Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Elizabeth Eden

  1. Na ścianie wisiał, ale rozkład górnych pomieszczeń. Przy windzie zaznaczone było - zejście do piwnicy.

    Ehehe.

    Elizabeth obczaiła arbuza, ale wtedy zobaczyła policjantów i podeszła do nich niczym wściekła kobra, ale szybko się uspokoiła.

    - O co chodzi?

  2. - Oddam go bądź ją mojej mamie, mieszkającej we Wrocławiu. Moja matka to nauczycielka, a ojciec pracuje dorywczo jako pilot, będzie dobrze - mruknęła.

     

    Aurora spojrzał na policjantów, a jej usta ułożyły się w lekko komiczne ,,O''.

    - Dobrze - powiedziała nadzwyczaj spokojnie i wpuściła ludzi. Ale wyłączono na razie z obiegu windę.

  3. Farma:

    Czerwona Królowa stała chwilę w miejscu, a potem zamieniła się w mgiełkę, zawładnęła helikopterem, wywaliła z niego likwidatorów, a potem wylądowała, drzwi same się otworzyły.

    - Wsia...wsiadać - powrócił dawny styl mówienia.

     

    Na razie tyle, ale jeszcze będzie zabaw dużo. A helikopterów w labo też jest dużo.

  4. - Bardzo pewna - powiedziała Elizabeth, teraz na ciebie patrząc i podpierając głowę na rękach. - Zastanawiam się, czy odesłać dziecko mojej matce, czy zamienić w Obiekta. Hm. Chyba lepiej odesłać - mruknęła.

  5. - Ah, wiesz. Ciekawy dzień, Klara prawie wypuściła Piramisia przypadkiem, Michael trochę pobawił się z Arią, jestem w ciąży, Kamila dzisiaj też odsyła Obiekt ze skrzydłami. A tobie jak minął dzień? - zapytała pogodnie.

  6. Farma:

    Czerwona Królowa wstała.

    Mimo wszystko uważam, że w czasie jazdy będę mogła to przyspieszyć. Jak fajnie się płynnie mówi - uśmiechnęła się. - Z powodu ciągłego połowicznego przebywania w przewodach laboratorium nie mogłam się nigdy wysłowić. To było irytujące.

  7. - Zostawcie go tutaj, Piotr i ten drugi po niego przyjdą - wymruczała jakby sama do siebie Julia.

    Mieliście już wolne. Cóż, szybko poszło.

  8. Julia wbiła strzykawkę, a stworzenie powoli uspokajało się, aż zasnęło.

    - Połóżcie Obiekt na ziemi, owiniecie go specjalną tkaniną, która go zabezpieczy, ale uważajcie na skrzydła i zróbcie to tak, że zostawić twarz, nie może się udusić - wręcz warknęła i wyciągnęła z szuflady dziwną, lśniącą tkaninę podając ją wam.

  9. - Tak, jak najbardziej, ale mocno. Uśpię go i kontynuujemy jeszcze kilka... zabiegów - mruknęła podchodząc do Obiektu Sowy ze strzykawką. Obiekt zaczął się gwałtownie wyrywać, a silny był. Na prawdę.

  10. Farma:

    Królowa zmarszczyła brwi i zamieniła się w czerwoną mgiełkę, znikając w traktorze. Po chwili nagle wypadła z niego w swojej materialnej formie, upadając do tyłu na plecy.

    - Nie ma - jęknęła.

    Padocholik:

    Dostałeś 20 nowych likwidatorów i taki helikopter:

    mid_2199.jpg

  11. - Najpierw trzeba zabezpieczyć pazury - podała wam jakieś dziwne bandaże, ale jakby zimne i gumowe - ona ich nie przetnie. No. Do roboty, każdy pazur osobno - otworzyła klatkę, a sama zaczęła przygotowywać jakiś specyfik.

×
×
  • Utwórz nowe...