Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Elizabeth Eden

  1. Hala/Magus:

    Czerwona Królowa wzruszyła ramionami.

    - Idę spytać się Alicii... czy mogę dalej kawał - powiedziała cicho i chrapliwe, a potem zamieniła się w mgiełkę i wleciała w kable.

     

    To teraz zaczynamy zabawę na czas. Odległość między poziomami jest dość duża, Alicia jest na poziomie A. Jak długo zajmie Czerwonej zlecenie tam po kablach i wytłumaczenia zabawy i jak długo zajmie Alicii wjechanie i wbiegnięcie tu w ataku zimnej furii? Tak czy siak, trzeba się streszczać.(I nie, Alicia nie będzie bez obrony)

  2. Hala/Magus:

    Czerwona Królowa przez chwilę marszczyła czerwone brwi, a potem zamieniła się w mgiełkę i wleciała w twoją barierę, która zaraz całkiem znikła, a szkło się schowało. Potem złapała cię za rękę. Jej dłoń była nienaturalnie zimna i odczuwałeś od niej dziwne pulsowanie, jakby była wypełniona energią.

  3. - Mówiłam, że nic mi nie będzie, a z niektórych zadań już zrezygnowałam i leżę pod kocem, ale już czuje się trochę lepiej - powiedziała twardo. - Sprawdzone metody? Zabijasz mu wszystkich ludzi, aż sam wyjdzie? - zapytała podchodząc do ciebie i lekko cię obejmując.

  4. Hala/Magus:

    Czerwona Królowa wytrzeszczyła na ciebie oczy.

    - Czerwona Królowa nie może... - wychrypiała. - Nie może, nie może... Czerwona Królowa może otworzyć klatkę... ale Alicia powiedziała, że nie może... - zamieniła się w hologramową mgiełkę i wleciała w przewody idące do lamp, co sprawiło, że zaczęły migotać.

    Padocholik:
    Przemiana powoli dobiegała końca. Miałeś żółte oczy, długie pazury i zęby, mogłeś obrosnąć sierścią jeśli chciałeś. Oprócz tego miałeś większą siłę i wytrzymałość. Ktoś wyciągnął cię z komory i zaprowadził do jednego z jednopokojowych pomieszczeń na poziomie A. Było tam tylko metalowe łóżko i półka z jedzeniem i wodą. Dostałeś surowe mięso.

     

  5. (Możesz, Eliza cię ochrzani, ale Thomas ją ogarnie. Ale na dół nie zjedziesz, nawet na to nie licz.)

     

    - Jestem tylko trochę chora, przejdzie mi - powiedziała podnosząc się i uśmiechając słabo. - Zresztą, nie jestem ze mną aż tak źle jak wczoraj, ale zmęczenie się utrzymuje. Wiesz, mam trochę swoich miksturek na choroby, ale to grypa, wzięłam trochę na pojedyncze dolegliwości, ale grypa musi minąć sama. Dam radę - podniosła się. - To opowiadaj co u ciebie.

  6. Magus/Hala:

    Czerwona Królowa spojrzała na ciebie szybko. Uśmiechnęła się. Jej zęby też były czerwone. Cała zresztą wyglądała jak hologram. 

    - Ja pomóc...? - wzięła chrapliwy oddech. - Jak pomóc?... Czerwona Królowa ma pomóc?...

  7. Elizabeth spojrzała na ciebie nieprzytomnie.

    - Nic mi nie jest - powiedziała cicho i wyjęła jakąś tabletkę z kitla, którą zaraz wzięła. - Czego chcesz? - zapytała podpierając głowę na rękach.

  8. Hala:

    Dziś zaczynał się wielki dzień. Z samego rana przyszła Alicia z Klarą i Kasprem i z lekkim trudem wyciągnęła z hali Piramidogłowego, rozdano też papkę. Zamiast niego umieściła tam swoją kochaną Czerwoną Królową, która stała teraz w hali patrząc na klatki pogodnie.

     

    (Teraz tak. Shatter znając życie sam wyjdzie, ale nie otworzy innym, bo nie ma karty. A więc razem z Shatter'em musi wyjść Magus. I tu daje ci pole do popisu. Wykorzystaj to, że Czerwona jest beztroska wkręć ją w ,,zabawę'', która otworzy twoją klitkę)

  9. Elizabeth wyglądała dziś jeszcze gorzej niż wczoraj, ale przynajmniej nic ją nie bolało, bo wzięła jakieś tablety. Wiadomość o ataku Rosjan na wyspę nie zmartwiła jej, bo jeśli to, co mówiła Twilight jest prawdą, nie mogli jej zniszczyć. Przymknęła oczy. Siedziała w Pokoju dla Pracowników i piła kawę.

  10. Elizabeth już zasypiała wpatrując się w telewizor i w jakiś program przyrodniczy. Głowa nie bolała już tak bardzo, ale nadal czuła się słabo.

    Odetchnęła i ułożyła się wygodniej. Powieki jej się zamknęły. Zasnęła.

  11. Elizabeth opadła ciężko na kanapę. Praca dzienna w laboratorium się kończyła, zaczyna się zmiana nocna. W dzień najczęściej Klara, w nocy najczęściej Michael, w dzień najczęściej Kamila, w nocy najczęściej(Teraz na chorobowym!) Clare, w dzień najczęściej Julia, w nocy najczęściej Florian.  To z laborantów. Całego rozkładu obowiązków jej ludzi nie chciała się uczyć, poza tym większość ludzi i tak siedziała tu praktycznie cały czas. Jakby nie mieli rodzin. Eliza mimo wszystko wzięła jakieś proszki i mocniej okryła się kocem, kiedy zasypiała.

  12. Elizabeth z krzywą miną dopijała kawę. Martwiła się o Thomasa, fakt, ale ponura była dlatego, że wiedziała, że ma grypę, a nie zamierzała nic z tym robić. Stworzyła tyle mikstur, a na coś tak prozaicznego lekarstw nie miała! Mogła sobie wziąć co najmniej na gorączkę, albo ból gardła, ale nie wyleczy to jej. Zresztą z grypy nie wyleczy jej nic oprócz leżenia w łóżku, a ona nie może, nie teraz! Kilka pracowników, w tym Klara i Aurora, oraz dwoje ludzi z NASA zauważyło jej zły stan. Tłumaczyła im się stresem. Jeszcze by jej kazali pojechać do domy na chorobowe. Jeszcze czego, teraz na pewno nie, to taki ważny czas... Wojna, Bariera i rozwijające się eksperymenty.

    Z obolałą miną powlekła się do gabinetu Aurory, która prosiła ją o chwilę uwagi w jakiejś sprawie.

  13. Elizabeth kiwnęła głową i uśmiechając się krzywo zaprowadziła do windy.

    Stała w niej w pełnym milczeniu patrząc się w drzwi.

    Raz na jakiś czas poprawiała kosmyki włosów, które opadały jej na twarz.

×
×
  • Utwórz nowe...