Skocz do zawartości

PlagueOverlord

Brony
  • Zawartość

    779
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez PlagueOverlord

  1. A co tam, też mnie zapisz jakieś gry zawsze się znajdą.
  2. PlagueOverlord

    Szczegółowe zapisy do mnie

    Uniwersum Warhammera 40k. Imię: Innocencja Nazwisko: Roch Rasa: Człowiek Ranga: Lord Chaosu (oczywiście aspektu Nurgla) Przynależność: Kosmiczni Marine Chaosu, Córki Plagi Wygląd: Historia: Innocencja była jedną z gorliwych sług Adepta Sororitas oraz specjalistką od walki z demonami, nawet dostała awans do Ordo Malleus, lecz zrezygnowała ponieważ chciała walczyć u boku swych sióstr. Podczas jednej z kampanii przeciw demonom statek, na którym przebywała został wessany do Osnowy. W Domenie Chaosu Ona i reszta sióstr nie zamierzała się tak łatwo zginąć, bowiem walczyły, aż do końca, lecz to co je spotkało było gorsze niż śmierć. Przez wpływ Mrocznych Bogów uległy ich mocy, powodując, że dzielne siostry stały się służkami Nurgla. Dzięki darom Ojczulka, którymi została obdarzona długowiecznością, przez to ma 15,000 lat. Swej wysokiej pozycji uzyskała dzięki podbojom na światy, które oddawała Władcy Much i poprzez szerzenie chorób wśród innych ras. Dowodzi Córkami Plagi, bowiem po przejściu na stronę Chaosu zmieniły nazwę zakonu, którym służyły. Umiejętności: Władanie mocami Nurgla, walka wręcz i strzelanie. Ekwipunek: Pistolet plazmowy, runiczna kosa oraz pochodnia, która płonie zielonym ogniem. (A co zagram kobietą będzie zabawnie, a wygląd dodam później, bo nie mam pomysłu)
  3. PlagueOverlord

    Zapisy do Kapiego

    Również się zapiszę do Ciebie kapi. Szerze nie chcę się rozpisywać ponieważ, kolega z powyżej podał takie same kryteria.
  4. PlagueOverlord

    Nabór na MG

    Do kiedy są zapisy, bo też chętnie wezmę udział w naborze na to godne stanowisko?
  5. - No cóż jestem staroświecki, lubię klasyczne zagrywki, bowiem w końcu mam kilka tysięcy lat i powodowałem liczne zgony. *rzekłem do mego przeciwnika. Po chwili usłyszałem jak grał muzykę z rodu metalowego, wnet uśmiechnąłem i odezwałem się do niego* - Metalem mnie nie pokonasz, bo to my demony go stworzyliśmy, aby przejąć nad wami ludźmi kontrolę. *Gdy przeciwnik podszedł na środek areny i zadał sobie cios, spowodował wielką kulę ognia, która już bardziej mnie poparzyła, przez to uklęknąłem na jednej nodze, lecz dzięki robakom, które były poruszały się pod skórą, szybko zregenerowałem oparzenia, wnet podniosłem się i zacząłem klaskać* - No brawo, już myślałem, że będzie nudno, ale dzięki Tobie szybko to zakończę i wrócę do szerzenia plag dla Ojczulka. Przypieczętowałeś swój los wracając do swej postaci *Po tych słowach przekręciłem metalowe znamię Chaosu oraz wymówiłem w demonicznym języku* - Mortem vincit tamen nigra *które spotęgowało chorobę, którą nałożyłem przeciwnikowi.*
  6. (Sorry, że się wtrącę, ale w imieniu postaci nie ma e na końcu, a poza tym on zna tylko moje nazwisko SliverLeaf)
  7. PlagueOverlord

    Co mówi sygna?

    "Zemsta jest najlepszą zemstą" taki ma opis.
  8. - Oto nie musisz się martwić. *rzekłem krótko do klaczki. Następnie wyjąłem swój piękny łuk zrobiony z jasnego drewna i nałożyłem na niego strzałę, powolnym tempem szedłem za nią. Staję się czujny i gotowy na wszystko.*
  9. - Zapewne masz rację tu panuje nieład, nie aż taki jak tam. Łatwo z nas informacji nie wyciągną bo jestem, a raczej byłem w specjalnych oddziałach pilnujących terenów wioski, natomiast Indis jest driadą czyli mówiąc prościej duchem natury, jak wiesz duchom trudno jest wyrwać informacje. *odpowiedziałem na słowa klaczki* - Jak minie niebezpieczeństwo, opowiem Ci co będziesz chciała.
  10. - No cóż każdemu zdarza się zgubić, ale tylko niewielu do tego przyznaje. Szczerze też nie lubię takich osób, ale czasem muszę udawać takiego, aby móc obronić innych. *powiedziałem krótko do klaczki* - Naprawdę tutaj jest więcej tej przyjaźni, niż skąd pochodzę, bo świecie, którego pochodzę jest tylko wojna,ból i cierpienie, nie ma czasu na nawiązywanie przyjaźni. Trochę nam zajmie czasu zanim do nich dojdziemy, może chciałabyś się o coś zapytać? *zapytałem się ciekawości Clover*
  11. - Może masz rację, po prostu martwię się o naszych kompanów. Wcześniej dbałem o siebie i Indis, lecz to co się stało w mojej wiosce otworzyło mi oczy i zacząłem się martwić o innych. *mówiłem lekko smutnym głosem. Po czym popatrzyłem w Indis w oczy lekkim uśmieszkiem.*
  12. - Szczerze to mówiłaś, że jest jakąś kreaturą, a nie klaczką i jeszcze, że idziemy z nią z powodu strachu. *rzekłem krótko na pytanie klaczki* - Po prostu jestem uprzejmy dla kobiet, a ty wyglądasz na młodą, piękną klaczkę mimo tylu lat, ja natomiast za kilka dni będę miał już 251 lat. *powiedziałem uśmiechając się do Clover*- Pewnie masz rację powinni być niedaleko od nas.
  13. *Usłyszawszy słowa klaczki, która wciąż była oburzona powiedziałem* - Clover daj już spokój tamtą klaczką, nie możesz dać jej szansy, bo w końcu każdy na nią zasługuje, bez względu na pochodzenie czy jakąś odmienność. Wiem co mówię, bo tak było ze mną i Indis *pokazałem na lecącego obok nas feniksa* - Lepiej pośpieszmy tempo, jeżeli mamy im pomóc.
  14. - Jak mogłem tak zrobić, przecież ona sobie nie poradzi. *te myśli przeszły przeze mnie, gdy szedłem wraz Sacrum i Tresure. W chwili namysłu pobiegłem za Clover, bo złym jest pomysłem chodzić samemu w lesie, zwłaszcza, że kręcą się jeszcze ci bandyci.*
  15. *Spojrzałem na Clover idącą przeciwną stronę, wtedy poprosiłem w myślach najdroższą, aby poleciała za nią i porozmawiała. Natomiast ja na słowa Sacrum odpowiedziałem* - Na zaufanie trzeba zasłużyć, a ja daję Ci możliwość zdobycia tego. *Szedłem powoli zbierając zioła i różne rzadkie rośliny*
  16. - Teraz trochę przesadziłaś Clover tymi słowami. *popatrzyłem lekkim wyrzutem w oczach* - Każdy zasługuje na szansę, poza tym nie oceniaj książki po okładce. *po tych słowach poszedłem wraz Indis za Sacrum i Tresure, biorąc ze sobą swój łuk i dwa ostrza.*
  17. (Okey ludziska wróciłem do gry po Falkonie) *Gdy wróciłem na polanę, chciałem się spalić ze wstydu, ponieważ jak mogłem zgubić się w lesie, który jest jak dom, dla takich jak ja, po chwili usłyszałem słowa Clover, których zawarta była ironia, odpowiedziałem* - Nie zgubiłem drogi, lecz gdy znalazłem tę klaczkę *wskazałem na Sacrum* samą w lesie, postanowiłem, że ją tu przyprowadzę, po tym wrócić po naszych towarzyszy. *Następnie spojrzałem na Indis i zapytałem się jej w myślach* - Czyżbyś ujawniła im kim jesteśmy na prawdę? *Na to pytanie ona pokiwała głową. Natomiast ja zacząłem przepięknie śpiewać po cichu pieśni, które znałem z swego domu.*
  18. PlagueOverlord

    Ogłoszenia

    Ja jestem za tak.
  19. *Po usłyszeniu pytania ogiera feniks wziął głęboki oddech i odpowiedziała* - Dostaliśmy się do tego świata przez magiczny, między wymiarowy portal, a wpadliśmy przez przypadek i tak siedzimy tu przez dziesięć lat. *Tym czasie u Melliona* - Sacrum czy mogłabyś Mi odpowiedzieć na jedno pytanie? Co robisz w tym niebezpiecznym lesie sama? *zapytałem się grzecznością do klaczki*
  20. PlagueOverlord

    Ogłoszenia graczy

    Chciałbym poinformować was, że w dniach 8-11 listopada będę nieobecny, ponieważ wybieram się na Falkon, chyba, że będzie tam net to czasem wejdę i coś odpiszę.
  21. - Jednak trochę jeszcze posiedzimy, więc odpowiem Ci na twoje pytanie Tresure. *wzięła głęboki wdech, po czym dodała* - Mellion jest moim ukochanym, chodzimy ze sobą kilkanaście lat, ale zanim powiesz, wyjaśnię. Ja i Sliverleaf pochodzimy z innego świata, gdzie byłam driadą, a on elfem. Coś jeszcze chciałbyś się dowiedzieć? *zapytała krótko ogiera*
  22. - Obóz jest z drugiej strony. *rzekła pokazując skrzydłem w przeciwnym kierunku* - Dlatego mówię, żebyśmy wrócili do obozu i zaczekali. *powiedziała zaraz po słowach klaczki, po czym dodała trochę oburzona następnymi słowami Clover* - Może i jestem przemieniona w feniksa, ale dam radę obronić jego.
×
×
  • Utwórz nowe...