-
Zawartość
2954 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Elizabeth Eden
-
Oh, to był ten obraz, który namalowała Sunflare! Ta... rzeczywiście dzieło sztuki.
-
Góra była jedną wielką ciemnią, bo światło w holiku się zepsuło(Tym górnym holiku). Po lewej i po prawej były drzwi(Jak chcesz być zgodnie z fabułą idź w te po lewej). Na wprost był jakiś obraz, a obok była automatyczna sekretarka(nie pytaj). Było coś na niej nagrane. Interakcje -Odsłuchaj, -Obejrz obraz
-
Liścik był 3 częścią notatnika Renys... hm...(tutaj to w sumie tyle, lecisz na schody. Jeszcze tyle rzeczy przed tobą...)(To dziwne imię to Serpent)
-
(Oki ) Oh, a więc Sunflare też pisze książki. Ciekawe tytuły...a raczej tytuł...
-
Znalazłeś się w saloniku. Porównując do innych pokoi, był tu bałagan, ale było przytulnie. Czarno-biały telewizor był włączony i migotał, obraz był niewyraźny, ale dało się słyszeć ciągle powtarzane ,,Zagrożenie powodziowe!''. Super. Zagrożenie powodziowe, a ty łazisz po rezydencji w środku lasu, w dodatku, która stoi obok największej w Equestrii rzeki. Yay. To wszystko przez ten deszcz!. No nic. Była tu też kanapa z kocem ustawiona w stronę telewizora i mały stolik do kawy, na którym rozwalone były papiery po różnym jedzeniu. Na stole była jakaś karteczka. W rogu stała biblioteczka z kilkoma książkami, a za nią świeciło dziwne światło. No nic, pewnie ktoś przyłożył do lampy. Na podłodze walały się samoprzylepne karteczki. Na niebieskim dywanie było ich najwięcej. Tu zasłony były zaciągnięte. Interakcje: -Wziąć pierwszą, lepszą książkę, -Wziąć karteczkę, -Wyłączyć telewizor Drogi: - Powrotna(Na razie...)
-
Karteczka pod torebką wyglądała na ważną. I była. Czemu jest w jadalni?
-
(Później się rozkręcisz XD) (Tu się rozczytasz) List był chyba od przyjaciółki Pani Sunflare. Albo siostry? Kto wie...
-
Była to całkiem ładna jadalnia. Na dworze uderzyła błyskawica.... brr... a wracając - Wielki stół i mnóstwo krzeseł. W rogu stał gramofon z płytą, jeśli chcesz możesz odsłuchać piosenki(Dla Elizy Beethovena ) W rogu stała komoda a na niej klacza, czarna torebka, spod której wyzierała jakaś urzędowa kartka. Na stole obok pustego kubka kawy spoczywał ewidentnie stary, biorąc pod uwagę fakturę, list. Interakcje: - Możesz se puścić Dla Elizy - Wziąć kartkę spod torebki - Wziąć list Drogi: Tylko ta którą przyszedłeś(W korytarzu masz jeszcze jedne drzwi na zakręcie)(Już se wyobrażam jak ta muzyka brzmi w tym domu i z burzą za oknem.Brrr...)
-
Była to ciemna spiżarnia. Półki piętrzące się po sufit. Było tam mnóstwo jedzenia, w pewnym kącie było nawet mięso...fuj. No i jakaś książka..(Będą wyjątki, to po polsku) Hm.. nuudy Ale czekaj! W tej książce była jakaś kartelunka.. napisane tam było ,,34-5...'' reszta była urwana. Co to może być?
-
(Dobrze, tylko nie Nor, a Nox . A teraz szykuj się )(Od tera wszystko po angliku, jak powiedziałam Ojcu Dyktatorowi ) Karteczka była kolejną wyrwaną z dziennika...(ona pisze dziwne r. Jak s. Nie ważne..)
-
Kalendarz byłby zwykły, gdyby nie to, że był aktualny. Dzisiaj jest 20 listopada około godziny 00... hm... o jej... coś tam nie wyraźne pisze... ....
-
Jakaś strona na którą mogę wrzucać obrazki, tak, by nikt ich nie widział?
-
(Hihihi... robimy przerwę w misji. misja będzie kontynuowana jutro. Dzisiaj Komputer służy Gandzi)
-
(Nooo... 13 lat. Ale reszta dzienników odnosi się do 16 lat. Dobra, jutro wstawię w ten post, post z nowych miejsc. Już wybierz sobie drzwi, przez które będziesz chciał przejść) (Napisz przez które drzwi idziesz, a ja ci zrobię opis) Za pierwszymi drzwiami(po lewej) była kuchnia. Na przeciwko drzwi stały szafki, jakaś lodówka, umywalka. Wszystko czyste. Do tego na półce stała kawa i jakiś sok. Świeży... brrr... . Na prawo od wejścia był kalendarz, a na lewo śmietnik w którym leżała jakaś pomięta kartka(Kalendarze jeszcze po Polsku, kartka już nie). Były tu drewniane panele, a światło zamigotało i zgasło. No nic trzeba użyć latarki. Na korytarzu coś skrzypnęło... Chyba lepiej zamknął drzwi... Interakcje: - Podejść do kalendarza - Wyciągnąć kartkę. Drogi: Drzwi obok lodówki lub ta skąd przyszedłeś.
-
Pokój był ciemny i pusty. Nie było tu żadnego światła, ani okna. Nie było tu też mebli. Było tylko coś, co wyglądało na zniszczony portal do innego świata, oraz jakaś kartka przypięta do ściany... To z tąd był ten metal. Ale co się tu stało? Lepiej stąd wyjść...(Do jutra )(AAAA LITERÓWKA W KARTCE! TERAZ TO WIDZE VOLSONN, ZAMIAST VOLSOON! Jeny, nie zwracaj uwagi)
-
(Heh, możesz iść do wyłamanych drzwi. Tylko. Elizka miszcz)
-
Na górnej części półki leżała podkładka pod picie z księżycem, a obok jakiś list... to zaraz. W pierwszej szufladzie był całkiem fajny i sprawny ołówek i kilka pustych skrawków papieru, a w drugiej były tylko jakieś kawałki metalu... hm, ciekawe od czego. List:(Uwaga:brak polskich znaków) (Do jutra. Powinnam wtedy zrobić wszystko i będziesz chodził gdzie chcesz Napisz tylko jeszcze jakiś post, bo miło się to czyta)
-
Obraz chyba przedstawiał mamę księżniczek. (Gdybym miała taką mamę i idąc w nocy do łazienki bym ją obudziła, chyba bym się poryczała ze strachu. Ale ja mam na szczęście swoją kochaną mamusię )(Nie jest to żadna zbroja, ale rodowy strój VolSoon'ów(dorosłe klacze to noszą) NMM stawiała na rodzinę ) Obraz:
-
Kiedy wszedłeś świeczki w lampach automatycznie się zapaliły... chyba są sterowane magią. Ale jedna strasznie migotała. I znowu piorun... Podłoga była drewniana i były na niej zielone dywany, na całą długość korytarza. Korytarz był dosyć... średni i miał jeden zakręt. Były tu aż 4 pary drzwi, z czego ostatnie na samym końcu były wyłamane i było tam przeraźliwie ciemno. Na początku były dwie pary drzwi obok siebie, a trzecie były na zakręcie. No nic... Był tu jakiś obraz, a za zakrętem była półka. Co sprawdzisz najpierw(Po sprawdzeniu wszystkiego robimy przerwę do jutra Powinnam się wtedy z tym wszystkim uporać)
-
(Nie, jeszcze karteczka ponad paprotką. przeczytaj jeszcze raz post wyżej)(Skończyłam korytarz po prawej(KORYTARZ, NIE POKOJE) Więc jeszcze chwilkę zaczekaj. Ale najpierw zajmij się paprotką, a później idź w prawe skrzydło) Karteczka przy paprotce: Hm... to chyba ich ojciec, ale kto wie.. chyba jest... był fotografem(Zrobiłam korytarz po prawej, możesz tam iść, ale pokoje raczej będą jutro(Takie na pewno raczej)
-
W pierwszej szufladzie były puste kawałki pergaminu, ewidentnie do zapisania. W drugiej było mnóstwo złamanych piór. Niepotrzebne. Kątem oka zobaczyłeś, że na ścianie obok prawych drzwi, nad podlanym i na pewno nie zwiędłym kwiatem paproci wisi jakaś kartka. Ale to zaraz. Trzecia szuflada. Była tam jakaś notatka, jakby wyrwana z notesu: (Hah, pismo Renys . To pierwsza część dziennika. Nie rozpaczaj, na początku zastanawiałam się, czy nie dać tego po angielsku. Zresztą w Gone Home gorsze czcionki bywały i nikt ci nie podpowiedział...)(To u góry to jakieś bazgroły, które Renys zrobiła kolorowym tuszem(A ja w Paincie ))
-
(Teraz masz co przemyślać) Obraz był na prawdę... wywoływał dziwne uczucie. Ale kim jest ta klacz(tworzyć mi teorie spiskowe ;D)?(Przepraszam za ułamaną ramkę )
-
Pasował. Zamek szczynknął. Znalazłeś się w Holu. Po twojej lewej była półka z trzema szufladami i jakimś kwiatkiem. Były tu dwa okna teraz czarne od nocy. pod sufitem paliła się jednak świeczka w lampce naftowej. Na wprost były ciemne schody prowadzące na górę. Koło schodów był jakiś obraz. Były też tu drzwi po lewej i po prawej prowadzące w skrzydła domu. Drzwi po lewej były zamknięte. Na środku podłogi leżał wielki, czerwony dywan. Było tu bardzo czysto, jakby ktoś tu nadal mieszkał. Interakcje: Podjeść do obrazu, Zajrzeć do szafek Miejsca: Góra, drzwi po prawej(To jutro, dzisiaj hol ;D) (Nie chciałabym być w twojej skórze, jak Celestia zobaczy, że oddałeś tą książkę do biblioteki )
-
Możesz jest dostępna w Role Play XD
- 11 odpowiedzi
-
- RP
- Księżniczki
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
W pierwszej szufladzie nie było nic... no cóż... bywa. Za to w drugiej była książka... Ale cóż to! Pod książką była jakaś kartka... Gdzieś w tle grzmotnęła błyskawica...