Skocz do zawartości

Arceus

Brony
  • Zawartość

    1700
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Arceus

  1. Nick nie miał co prawda ochoty na rozmowy. Mimo to pełnym pogardy wzrokiem spojrzał na Maskeda. Wycedził jedno przepełnione pogardą słowo "tchórz" skierowane bezpośrednio do czarnoksieznika. Wiedział że jeśli go zdenerwuje nie będzie w stanie się ocalić. Więc nikłe światełko na jego rogu i CMie mogło wyglądać jak beznadziejna próba ratunku jednak nie takiego ratunku jak można by przypuszczać. Albo po prostu Masked nie da się sprowokować a podmieniec sobie ulży.
  2. Aion nie zastanawiał się długo sięgnął po karabin, przystawił lunetę do oka i mierzył w kierunku skąd słyszał strzały miał nadzieję że zobaczy coś ciekawego.
  3. kochani jestem w szpitalu jak wyjde to ogarne zaległości

    1. Princess Caela

      Princess Caela

      uuu to powrotu do zrowia, coś poważnego?:(

  4. Sam Discord nie jest ani specjalnie dobry ani specjalnie zły. Tak jak my raz dobry dzień: cześć, cześć, jak leci etc. Czasem zły dzień i... no zresztą sam wiecie. Raczej nie był by zły bo po co zło do chaosu? Co mu za różnica czy powie: "jako zły i okrutny władca chaosu zaleje to miasto wrzącym kiślem" czy powie "topimy miasto w kiślu cieszycie się!?" i tak sprzątania będzie na tydzień :/ Jeśli zaś chodzi o wygląd. Do Discord, ten od nieograniczonej mocy, może ze sobą zrobić co chce i z innymi też, może zmienić Chrysalis w Discorda i siebie w Chrysalis, może być czarny w czerwone paski lub czerwony w czarne paski. Pamiętajmy że Discord jest istotą zrodzoną z chaosu a chaos nad chaosem kontroli nie traci jeśli w ogóle jakąś kontrolę posiada.
  5. "a jeśli coś jej się stanie wydrpię ci oczy i wsadzę je aż do żołądka żebyś widział jak rozrywają cie me pazury..." czyli kolejny, nic niewarty cytat z kolejnej bajki dla dzieci :/ ech

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [9 więcej]
    2. Berette

      Berette

      To jest z Zakochanego Wilczka przecie D:

    3. Arceus

      Arceus

      pewnie tak :)

      Jak przypomnę sobie jakiś jeszcze cytat i nie będę pamiętał w jakim to było filmie wiem gdzie zwracać się po pomoc.

    4. timber
  6. 1 no właśnie nie wiem czy tak mówicie więc się pytam. 2 emmm komar nie. Za duża szansa że ktoś was packnie. 1 wiedzieliście że Fluffle puff ma siostrę?
  7. 1 No tak ale wasza królowa jest rozmiarowo większa niż Cadence, więc jak się zmieściła w mniejsze "opakowanie" i czy to ją bolało? 2 Wy tez tak potraficie zmienić się w coś mniejszego np. parasprita?
  8. IceSword widział wypad kompana. Z jednej strony wie już kogo i pod jakim pretekstem wysłać jako dywersję. Z drugiej jednak krew go zalała z powodu głupoty i niesubordynacji jaką wykazał się jego kompan. Teraz nie dość że musiał wyprowadzić tą przerażoną galaretę jaką okazali się jego podkomendni to jeszcze musiał zabrać kompana. Z jednej strony trzeba działać natychmiast, z drugiej wypada zaczekać na zwiadowce. Po namyśle IceSword zabrał głos. -Pięciu idzie ze mną, reszta czeka na zwiadowce, kiedy wróci idziecie za nami, jak po pięciu minutach nie będzie wracał wracacie bez niego. Ci którzy idą ze mną wystąp.-zaczekał na pięciu odważnych. Gdy ekipa została zebrana dowódca podzielił się instrukcjami. -Za rogiem czekają rebelianci i nasz kolega. Musimy znaleźć inną drogę. Dwóch zabiera rannego w bezpieczne miejsce, reszt czeka na rebeliantów. Zabić od razu gdy ich zobaczycie, oni się nie zawahają, co najwyżej chybią.
  9. Na grzbiecie Fluffle usiadł motylek i poleciał z Fluffle, włochacz nie chciał lecieć sam i rzytulił się mocno do Pada, przez co oba kucyki poleciały z motylkiem. Po kilku chwilach motylek wypuścił ich koło biało-różowego domku. Pad wylądował normalnie na kopytkach, Fluffle na nim, przeturlała się i na plecach spadła na ziemię. -*gasp* pftbrrrtftrr! prrrbllty!-po czym uśmiechnęła się.
  10. eee 1 wygodniej wam się lata na waszych skrzydełkach? 2 czy w wypadku dalszych lotów zmieniacie się w jakiegoś pegaza i sobie szybujecie? 3 bzyczenie was nie drażni? 4 lubicie confetti? 5 biedronka? 6 kolumna changejańskiej armii jest słabą kryjówką zauważyliście? 7 zauważyłem wasz pamiętnik, po co on? 8 zastanawialiście się jak wasza królowa zmieściła się w ciele Cadence? 9 wiecie jak? 10 powiecie?
  11. Arceus

    Szczegółowe zapisy do mnie

    Uniwersum: NLR vs SE 1. Imię: Aion Misstage 2.Gatunek: Pegaz 3.Wygląd: jasno szary pegaz, z czarną grzywą przy końcach przechodzącą w zieleń. Jego twarz zawsze spowija cień kaptura którego nigdy nie zdejmuje, jednak jeśli ktoś przypatrzył by się uważnie dostrzegł by normalne zielone oko, i drugie zasłonięte opaską. 4. Historia postaci: Aion Misstage był żołnierzem, praktycznie od zawsze. Był szanowany i cieszył się uznaniem dumnie mieszcząc się w szeregach armii solarnego imperium. Miał dom, rodzinę i wszystko to na czym ogierowi mogło zależeć. A jednak było zbyt pięknie. kiedy on zajmował się podbojami, w trakcie których stracił oko, jego rodzinne miasto zostało zaatakowane, a rodzina porwana. Dowiedział się o tym z listu przysłanego przez rebelianta. Układ był prosty, odzyska rodzinę w zamian za pomoc, drobny sabotaż. Aion nie był głupi, wiedział że jeśli się zgodzi odzyska rodzinę, ale zostanie stracony za zdradę, postanowił więc przejść na stronę republiki, w tym wypadku, rebelianci zapewnią ochronę jego bliskim, a on sam będzie miał gdzie uciekać po ujawnieniu prawdy, a sabotaż byłby jedynie formalnością. Jako żołnierz nie okazuje uczuć, żadnych uśmiechów, żadnych trosk, tylko rozkaz do wykonania. nie chętnie się odzywa, nie przepada za rozmowami uznając je za niepotrzebne. 5. CM i zdolności z nim powiązane: celownik: wielu jest snajperów, niewielu jest Snajperów, a dobrych Snajperów, jest garstka, on jest jednym z nich. ​6. Umiejętności: Po pierwsze strzelanie, to jego największa umiejętność, pasja i hobby, paradoksalnie obok karabinu snajperskiego jego "najlepszym przyjacielem" jest nóż i pistolet 9' , ponadto latanie i walka wręcz, jednak preferuje celny strzał z odpowiedniej odległości. 8.Ekwipunek: ciemnoszary płaszcz z kapturem i symbolami solarnego imperium, karabin snajperski na grzbiecie, nóż i pistolet małego kalibru przy kopytku, jako że praktycznie cały czas jest u siebie nie potrzebuje jedzenia, posiada kartę wstępu (klucz, czy co tam mają?) do większości pomieszczeń, znaczek "Lunarnych" w zapinanej zamkiem błyskawicznym wewnętrznej kieszeni płaszcza. i 2 uzi pod płaszczem (bez dodatkowych magazynków, jeden musi starczyć) Wybacz że tak krótko :(
  12. Ma się królowa nie gniewać 1 dobrze? 2 czemu mam wrażenie że to zwiastuje coś złego? 3 ponoć sądzisz że określenie "rój" jest obraźliwe i wam ubliża. nie żeby coś ale wiesz że się mylisz? 4 Tak "rój" jest określeniem pozytywnym. wiedziałaś? 5 zdaje mi się czy wasza wysokość nie wybacza? 6 czyli jednak lubisz ser?
  13. (mały offtop: czemu mnie jest dwóch? xD tak wiem miało być "Atlantis") Nick nie miał za bardzo ochoty na rozmowy zwłaszcza z kimś kto zasugerował aby go zabili. Ponownie wywrócił bezradnie oczami i pogrążył się w smutku "no teraz jeszcze gadać będą, a ja będę musiał ich wysłuchiwać, nawet tego mi nie oszczędzą, mus to mus trzeba to przeczekać." Pomyślał i z uśmiechem zamknął oczy. Odpoczywał, i tak teraz nic lepszego ze sobą nie zrobi. Chociaż... mimo biernej postawy przysłuchiwał się ewentualnej zwłaszcza wypowiedziom czarnoksiężnika. (bezradność lvl hard)
  14. ... miły ktoś imieniem Discord postanowił "puffnąć" Redzie i na jej miejsce podstawić Twilight, która widząc smoka...
  15. -o jak słodko się zmartwił... jak słodko wygryza dziurę w słoju.-nie trzeba dokładnie opisywać co zrobił parasprit. Owad poleciał w stronę swojej bratniej duszy czyli do Chrysalis. -Czego chcesz?-zapytała się do wtulonego w nią parasprita.-Ech a czego ty możesz chcieć? wiesz że tu za wami nie przepadają, lećcie do kryształowego królestwa... tak... nie ma za co. -znowu odesłałaś je do kryształowego królestwa? -Taka tam drobna zemsta -ale który to już raz? Fluffle!-Na wezwanie przyturlała się Fluffle i podała człowiekowi opasły album.-sto dwudziesty ósmy raz. -Tak wiem to nie nudzi się nigdy.-Złośliwy uśmieszek Chrysalis i Fluffle stanowił piękny kontrast do mini wyraźnie zirytowanego człowieka -Wszyscy precz.-Fluffle rzuciła się na swych przyjaciół i wypchnęła ich za drzwi idąc razem z nimi. Chrysalis została sama z pomocnikiem Discorda. Na zewnątrz Fluffle stanęła na grzbiecie Pada i szepnęła mu do ucha-Pfrrptdbrrrr?
  16. Fluffle puff wyjęła z szafy awaryjne gotowe do spożycia śniadanie, była zbyt zafascynowana znaleziskiem aby spędzać w kuchni więcej niż 15 sekund. W kopytkach włochacza znalazł się wielki słój z serduszkiem i różową zawartością. Chrysalis wypiła zawartość do połowy. W kuchni były jeszcze inne słoiki ale żaden na tyle duży aby samemu pomieścił pozostałą część śniadania.
  17. Cień źrenic podmieńca zatoczył widoczne kółko a pozbawiona uczuć twarz nie okazywała nawet zainteresowania groźbą. Jedyne do czego się zastosował to milczał, nie tyle ze strachu co dla spokoju i ze zmęczenia. Czół jednak że Wiktor mimo tego co powiedział chciał mu jednak powiedzieć coś innego, coś czego Atlantis nie powinien słyszeć.
  18. Człowiek spojrzał wymownie na śpiącą Chrysalis i Fluffle męczącą jej grzywę. -Wygląda na to że idzie z nami.-powiedział kiedy podeszła do niego Fluffle z królową podmieńców na grzbiecie. Fluffle stała przed nimi uśmiechnięta a w jej futerku powoli tonęła Chrysalis.-pośpieszmy się bo jej już nie wyciągniemy. Po kolejnej godzinie udało im się wrócić do domku Twi i położyć się spać. Następnego dnia wszyscy zostali obudzeni przez Fluffle Chrysalis została ugryziona w ucho, Pad i Atunad obudzili się gdy Fluffle nie zauważyła drzwi do ich pokoju, a Arceus został perfidnie zrzucony z hamaka. Wszystko przez zafascynowaną Fluffle która zobaczyła Parasprita na dywanie. Pierwszym który coś zrobił był Arceus, położył się na dywanie wlepiając oczy w owada i mówiąc "jaki słodziak" w ślad za nim poszła Fluffle i we dwóch leżeli przyglądając się "słodziakowi". Kolejna była Chrysalis która pytaniem "kto zrobi mi śniadanie" wyznaczyła nowe cele Fluffle. A co ze znaleziskiem zrobią pozostali przyjaciele Fluffle puff?
  19. Nick lekko oberwał, jednak jego reakcja była sprzeczna z tym co zdrowo myślący kuc mógłby przypuszczać. Podmieniec zamiast zmartwić się po uderzeniu uśmiechnął się, był jednak zbyt obolały aby wykrzesać z siebie chichot. Nick nie odpowiadał nie zamierzał ciągnąć tej dyskusji dalej, po prostu czekał i rozmyślał "jak ja mogłem o niej zapomnieć?"
  20. -Wiesz że to subiektywna ocena. Ile wykarmiłem? masz rację zero. Ilu spotkałem? także zero. Jest w tym oskarżeniu jakiś sens? Że co? że zdrada? heh słodka naiwność kucyków. Nie jestem zdrajcą większym niż Wy, z resztą to nie ja morduje swych rodaków, wyniszczam swój kraj, sprzeciwiam się władzy, to nie ja udaję bohatera biegając z mieczem po Equestrji i mordując bez opamiętania. Zastanów się obaj działamy w dobrej wierze w szczerym przekonaniu że to co robimy jest dobre.-zakaszlał po czym mówił dalej ochrypłym głosem-Obaj jesteśmy tak samo źli.-Zakończył swą wypowiedź i czekał na jeszcze gorszą przyszłość.
  21. że niby tetris jest nudny?! http://www.newgrounds.com/audio/listen/263998

    1. TheEpicLukas

      TheEpicLukas

      No powiem ciekwy remix:)

    2. TheEpicLukas
    3. Arceus

      Arceus

      nie mój :P ale jako że fajny a nie wiedziałem gdzie go dodać znalazł się tu ^^

  22. Zabawa trwała do świtu, wtedy to obowiązki wygnały Celestynę z zabawy, za nią poszli urzędnicy pałacowi, a za nimi uciekli podmieńcy w obawie że to oni będą sprzątać. Na sali zostało kilku śpiących, Luna, Chrysalis Fluffle i jej Znajomi. -Ech pora wracać no nie?-zapytał kompanów o zdanie.
  23. -Po pierwsze dobra robota.-odpowiedział do lekarza miłym jak na niego tonem-Po drugie niech jeden z was zmieni się w jakiegoś kucyka i poleci na zwiad, jeśli sytuacja przy bramie nie jest zła idziemy dalej, jeśli jest tragicznie będziemy musieli znaleźć inna drogę...
×
×
  • Utwórz nowe...