Skocz do zawartości

Hoffner

Brony
  • Zawartość

    1771
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Hoffner

  1. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Equestria] 22 Eleasias 5 l.p.p.L. ~ Dzień przesilenia, Świątynia na wierzchołku góry. Zbliżał się czas ostatecznej próby. Tarcza słoneczna powoli wypełniała dziurę w suficie oświetlając pomieszczenie po środku, którego stał tron wykonany w całości z niebieskiego kryształu. Na posadzce widniała mozaika ułożona z szarych i żółtych kamieni przedstawiająca połączenie słońca i księżyca. Skrywała w swojej strukturze potężne zaklęcie spisane jeszcze przez Star Swirl'a. W zacienionej części pomieszczenia stała Luna, a w oświetlonej Celestia. Milczały spoglądały zamyślone w otwór u góry. - Luna. Jest coś co muszę ci powiedzieć przed tym wszystkim – stwierdziła Celestia odwracając się w stronę drugiej klaczy. Ich spojrzenia spotkały się. Jedno zdenerwowane, drugie spokojne. - Co chcesz mi powiedzieć, Siostro? - spytała obojętnie. - Skłamałam wiele razy... - wyszeptała niepewnie znów patrząc w górę, by uniknąć jej spojrzenia. - Zaniedbałam swoje obowiązki. Nie dałam rady... To moja wina, co się dzieje ze słońcem. Byłam słaba i głupia. - Opuściła wzrok patrząc na swoje kopyta. - Domyśliłam się. Czekałam tylko aż mi to wyjawisz. Sytuacja, reakcja i konsekwencje. Tych słów użyłaś jak wróciłam i byłyśmy same w jednym pokoju po moim powrocie. -Uśmiechnęła się po czym westchnęła. - Już czas. Nie będziemy miały przed sobą tajemnic. Będziemy jednym przez jakiś czas. - Podeszła do linii odgradzającej słońce i księżyc. - Brak tajemnic. - Stanęła Celestia przed nią na tylnych kopytach. Jedna podpierała drugą, by się nie przewróciły. - Gotowa? - Nie mam wyboru. Zaczynamy. Los Equestrii w naszych kopytach. Znowu po tysiącu lat... Już czas. - Obie zamknęły oczy. Słońce oświetliło całą mozaikę. Siostry złączyły się rogami, po czym przepuściły przez nie energię. Runy zaświeciły się podnosząc złoto niebieską sferę zasłaniającą to, co dzieje się w środku. W niej były zamknięte obie siostry. [Gandzia] Z daleka widać że na Górze Canterlodzkim coś się dzieje.
  2. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Equestria] Możecie działać do południa. Dalszy czas rezerwuje. [Ziemia] Robicie to co zwykle. //Wychodzę będę... nie wiem kiedy.
  3. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Equestria] Celestia leżała w swej komnacie na miękkim okrągłym dywanie. Przez okno wpadał wiatr i ostatnie promienie zachodzącego słońca. Pani dnia nie już miała siły na nic. Tyle decyzji na raz, by odwlec wszystko w czasie. Za niedługo to wszystko może się skończyć w ułamku sekundy. Wyparuje jak się nie powiedzie wielki plan. - Twilight, ja przepraszam. Naprawdę nie miałam wyboru - rzekła zrezygnowana przewracając się na drugi bok. - To było konieczne. Mam nadzieje że cię dobrze traktują. - Pociągnęła nosem, gdy rozległo się pukanie. - Siostro? - Słychać było głos Luny która bez pytania otworzyła drzwi zaglądając do środka. - Tak? - powiedziała nie patrząc się w jej stronę. Druga księżniczka po cichu podeszła do niej nieskrępowana. Nie działo się tyle w jej głowie że przysłaniało to jej spojrzenie na świat. Była dobrej myśli że da się wszystko cofnąć zaraz po uratowaniu Equestrii. Położyła się koło niej przytulając ją. Celestia zesztywniała na moment zaskoczona. - Wszystko będzie dobrze. Jak zawsze - szepnęła jej do ucha trwając w tym uścisku. [Gandzia] Gdy słońce wstanie będzie większe i pulsować na czerwono.
  4. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Equestria] Celestia siedziała w pokoju, w którym wypełniała dokumenty dotyczące państwa, gdy przyszła odpowiedź zwrotna od gryfów. Przeleciała wzrokiem pismo, po czym kazała przynieść coś z kuchni. Smakołyki takie jak bezy, ptysie i inne wysokocukrowe produkty zapełniły większą część blatu. Władczyni dnia nie wróciła już do typowych spraw państwowych. Nie była wstanie zająć się zwykłymi zajęciami, którymi zajmowała się od wieku. Jej myśli kierowały się cały czas w jedną stronę. Tak więc wszystkie zwoje, które miała do przeczytania zostały ułożone przez nią w dość wysoki pionowy stos w prawym górnym z rogu biurka. Wiedziała że decyzje podjęte pod wpływem impulsu to są zwykle złe decyzje. Zamiast tego siedziała na poduszce nie wiedząc, co zrobić zajadała problem kolejnymi słodkościami. Myślała długo nad rozwiązaniem który nie skutkowałby przekreśleniem planów na ratowaniem świata. - Twilight Sparkle. Tylko ona... - wyszeptała pisząc wiadomość, by po chwili zniknęła w płomieniu. [Gandzia] Miasta: Manehattan, Trottingham, Stalliongrad zostają opuszczone przez siły equestriańskie. Twilight Sparkle idzie na zakładnika.
  5. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    eragon // wreszcie się doczekałem...
  6. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Equestria] Celestia oglądała wszystko z najwyższej wieży Canterlot przez teleskop. Pojedyncza łza jej spłynęła z oka. Mogła to przewidzieć. Powinna to przewidzieć. Siadła twardo na ziemi. Jej makijaż rozmył się od strumienia smutku. Dawno nie płakała. Musiała zyskać na czasie parę dni a przynajmniej do przesilenia. Wtedy na pewno zrozumieli by powagę sytuacji. - Ile dziś życie straciło? Ponad trzy tysiące po obu stronach? Za wiele. Trza to przerwać... Tylko jak? Kapitulacja? Mogła bym sama rozgromić całą armie ale nie mogę się mieszać jeśli mam dokonać tego co każdy uzna za bzdurę wyjętą z książki... Niemożliwe... Przenieść całe państwo... Sama w to nie mogę uwierzyć, a jednak... Mam tego dokonać... Dlaczego JA?! Spojrzała na zachodzące na czerwono słońce. To ono ją zdradziło. Prychnęła zła i chwyciła kawałek pergaminu. Zaczęła pisać na nim wypalając litery swoją magią. 19 Eleasias 5 l.p.p.Luny Cesarzu Imperium Gryfów Gilderoy'u VIII Ja Księżniczka Equestrii Celestia Pani Poranka chce przemyśleć całą sytuacje. Proszę Cię z całego serca o cztery dni wstrzymania broni, a po tym czasie podjęciu negocjacji mających na celu pokojowe rozwiązanie konfliktu. Nie chce widzieć więcej krwi moich poddanych spływającej potokiem. Księżniczka Celestia P.S. Naprawdę wierzę że istnieje inna droga. Po tym przekazała list pegazowi gońcowi, co miał dostarczyć to pismo jak najszybciej.
  7. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Gandzia] Pegazy próbujące zrobić tornado zdołały tylko uformować stożek, który nie dotkną ziemi, gdy dostały szrapnelami. Ich krew została porwana przez wiatr zabarwiając wir, co stał się czerwony zanim się rozprysł pokrywając pole bitwy. Nawet pegazy nie miały siły już walczyć z takim przeciwnikiem. Zrozumiały że to nie ma sensu. To nie była tyle walka, tylko rzeź. Uciekały w popłochu kierując się ku górze, by ocalić swe życie.
  8. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Gandzia] Equestriańskie siły naziemne zostały praktycznie rozbite. Niewiele osobników wciąż próbowało walczyć. Większość tych co mogła próbowała uciekać odrzucając na bok swoje tarcze i włócznie. Biegnąc na oślep przez przeradzającą się mgłę. Pegazy nie wystarczająco zwinne zostały odstrzelone na początku. Te co pozostawały swoje siły z gryfami tłukąc je kopytami atakując je tak by nie narażać się na obstrzał. Jedna z grup próbowała swych sił by wytworzyć tornado w samym środku pola bitwy i tym zmienić los prawie przegranego starcia.
  9. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Gandzia] Kuce zderzyły się podczas szarży z gryfami. Za nimi znajdowało się wiele ciał tych, co oberwali od kul. Ranni krzyczeli inni już zdążyli zamilknąć. Włócznie i tarcze kontra bagnety zamocowane na karabinach. Pegazy poszły w rozproszenie na małe oddziały walcząc z gryfami polegając na swej szybkości i zwinności. To było ich niebo. Wielokrotnie używały chmur burzowych do wywoływania kontrolowanych wyładowań. //Zaraz wychodzę i mnie nie ma przez parę godzin.
  10. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Gandzia] Equestrianie na ziemi nie do końca wiedzieli, co mają czynić. Z jednej strony strzelali i padali. Z drugiej się zbliżały gryfy otaczając ich z wolna. Na widok krwi po ich stronie nikt nie był przygotowanych. Tym bardziej na to, co dzieło. Taktyka odeszła na bok. Wszystko zaczęło się od lewej flanki, a reszta poszła za nim jak stado ślepych owiec na rzeź, gdy ktoś wydał atak do ataku. Galopowali przed siebie ile sił. Napędzała ich mieszanka strachu i odwagi. Pegazy w tym czasie pchały chmury przed siebie. Zgrało się to z nieprzemyślaną ofensywą na ziemi. Pole bitwy pokryło się mgłą. Druga część dopadła do pierwszych gryfów w powietrzu. //Jutro od rana do południa mnie nie ma...
  11. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Elizabeth Eden] Autobus się zepsuł, a do domu masz 5 km. Co zrobisz?
  12. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Gandzia] Gwardziści widząc pierwszy ruchy wroga, a także jego przewagę liczebną, co wysłał pierwsze oddziały na ziemie niczyją wydali rozkaz regularnych salw ze Skorpionów, by ostudzić ich zapały. Reszta wciąż czekała osłaniając się tarczami. Część pierwszego szeregu padła dostając kulami. Dwie jednostki składające się z pegazów niosły ze sobą tyle chmur ile potrafiły pociągnąć w stronę pola bitwy. Miało to przynieść przewagę kucykom, bo broń gryfów przynajmniej w teorii ich dowódców powinna stać się bez użyteczna, gdy zamoknie. "Ekipa pogodowa" po zobaczeniu wrogich oddziałów zbliżających się z lewej flanki podzieliła się na dwie części. Jedna nadal pchła strategiczny ładunek, druga miała odeprzeć wrogi atak.
  13. - Kto znowu podwędził moje płyty?
  14. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Gandzia] Przed wioską rozciągała się szeroka formacja equestriańskiej stojącej w paru rzędach piechoty złożonej z; Pegazów nie było widać na niebie, a kuce na ziemi stały wyczekując wroga za nimi znajdowało się wsparcie maszyn miotających a jeszcze dalej obóz. Kolumna uciekających cywili była oddalona 6 km od wioski. Przed nimi zbierały się chmury burzowe. Matalos // nowy...
  15. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Elizabeth Eden] - No to zapraszamy do okna! Bo drzwiami to pani na pewno nie wejdzie. - Pokręcił głową chłopak przypięty kajdankami do drzwi. - NO WŁAŚNIE!!! - krzyknęli wszyscy chórem. - MORDERCÓW NIE PRZEPUŚCIMY!!! - Patrzcie! Telewizja przyjechała! - powiedziała donośnie dziewczyna wskazując palcem na podjeżdżający minibus.
  16. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padocholik] //skończyłem z nim... - Muszę zwrócić to co ci odebrano - zwróciła się w jej stronę. - Muszę naprawić to co zepsuł mój życiowy błąd. Bo widzę po tobie, że to co posiadasz nie leży w twej naturze. - Rzuciła na niego zaklęcie usypiające i zaczęła metamorfozę przywracając mu poprzednią postać. Zaraz po skończonej operacji przywołała strażników co położyli Blue Cat'a na jednej z wolnych pryczy w garnizonie. Luna wróciła do swych obowiązków, których miała o wiele za dużo a musiała jeszcze przygotować się do dużej inkarnacji, by ocalić Equestrię albo odwlec nieuniknione. [Granica Equestrii] //korzystamy z tej mapy czy innej? Kolejne pułki były wysyłane na gryfią granice. Szykowali włócznie i miecze. Nie wiedzieli czego mogą się spodziewać po przeciwniku, u którego władzę zdobywa się podczas przewrotu. //Nie ma mnie...
  17. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padocholik] Gwardziści już zupełnej ciszy wyprowadzili klacz przed budynek i wsadzili do rydwanu. Po tym czym prędzej wystartowali w stronę Canterlot. Pędząc po nieboskłonie na złamanie karku. Wlecieli tam od strony urwiska, gdzie znajdowała się siedziba lunarnych pegazów. Była ona wykuta w litej skale. Po wysadzeniu tam pasażerki, zaprowadzili ją do jej osobistej sali, po której chodziła zdenerwowana Luna.
  18. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padocholik] - Mamy cię zaprowadzić przed obliczę naszej pani. Nie stawiaj oporu, a wszystko przebiegnie w spokoju - rzekł basowo ogier. - Twoje rzeczy zostaną dostarczone do pałacu. Zapraszam panią do rydwanu. - Wskazał na drzwi w szarmanckim geście. [Equestria] Zwiadowcy dostarczają Celestii niepokojące sygnały pochodzące znad gryfiej granicy.
  19. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padocholik] Do szpitala weszły dwa kucoperze. Klacz i ogier wprawiając zamieszanie. Nosiły na swych piersiach srebrne zbroje z emblematami księżyca. - Poszukujemy klaczy o imieniu Blue Cut - rzekła gwardzistka do recepcjonistki pokazując zwój. Druga klacz szybko wskazała piętro i pokój.
  20. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    // Koniec ze skupianiem się na Pado trza resztę pogonić... // Jeśli dobrze policzyłem przeglądając karty jest 18 Eleasias w EQ, a 22 Czerwca Czwartek na Ziemi. Miałem pisać kiedy mija dzień... [Equestria, 18 Eleasias 5 l.p.p.L.] Celestia patrzyła na świeżo sformowane oddziały. Ich złote zbroje błyszczały w słońcu. Stały tam klacze i ogiery gotowe oddać życie za obronę ojczyzny, chociaż nigdy w ich historii nie było wojny. Nie znały jej realiów; pożogi, zniszczenia, krwi i straconych istnień. Pamięci o nich, bo nigdy nie powrócą. - Klacze i Ogiery! Zbliża się dzień... Luna w tym czasie po przesłuchaniach NMM wysłała swoich strażników, by dostarczyli klacz z której głowy wyjęła tą zarazę. [Ziemia. 22 Czerwca 2017, Czwartek ] [PiekielneCiastko] Krach na giełdzie po przejęciu przez Rosję Ukrainy wszystkie firmy są upaństwawiane bez wyrównania strat. Akcje tracą na wartości, tak jak wiele walut... [Elizabeth Eden] Budynek laboratorium z zewnątrz obsiedli Ekolodzy i głoszą swoje hasła, mają też je wypisane na prześcieradłach farbami plakatowymi. Wiele osób przykuło się do drzwi blokując wejście do środka. Za niedługo przyjedzie telewizja... [Magus] Policja ma twoją twarz na kamerze. Trwają poszukiwania mordercy, szukają świadków... [Crazy Night] W krysztale był lokalizator. Gwardia wpada do twojej kryjówki.
  21. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padocholik] - Możesz żyć i coś osiągnąć. Poznać kogoś. Urodzić źrebaki. Zaznać szczęścia. Tyle czasu przed tobą. Spożytkuj go dobrze... - Zamyśliła się moment. - Wybacz mi że nie poświęcam Ci wiele czasu ale obowiązki mnie wzywają. Dobranoc. - Zniknęła w księżycu zostawiając Blue'a samego w swoim śnie. Miała wystarczająco wiele problemów na głowie, a Nightmare Moon była jednym z nich.
  22. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padocholik] Fuknęła lekceważąco i zamachnęła się by odciąć głowę od tułowia. Nie mogła nie trafić. Szyja była idealnie wyeksponowana. Nightmare Moon już widziała w swych pionowych źrenicach tryskającą posokę. W uszach słyszała pękające kości. Coś ją powstrzymało. Srebrny miecz zablokował cięcie od góry. - Nie. Jeszcze nie teraz... - Wystraszyła się gdy Księżniczka Luna pojawiła się znikąd trzymając w swej magii rękojeść drugiej broni. - Już przegrałeś mój błędzie - rzekła rozświetlając swój róg zamykając przeciwniczkę w probówce, której nie mogła zniszczyć. Była unieszkodliwiona. - Nie martw się kucyku już po twoim problemie. - Uwolniła go z zaklęć swojej gorszej osobowości po czym miała już znikać w świetle księżyca.
  23. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padocholik] - Nie ma w tobie walki... Pogodziłeś się ze swym losem, więc co stawia nam taki opór? - spytała się schodząc dostojnie z tronu podchodząc do Blue'a z boku trzymając nad nim miecz. Jej róg zabłysł. Pojawił się pieniek i kosz na głowę. Niewidzialna siła przycisnęła straceńca do wyżłobionej powierzani pokrytej już krwią. - Czuj się zaszczycony, kiedyś tylko szlachta była tracona za pomocą miecza. Jakieś ostatnie słowa zanim wykonamy wyrok?
  24. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Padcholik] Nightmare Moon czekała tylko jak Blue Cut znajdzie się w jej królestwie wyjętym z koszmaru. Rozpadający się zamek ze środku lasu Everfree. Z czarnych chmur padał deszcz i strzelały pioruny dopełniając atmosfery. Władczyni tej sfery siedział na swym tronie w ogromnej sali z rzędem filarów podtrzymujących popękany strop. Gdzieniegdzie leżał gruz. Cały dzień dręczyła cel bólami głowy. Wiedziała że musi w końcu ulec nie było innego wyjścia. Musiała dostać w swe kopyta wreszcie to ciało. - Kiedy przyjdziesz do nas... - Wyczarowała ostrze z czarnej stali zdobione runami w kształcie smoków i przecięła nim powietrze ze świstem. - to będzie twój koniec. - MUUUHAAAAAA - roześmiała się upiornie.
  25. Hoffner

    World of TCB [Gra]

    [Equestria] Celestia siedziała wieczorną porą w swoim pokoju przed toaletką przyglądając się lustrze. Raz po raz zamykała oczy intensywnie myśląc. - Czy to jedyne wyjście? - zapytała się siebie potem nastała cisza. Czekała na odpowiedź, która nie nadeszła. Chciałaby by ktoś inny zdecydował za nią o tym kto ma żyć, a komu pozwolić umrzeć spalonym przez słońce. Dręczyło ją sumienie, które już zwracało jej uwagę na konsekwencje tego czynu. Wmawiała sobie że jej kochane kucyki przeżyją apokalipsę tak czy inaczej. - Czy naprawdę tak musi być? - Spłynęła jej łza. Żyła od ponad milenium ale tyle istnień w tak krótkim czasie nie miało jeszcze zginąć, a raczej zostać spopielonym przez to nad czym miała sprawować piecze. Zawiodła. Wiedziała o wszystkim o manuskryptach ale nie miała odwagi o tym powiedzieć siostrze. Nie była wstanie utrzymać w równocześnie dwóch ciał. Słońce wymknęło się z pod jej kontroli parę lat po zniknięciu Luny. Była pewna że da radę powstrzymać przyrost jego masy ale proces okazał się nieodwracalny. Mało tego przyśpieszał z każdym następnym dniem... [ukraina] Rosja ogłasza że prezydent Ukrainy dobrowolnie oddał państwo i natychmiast zrzekł się urzędu, po czym zniknął. Armia rosyjska wkroczyła na nowe ziemie przejmując nad nimi kontrolę. Została wprowadzona godzina policyjna a wszelkie objawy bunty są natychmiast tłumione. Kraje NATO milczą w tej sprawie.
×
×
  • Utwórz nowe...