe jak na podmieńca kopytko itd. 2 na co rebelianci mieli by patrzeć w górę? 3 nie szedł rynną tylko dachem więc był tak jakby za rogiem, jako że słońca nie ma nie rzucał nawet cienia, więc wszystko było w najlepszym porządku tak myślę :/) gdy dotarł na miejsce zaczekał na czar kompana, kiedy zobaczył że coś się dzieje rzucił się na nich otoczony zielonymi płomieniami, jak to w podmieńczej naturze. Z jednej strony technika nawet dobra, ogień okalający ciało chroni przed większością konwencjonalnej broni, ale nie uchroni podmieńca przed zderzeniem z ziemią, jednak zła bo zawsze potem głowa boli i ma się kilka bezcennych sekund w plecy. Wyszkolony żołnierz musi umieć znosić ból, a IceSword ma sposób by odrobić te sekundy. Mocą którą nabył, wzmocnioną standardową magią podmieńca zamierzał wokół siebie utworzyć lodowy, kolczasty okrąg, miało to za zadanie wykończyć tych którzy próbowali odskoczyć, ale była to też dobra podstawa do obrony, wystarczyło połączyć sople, ale na razie skupił się na ofensywnej stronie czaru.
  15. nie sądzę aby to był błąd, przypadków nie ma, za to na YT jest wiele filmików typu "mlp mistakes" które pokazują co jak i gdzie poszło nie tak. po za tym nie lekceważmy uporu internautów na pewno serial wiele jeszcze ukrywa ale co ja tam wiem nie oglądam (wpadłem na odcinek z Chrysalis i wpadłem tu zapytać... zasiedziałem się ) Co do wątku nawet niezła inicjatywa, sądzę że lepiej by było gdyby został
    1. timber
    2. Arceus

      Arceus

      :) pomyśl, skoro wszyscy uciekają znaczy że "autor miał na myśli" to iż EQ nie jest lubiana. Jak jest u nas nie wiem a gifa dałem bo jest śmieszny "o kurczę tir!!!" "uciekać!!!" "aaaarghaaa!!!" itd. :)
  16. IceSword podszedł do smoczycy pogłaskał ją po policzku, po czym lekko klepnął i powiedział z służbową troską czyli wydał polecenie-odpocznij sobie.-Następnie poszedł do Hearta i powiedział nieco uniesionym głosem-jeszcze jeden taki numer a wracam po ciebie tylko po to by cie dobić jasne?-po uświadomieniu kompana zwrócił się do Shadow'a-powiedz masz coś uszykowane dla rebeliantów? i wyjaśni jakie będzie to mieć konsekwencje? Zamierzał wlecieć na nich z góry jak to w podmieńczej naturze ale nie wiedział czy jego kompan nie wykombinował czegoś co mogło by go niechcący zranić, jeśli nie gorzej.
  17. Wycieńczony szpieg imieniem Nick po prostu śpi. Z zamkniętymi oczami z nikłym uśmiechem i lekko wystającymi kłami Nick nie wyglądał na złą, okrutną istotę do zabijania. Jego poszarpany, przesiąknięty krwią, czarny płaszcz zakrył jego ciało i rany, nie zasłonił mu jednak twarzy. Jego zazwyczaj sterczące, spiczaste uszy w czasie snu opadły, a serce uspokoiło swój rytm.
  18. 6 szwów i ok 4 cm jelita mniej.

  19. Icesword chwycił panikującego kompana i powiedział z udawaną troską -Gwarantuje ci że żywego cię nie wezmą. Po czym zwrócił się do reszty -Skoro nasz kolega wrócił idziemy wszyscy. Miejcie świadomość że to starcie jest już stracone. Jedyne sensowne posunięcie to przedostać się do bezpiecznego miejsca i zorganizować kontratak z porządnymi siłami. Wiem że macie mnie dość wiem że zbyt wielu straciłem, ale doceńcie to że gdybyście zostali przy bramie już byście nie żyli. A teraz do dzieła żebyśmy zwojowali w tej wojnie coś jeszcze.-powiedział i gestem dał sygnał do wymarszu sam także poszedł nie zostawi spanikoeanych rodaków bez dowódcy.
  20. W pierwszym odruchu Nick zamierzał dać kobiecie wyraz podmieńcej nienawiści le po namyśle uznał że musi się zgodzić z rebeliantką. Bądź co bądź ale nie lubił jak się na niego gapią. Sapnął ponuro, a jednak z drobną ulgą. Zaczął się zastanawiać co z nim zrobią, bo pewną rzeczą było że nie zostawią go tu samego z poleceniem "zostań tu". Na pewno dadzą mu jakiś kąt gdzie trochę pobędzie, później zapewne przesłuchanie, jedynego pytania jakiego się spodziewał to pytanie o miejsce przetrzymywania księżniczek, na co mu to wiedzieć? gadał o tym z królową? po co miał by o tym dyskutować? nie wiedział tego. Działając solo nie wie nawet czy w Equestrji są inni wywiadowcy więc i tego nie powie. z każdą kolejną myślą, z każda próbą odgadnięcia zamiarów rebeliantów wobec niego w Nicku narastało uczucie niepokoju, zaczął przypuszczać że nie chodzi o informacje ale o przykładną karę. Nick zmartwił się trochę, ale zakrył smutek ziewnięciem w czasie którego pokazał kły, mlasnął kilka razy i po pozbyciu się tego co cisnęło mu się na usta mógł się w spokoju zdrzemnąć. Zapewne obudzą go rzucając nim o podłogę ale dobre i te kilka minut.
  21. 2 uzyskałem szczerość od podmieńca? 3 osobiście na państwo kucyków mawiam Equestria a jej mieszkańców nazywam bandą obłudnych rasistów, ale nic do nich nie mam, po za tym że nienawidzą wszystkiego co nie jest ich rasy :/ 4 ponieważ: 1 mamy x liczbę podmieńców i taką samą ilość kucyków, każda istota ma y IQ czyli w przypadku "stada" będzie to xy jeśli chodzi o "rój" wynik ten będzie równy xy+z (gdzie z>0) czyli jednym słowem osobno jesteście idiotami, razem geniuszami. 2 jako "rój" możecie w pełni wykorzystać pewien utopijny system ekonomiczny, i chyba nawet macie ten system. bo u was jest totalitaryzm tak? 1 A pani lubi confetti? 2 uzyskałem szczerość od podmieńca? 3 system polityczny i ekonomiczny Changei (w ramach przypomnienia bo zapomniałem )? 4 No brawo dopięłaś swego Cadence jest podmieńcem a ty przejęłaś kryształowe królestwo jest dobrze? 5 zbyt dużo miłości? znowu? 6 a może dla odmiany ma pani pytanie do mnie?
×
×
  • Utwórz nowe...