-
Zawartość
2954 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Elizabeth Eden
-
Kuna wyrywała się długo, a potem wpatrzyła się w ciebie wielkimi czarnymi oczami. Machnęła ogonem i polizała cię po pyszczku, a potem wskoczyła na grzbiet i zaczęła przyglądać się wszystkiemu naokoło. (Masz towarzyszkę . Jak Amicitia dla Celestii w moim opowiadaniu) Interakcje: -Dokument, wizytówka
-
Drzwi na wprost były przejściem do pokoju w którym pełno było starych ubrań, chyba pana Desmond'a. I pudeł z jakimiś bzdurami i śmieciami. Na malutkim okienku paliła się świeczka, a pod nią leżał jakiś dokument, oraz wizytówka. Od dokumentu czuło się aurę magiczną. Jest to pewnie coś, czego nie można podrobić i samo się uzupełnia. Ale po co ktoś wyniósł to tu, na strych? Oprócz tego podbiegła do ciebie kuna, jednak natychmiast wystraszona wskoczyła w stare, granatowe szaty. Interakcje: -Dokument, wizytówka -Złap Kunę (bonus)(postaraj się w opisie, to dostaniesz)
-
Okazało się, że nie są to książki, a czasopisma. I że nie są takie same, to po prostu kolejne numery. Oh, ktoś tu chyba bierze poszukiwania na poważnie... względnie
-
Kartka była ewidentnie jakąś wiekową notatką Renys, jednak nie należała ona do jej dziennika. ((Tam ma być ,,skrytki'', a nie ,,skrytyki''. Przepraszam))
-
Najwidoczniej jednak Luna już miała czas napisać. Chociaż krótko. Drogi Michaelu! Jest nam niezmiernie przykro, że nie mamy czasu odpisywać na twoje listy, jednak tutaj postaramy się zawrzeć podstawowe informacje. Jesteśmy oczywiście na wycieczce po wymiarach, a Elementy Harmonii(kucyki, nie kamyki) podróżują często z nami. Equestrią opiekuje się Cadance. Mamy wiele rzeczy do zrobienia. Jedną(tylko jedną, jest ich jeszcze jakieś dziesięć) z nich jest próba porozumienia się z najsilniejszymi jednostkami w danych wymiarach. Choć nie ze wszystkimi się to udaje. Na przykład Voldemort oczekiwał od nas chyba zbyt wiele, do tego niezbyt mile potraktował Rarity. Nie możemy jednak atakować postaci z wymiaru, do którego obecnie nie należymy, a Rarity się w końcu pozbiera. Taką mamy nadzieję. Podobnie było z Sauronem(popraw mnie, jeśli się mylę, ale to Sauron, był chyba w LOtR(nie czytałam, niestety) najpotężniejszy ~~ Eliza), który kompletnie nas zignorował. Jak na razie mamy porozumienie z Gandalfem, jakimiś wróżkami, trytonami, Shrekiem(?) i kilkoma innymi istotami. Musimy już kończyć. Pozdrawiam, Luna
-
Potem wypadła druga kartka, która chyba była przedłużeniem pierwszej, ale się oderwała. A Twilight nie uważała i oberwała Cruciatusem. Na kucyki to też działa! Luna
-
Z opakowania w którym była miotła wypadła karteczka. ,,Złapałyśmy tą miotłę, co Potterowi w czasie ucieczki przed Voldziem spadła Luna'' (XD)
-
Do Jim'a przyszedł list, który ewidentnie pisany był szybko. Drogi Jim'ie! Niestety, jest mi niezmiernie przykro, ale muszę odwołać nasze spotkanie na czas nieokreślony Z miłością, Rarity Belle
-
Tymczasem w Equestrii - Luna, nie sądzisz, że pora odpowiedzieć na listy? - Dobrze wiesz, że nie mamy czasu, ale możemy im wysłać coś na pocieszenie. - W porządku (Michael dostajesz Miotłę Błyskawicę(Na prawdę lata!) z wymiaru Potter'a(Kto bogatemu zabroni?), a Padocholik dostajesz...hm... magiczną piszczałkę z wymiaru szczurołapa XD. Będziesz czarował szczury. Ta.)
-
Fragment gazety Fakt: Najnowsza informacja donosi, iż Equestriańskie Księżniczki (,,Celestia'' i ,,Luna'') wędrują po innych wymiarach. Brzmi to złowieszczo, jak podaje jeden z naszych dziennikarzy Przemysław Roztowek. Czy możliwym jest, że szukają kolejnej broni, która jeszcze bardziej osłabi i tak już zniszczoną barierą Ziemię? Zmartwienia dodaje... (Jak się spodziewasz, Al, Luna nie może ci odpowiedzieć. Zacznij się martwić)
-
Drzwi otworzyły się, ukazując strome schody na strych. Nie było tam żadnego źródła światła, a po podłodze biegały myszy. Brrr... Zobaczyłeś dwie pary drzwi, jedne na wprost, drugie po lewej. Ale najpierw to pomieszczenie. Było tu pełno pustych pudeł i pajęczyn. Na jednym z pudeł leżała kartka, ale warstwa kurzu była tak ogromna, że musiałeś ją najpierw przeczyścić. W rogu za to leżał stos książek. Wszystkie takie same... Interakcje: -Książki, -Kartka
-
Eliza przeprasza, ale wczoraj kompletnie nie miała dostępu do internetu, jutro, bądź pojutrze wszystko powinno wrócić do normy. PS. Jutro jadę na Romeo i Julię
-
((List? Wyślij od nowa, bo nie widziałam . Jutro odpowiem)) ~~ Eliza
-
((Przepraszam za brak listu robionego w paincie, ale brak chęci)) Drogi Jim'ie! Już ja Ci dam nie ostatnia rzecz! Jestem na prawdę szczęśliwa, że postanowiłeś nadal pracować, mam tylko nadzieję, że nie stanie Ci się żadna krzywda. Będę z utęsknieniem oczekiwać Cię pod barierą. Jeśli chodzi o księżniczki, to nigdy nic nie wiadomo, podobno robią sobie teraz wycieczki po wymiarach. Tak, jesteś teraz jednym ze szczęśliwych podwładnych Celestii i Luny, ale to bardzo dobrze! Teraz może być już tylko lepiej. Pozdrawiam, Rarity Belle PS: Mam dla Ciebie również mały prezent. Prezentem był zdobiony kamieniami szlachetnymi szalik, który był oczywiście gustowny i własnoręcznie szyty.
-
Rozumiem rezygnację. Postać Tomka zostaje usunięta. ELIZA
-
A mi co chwila prąd wysiada ;/
-
(Tak:D. Możesz mieć tam wszystko)
-
Po zastanowieniu przydzielam nagrodę Gandzi. Brawo! W twoje kopytka wręczam kilkudniowy urlop w Equestrii wycieczkę do dowolnego wymiaru. Czas na penetrowanie do jutra, godzina 12. Tylko bez szkody dla Equestrii(jak na razie Eq, ma spokój). I nie Equestrię, bo to tera nie odrębny wymiar.
-
((Wyniki dziś, ale później. Dawać ))
-
Domek dla Szeregowej Rainboww Dash A to?
-
Czujem się nijako
- Pokaż poprzednie komentarze [1 więcej]
-
A mi dobrze jakoś tak... To pewnie przez to, że wyleczyłam się z zapalenia górnych dróg oddechowych...
-
((A papierosy i rum u wten czas nieletniej to nie ruszajo? No nic do jutra )
-
Szafka była zasakująca. Poza ogromną ilością intymnych zdjęć Celestii, paczką papierosów, pustą butelką po rumie, była tylko jakaś karteczka. A pod nią klucz na strych.